Nie trzeba wiele, aby artystycznie zaistnieć. Do tego wystarczy aż, i tylko talent. I tym obdarzony jest Jerzy „Imp2k” (Impas) Rojkowski (ur. 1981 r.) krakowski malarz, autor murali, graffiti i mniejszych form malarskich. Zresztą może, gdy ktoś urodził się w takim miejscu jak Kraków i jeszcze w rodzinie artystycznej, jest mu łatwiej? Rojkowski pochodzi właśnie z domu o tradycjach artystycznych (jest synem malarki Hanny Rojkowskiej - TUTAJ), z naciskiem na tradycje. Bo nie jest typem zbuntowanego artysty, który pluje na wszystko co zostało stworzone przed nim.
THEY KEEP CALLING ME
Blog o niedostosowaniu,
śmierci i przemijaniu,
o poezji,
mijającym czasie i o Ianie Curtisie,
o Joy Division muzyce i sztuce, która nie wróci do etapu tworzenia,
ale która jest w nas
wtorek, 16 maja 2023
Murale i graffiti Jerzego Rojkowskiego
Po liceum plastycznym ukończył krakowską ASP na Wydziale Form Przemysłowych (LINK). Już na studiach wykonywał pierwsze poważne zlecenia. Po stypendium w Lahti w Finlandii namalował Silva Rerum w Krakowie - jeden z największych na świecie murali, który powstał z inicjatywy agencji Zooteka w ramach obchodów jubileuszu 750-lecia lokacji miasta. Projekt graficzny muralu Rojkowski opracował we współpracy z Arturem Zakrzewskim i Tomaszem Kubikiem i historykami krakowskimi. Ukazuje on na długości 90 metrów podobizny postaci i wydarzeń związanych z Krakowem od legendarnych początków miasta po najważniejsze fakty z ostatnich lat.
Nie jest to oczywiście jedyne krakowskie dzieło malarza. I choć rodacy bywają dla swoich twórców nie raz zbyt krytyczni, to prace Jerzego Rojkowskiego zostały od razu zaakceptowane i spotykają się z bardzo pochlebnymi opiniami. Może dlatego, że artysta porusza się w tematyce budzącej bardzo pozytywne emocje. Takim jest na przykład mural na murze oporowym przy al. Powstańców Śląskich na którym ukazano także sceny z historii miasta. Oprócz tego Imp2k pięciokrotnie na murze przy ul. Kijowskiej malował Papieża Jana Pawła II, za każdym razem gdy jego praca uległa niszczącym skutkom klimatu, on tworzył nowy obraz. Zaczęło się od spontanicznie wykonanego biało-czarnego portretu zaraz po śmierci Jana Pawła II…
Oczywiście malował i w innych miejscach i miastach. Wszystkie łączy jedno – dokładnie przemyślany, jasny przekaz oraz doskonała technika malarska. Tworzy w nurcie, który określił sam jako fotorealizm oraz malarstwo iluzjonistyczne, a my byśmy określili jeszcze realizmem magicznym z nutą surrealizmu. Swoje murale wykonuje farbami fotokatalitycznymi (za pomocą aerografu) które podobno oczyszczają powietrze ze spalin emitowanych przez kilkanaście samochodów.
Oprócz malarstwa ulicznego tworzy także obrazy tradycyjne. W 2012 pokazał je w galerii Raven (ul. Brzozowa 7) w Krakowie. Ich tematem jest precyzyjnie namalowane urbanistyczne wnętrze (rzadziej pejzaż), w którym znajduje się postać ludzka, najczęściej kobieta – młoda, piękna, ubrana w stylistyce lat 30 XX wieku lub tancerka, niczym z obrazów Degasa. Bywa, że w surrealistycznym anturażu, w towarzystwie latających balonów, latawców, pojazdów…
Ciepłe światło, lekko przygaszone nadają jego pracom ten bajkowy, pozytywny rys, dzięki któremu chce się na nie patrzeć. W jednym z wywiadów określił czym według niego jest sztuka, i powiedział tak: Pewne jest to, że dzieło sztuki nie powstanie, gdy jest celem samo w sobie. Nikt do tej pory, począwszy od greckich filozofów nie zdefiniował jednoznacznie czym jest sztuka. Żeby powstało dzieło sztuki powinno zawierać równie niedefiniowalne piękno. Z rzeczy pewnych na pewno nie zaszkodzi tu dobre rzemiosło i na pewno bywa składową, ale ono też może sprowadzić na złą drogę: kiczu… Ukończyłem projektowanie graficzne i jako projektant jestem w stanie namalować prawie wszystko w dowolnej stylistyce. Z każdej pracy mogę być równie zadowolony jeśli spełni swoja funkcję. Mam oczywiście swoje ulubione konwencje: malarstwo iluzjonistyczne i fotorealizm. Jednak to nie zawsze może być zaproponowane, gdyż nie spełnia funkcji. Nie zawsze jest odpowiednie miejsce, by zasugerować np. namalowanie iluzjonistycznego okna. Dużo czynników musi się zejść, aby móc konkretny projekt zrealizować. Wszystko trzeba przeanalizować, zanim się podejdzie do ściany. (…) Na tym właśnie polega projektowanie – ma być spełniona określona funkcja, która jest poparta atrakcyjną formą.
A więc wg. artysty ważna jest funkcja, forma oraz dobra technika. I dobrze, aby wszystkie te czynniki złożyły się na piękno, choć sam malarz nie wie czym ono jest… Ale za to chce wywoływać lub podtrzymywać w widzu dobre emocje bo - jak często powtarza pozytywne emocje należy pielęgnować.
Reasumując, Jerzy Rojkowski jest autorem graffiti m.in. dla takich firm i instytucji jak: Urząd Miasta Krakowa – m.in. murale za pomocą aerografu Silva Rerum, Smok Wawelski, Urząd Miasta Tuchowa, TVN, Milka, Szpital Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie, Małopolskie Centrum Kultury w Nowym Sączu – mural 100 lat kina w Sokole, Lajkonik, Bullet Run, Eset, Collegium Maius w Krakowie, Młodzieżowy Dom Kultury w Krakowie, Muzeum Dźwięku w Niepołomicach (LINK).
Jeśli podobają się Wam jego prace, artysta jest otwarty na współpracę (wystarczy do niego napisać za pośrednictwem powyżej wymienionej strony)…
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz