Jakiś czas temu opisaliśmy literackie fascynacje Iana Curtisa (TUTAJ). Dzisiaj chcemy nakreślić z grubsza jego ulubione płyty. Jak wszyscy wiedzą, ostatnią przez niego wysłuchaną był album The Idiot Iggy Popa (opisany przez nas TUTAJ). Wokalista miał sporą płytotekę, którą traktował z niezwykłą powagą. Deborah Curtis wspomniała kiedyś, że gdy już puszczał płytę, trzeba jej było wysłuchać do końca, a on przy okazji opowiadał o historii każdej piosenki i o znaczeniu tekstu. Ostatnio, w wywiadzie udzielonym dla hiszpańskojęzycznej prasy, Peter Hook powiedział jeszcze coś. Otóż pierwsze winyle, które pokazał mu Ian, to były nagrania Kraftwerk, Giorgio Morodera i Donny Summer. Stawiał i uwielbiał muzykę elektroniczną na równi z wykonawcami takimi jak: Iggy Pop, Lou Reed, Velvet Underground i The Doors. Zabawne jest to, że jego najlepszy przyjaciel, Kelvin Briggs, który mieszka niedaleko tutaj (w Cheshire) ma kolekcję płyt Iana. W dalszej części rozmowy możemy jeszcze przeczytać, że całą płytotekę Iana oddała Briggsowi Deborah, a Peter Hook od dawna myśli o opublikowaniu listy tych wszystkich nagrań (LINK).
Dla fanów Joy Division jest to nieoceniona wiadomość. Czekając na tę chwilę już dzisiaj przypominamy nagrania dwójki wspomnianych przez Hooka wykonawców, bo o Kraftwerk pisaliśmy już kilkakrotnie (TUTAJ) (także o tym, jak to Curtis puszczał przed koncertami reszcie zespołu Trans Europe Express).
Najpierw może warto puścić singiel Giorgio Morodera, pioniera elektronicznej muzyki tanecznej, którym jest Chase z albumu Midnight Express, wydany przez Casablanca Records w 1978 roku.
Dla fanów Joy Division jest to nieoceniona wiadomość. Czekając na tę chwilę już dzisiaj przypominamy nagrania dwójki wspomnianych przez Hooka wykonawców, bo o Kraftwerk pisaliśmy już kilkakrotnie (TUTAJ) (także o tym, jak to Curtis puszczał przed koncertami reszcie zespołu Trans Europe Express).
Najpierw może warto puścić singiel Giorgio Morodera, pioniera elektronicznej muzyki tanecznej, którym jest Chase z albumu Midnight Express, wydany przez Casablanca Records w 1978 roku.
Moroder współpracował z Donną Summer, efektami ich działań są m. in.: Love to Love You Baby i I Feel Love. Warto jeszcze dodać, że Moroder założył w Monachium Musicland Studios, w którym swoje albumy tworzyły tak znane zespoły jak: Electric Light Orchestra, Led Zeppelin i Queen. Zanim jednak nawiązał ścisłą współpracę z tymi gwiazdami a także z brytyjskimi muzykami wśród których byli Philipe Oakey z The Human League oraz Limahl, w 1977 roku wydał utwór From Here to Eternity, gdzie przy pomocy syntezatora uzyskał prawdziwie futurystyczne brzmienie.
Kolejną piosenkę, którą chcemy dzisiaj odkurzyć jest I Feel Love Donny Summer, pochodząca z jej albumu z 1977 roku I Remember Yesterday. To w pełni elektroniczne nagranie uważane jest także za pionierskie, przywodzące na myśl styl Hi-NRG rozpowszechniony w latach 80. Prezentowana piosenka stała się jednym z największych hitów Summer, którego wpływ można spotkać w wielu utworach tamtych czasów, dość wspomnieć świadectwo Davida Bowiego, który opowiedział kiedyś jak to podczas nagrywania trylogii berlińskiej, zjawił się u niego Brian Eno i oznajmił mu: Słyszałem dźwięk przyszłości... jest to I Feel Love Donny Summer.
Kolejną piosenkę, którą chcemy dzisiaj odkurzyć jest I Feel Love Donny Summer, pochodząca z jej albumu z 1977 roku I Remember Yesterday. To w pełni elektroniczne nagranie uważane jest także za pionierskie, przywodzące na myśl styl Hi-NRG rozpowszechniony w latach 80. Prezentowana piosenka stała się jednym z największych hitów Summer, którego wpływ można spotkać w wielu utworach tamtych czasów, dość wspomnieć świadectwo Davida Bowiego, który opowiedział kiedyś jak to podczas nagrywania trylogii berlińskiej, zjawił się u niego Brian Eno i oznajmił mu: Słyszałem dźwięk przyszłości... jest to I Feel Love Donny Summer.
O Kelvinie Briggsie pisaliśmy jakiś czas temu TUTAJ. Kelvin, co trzeba przypomnieć był drużbą na ślubie Iana i Deborah oraz jedną z pierwszych osób, która przybyła do domu Curtisów po śmierci Iana... Szkoda, że nikt nie pomyśli o tym, aby zarejestrować jego wspomnienia o czasach Joy Division...
Na razie tyle o płytach należących do Iana Curtisa. Temat uważamy za rozwojowy i niewątpliwie do niego jeszcze wrócimy.
Dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Na razie tyle o płytach należących do Iana Curtisa. Temat uważamy za rozwojowy i niewątpliwie do niego jeszcze wrócimy.
Dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.