czwartek, 26 września 2024

Zagadka srebrników Judasza

Istnieją różne relikwie… Na naszym blogu pisaliśmy o Weraikonie (LINK) o Graalu (LINK) a nawet o Arce Przymierza i o tym, co z niej zostało (LINK). Ale dzisiaj chcemy zająć się wyjątkowymi artefaktami, dość kontrowersyjnymi, jakimi są srebrniki, którymi zapłacono Judaszowi za wydanie Chrystusa.  Według Ewangelii św. Mateusza (26:15) Judasz dostał trzydzieści srebrników. Sumę tę dostał przed Ostatnią Wieczerzą od arcykapłanów ale po wszystkim, po pojmaniu Jezusa zwrócił pieniądze arcykapłanom, po czym powiesił się.


Ale wróćmy do zapłaty. Słowo użyte w Ewangelii (argyria) oznacza po prostu srebrne monety, dlatego zarówno historycy jak i numizmatycy spierają się o to, jakie to były nominały. Na przykład Donald Wiseman (Illustrations from Biblical Archaeology, Londyn: Tyndale Press, 1958, s. 87–89) sugeruje, że Judaszowi zapłacono albo tetradrachmami tyryjskimi, powszechnie zwanymi szeklami tyryjskimi, albo staterami z Antiochii (które miały na awersie głowę Augusta). Arcykapłani mogli także wręczyć Judaszowi tetradrachmamy Ptolemeuszy.



Z tych trzech rodzajów najczęściej wskazuje się jednak szekle z Tyru (tetradrachmy). Produkowano je w Tyrze od 125/5 p.n.e. do 65/66 n.e., a w czasach Cesarstwa Rzymskiego używano je (i tylko te monety) do płacenia specjalnego podatku na rzecz Świątyni w Jerozolimie (zob. Mat. 17:24). Na swoim awersie z rozkazu Rzymian widniała ukoronowana wieńcem w laurowym głowa bożka Melcharta, czyli Baala, interpretowana przez Greków jako Herkulesa, ale szyderczo Żydzi uważali ją za podobiznę Belzebuba. Wybór akurat tej monety do uiszczania podatku brał się z jej wartości:  szekle Tyru były ze srebra o wyższej czystości (94%) niż moneta rzymska (mniej niż 80%). Zatem  trzydzieści szekli z Tyru miało potencjalnie wyższą wartość niż 30 innych srebrnych monet używanych w tym samym czasie. Także didrachmy (statery) z Rodos, z wyobrażeniem Heliosa uznaje się za nominał wypłacony Judaszowi.


Czy 30 srebrników to było dużo? Przyjmuje się, że 30 takich monet otrzymywał za kwartał wykwalifikowany rzemieślnik, była to także cena niewykształconego niewolnika lub wartość zakupu małego pola (porównanie innych do szekla cen można znaleźć TUTAJ).  Jednak ogólnie uważa się, że otrzymana przez Judasza kwota nie była wygórowana.

Podobno zachowało się nie więcej niż 20 takich monet, z których historycznie udokumentowanych jest 16, ale obecnie tylko trzy są uważane za relikwie, a więc są oprawione i przechowywane w miejscach kultu. Najładniejsza z nich, najlepiej zachowana, jest od XIV wieku przechowywana w srebrnym relikwiarzu stojącym w skarbcu katedry pod wezwaniem św. Anzelma w mieście Nin w Chorwacji. Relikwiarz jest wykonany wprawdzie ze srebra, ale także ze szkła, a sam srebrnik podtrzymywany przez srebrną podpórkę w kształcie wyciągniętej ręki.



Nie ma precyzyjnych informacji kiedy moneta dotarła do Nin. Czy została znaleziona na miejscu, czy też jest darem jednego z wędrowców, a może była celową fundacją dla miejscowego kościoła? Według legendy monetę przywiozła Marcela, święta patronka miasta, która przyjaźniła się ze św. Martą i jej bratem Łazarzem. Według podań św. Marcela wspólnie z kuzynem, św. Anzelmem, założyli katedrę w Ninie, w której Anzelm był pierwszym biskupem.

Zwrócone judaszowe srebrniki nie powróciły do skarbca świątynnego, arcykapłani uznali, że są nieczyste, bo płacono nimi za śmierć człowieka. Kupili za nie działkę, nazywaną  Polem Garncarza w Dolinie Hinnon (Dolinie Gehenny) i przeznaczyli na cmentarz dla innowierców zmarłych w Jerozolimie. Dziś stoi tam grecki monastyr św. Onufrego… 


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz