W ostatnich latach wiele przedmiotów, legendarnych, o których można było jedynie przeczytać w źródłach, nagle odnalazło się… bądź też dowiedzieliśmy się co też się z nimi stało. Tak było z na przykład z Arką Przymierza, której resztki – wedle wszelkich wskazań – odnalazły się z niewielkim muzeum w Afryce (pisaliśmy o tym TUTAJ). Podobnie może być ze Świętym Graalem.
Święty Graal to według niektórych źródeł kielich, z którego Chrystus pił podczas Ostatniej Wieczerzy i do którego Józef z Arymatei zbierał krew Chrystusa podczas ukrzyżowania. Był on niedościgłym celem wypraw rycerskich w średniowieczu. Szukano go tak uporczywie, z negatywnym skutkiem, że w końcu uznano iż jest tylko mitem. Aż tu w 2014 roku dwoje naukowców: Margarita Torres Sevilla, doktor historii średniowiecza na Uniwersytecie w León i wykładowca wizytujący w St John's College w Cambridge oraz José Miguel Ortega del Río, doktor historii sztuki z Uniwersytetu w Valladolid opublikowali w książce The Kings of the Graal wyniki wieloletnich badań, w których ogłosili autentyczny Święty Graal znajduje się w León. I co najdziwniejsze, rzeczywiście fakty w niej zamieszczone dają wiele do myślenia.
Chodzi o kielich przechowywany od XI wieku w Bazylice San Isidoro w León (dokładnie w Królewskiej Kolegiacie św. Izydora), znanym inaczej jako kielich doña Urraca, córki Ferdynanda I Wielkiego (1016/1018 - 1065), króla Kastylii i Leónu. Skąd znalazł się w Hiszpanii? Otóż z został podarowany przez fatymidzkiego kalifa Egiptu Al-Mustansira władcy Taifii Denia (mikroskopijnego muzułmańskiego państewka na półwyspie Iberyjskim) w podzięce za okazaną pomoc podczas wielkiego głodu, który spustoszył Egipt w roku 1054. Emir Denia Ali Iqbal al-Dawla (1045-1076 ) z kolei wysłał go w darze królowi León, Fernandowi I, dla umocnienia zawartego pokoju. W ten sposób kielich od XI wieku znajdował w stolicy Leon.
Na półwyspie Iberyjskim kielich miałby dostać się z Kairu, tam według informacji źródłowych pochodzących z dokumentów odnalezionych przez arabistę doktora Gustavo Turienzo Veiga w Bibliotece Narodowej Egiptu (2006), a także w Bibliotece Al-Azhar w Kairze (2010), kielich znajdował się w Jerozolimie w XI wieku, skąd został wykradziony przez dynastię Fatymidów (rządzącą Egiptem, wschodnią i północną Afryką oraz częścią Azji Mniejszej a także częścią półwyspu Iberyskiego). Tekst odkryty w kairskiej bibliotece odnosi się do pisma Abu-l-Hsana Ali uibn Yusufa ibn al Qifti (1172-1248), pisarza muzułmańskiego. Jest tam wzmianka o tym, że kielich używany przez chrześcijańskiego mesjasza został znaleziony w małym kościele w Jerozolimie, gdzie przechowywano relikwie jednego z jego uczniów. Stamtąd, jak już wspomnieliśmy, został przewieziony w obecne miejsce. Jednak podczas podróży stał się ważny fakt: Obawiając się, że może stać się łupem złodziei, kazali go strzec biskupowi frankońskiemu, pielgrzymującemu do Jerozolimy. Oprócz tego na czele ekspedycji stał członek rodziny Bani-l-Aswad, który odbił kawałek kielicha i tę drzazgę dał Saladynowi, który prosił o drogą relikwię aby uzdrowić córkę. Ten mały kawałek został złożony w kairskim skarbcu.
Inne dokumenty natomiast przedstawiły dzieje obecności kielicha w Jerozolimie. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 400 roku i pochodzi z Breviarius A , niewielkiego przewodnika po Jerozolimie. Pisze się tam, że w Bazylice Grobu Pańskiego są strzeżone trzcina, gąbka i kielich Pański, który Jezus pobłogosławił i podał uczniom do picia. Wspomina o nim również Antoninus z Piacenzy około 570 roku, pielgrzym, który napisał Itinerarium Antonini Placentini, gdzie opisuje pomieszczenie w Bazylice Grobu Pańskiego, w którym przechowywana jest część Prawdziwego Krzyża, trzcina, gąbka i onyksowy kielich, którym Chrystus pobłogosławił podczas Ostatniej Wieczerzy. Inne świadectwo pozostawił irlandzki mnich Adomnan, autor De locis sanctis (683) przewodnika o Ziemi Świętej na podstawie informacji otrzymanych od frankońskiego biskupa Arnulfa, który odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej. W pracy tej wskazano, że pomiędzy kościołem na Kalwarii a bazyliką konstantyńską znajdowała się kaplica z Kielichem Pańskim. Tam kielich widział osobiście Arculfo, który nawet dotknął go ręką przez otwór w drzwiach relikwiarza, w którym był przechowywany. Komentuje również, że całe miasto czciło tę relikwię. W okresie bezpośrednio poprzedzającym okres Fatymidów ostatnia wzmianka o kielichu to Commemoratorium gdzie zamieszczono znajduje się dokładny spis osób pełniących posługę w każdym z kościołów jerozolimskich, z zaznaczeniem, że do kielicha przechowywanego w Bazylice Grobu Pańskiego przypisano dwie.
Obecnie przechowywany kielich składa się z dwóch części. Górna część, z agatu ozdobiona jest złotym koszyczkiem przystrojonym kamieniami szlachetnymi, perłami słodkowodnymi oraz kameą. Do czaszy dorobiono stopę z onyksu oprawioną w złote taśmy, splatające całość. Na podstawie znajduje się inskrypcja: IN NOMINE D(OMINI) VRRACA FREDINA(N)DI. Całość ma wymiary 18,5 cm wysokości, górna część ma średnicę 11,5 cm, a stopy 12 cm. Najbardziej interesująca jest oczywiście czara jak przypominamy z agatu, o cechach hellenistyczno-rzymskich, prawdopodobnie wykonana w Aleksandrii. I zgodnie z przekazami brakuje w niej okrucha na obrzeżu...
Czy rzeczywiście jest to TEN kielich? Do miana Graala pretenduje wiele innych naczyń na terenie całej Europy. Oblicza się że jest ich ponad 200, z których najsłynniejszy jest opactwo Glastonbury w hrabstwie Somerst w Anglii, które podobno stoi na mitycznym Avalon, miejscu pochówku króla Artura.
Innym pretendentem do miana Świętego Graala jest kielich przechowywany w La Capilla del Santo Cáliz (Kaplica Kielicha) w katedrze w Walencji w Hiszpanii. Kolejną potencjalną hiszpańską lokalizacją Świętego Graala było opactwo Montserrat, na północ od Barcelony. To miejsce zostało, według niektórych źródeł, odkryte przez hitlerowca Otto Rahna (1904-1939), który studiował legendy arturiańskie w poszukiwaniu wskazówek na temat Graala. To właśnie Rahn zachęcił Heinricha Himmlera do odwiedzenia opactwa Montserrat w 1940 roku. Himmler, przekonany, że Graal da mu wielką moc, zbudował w Niemczech zamek, w którym miał znaleźć się święty kielich… (więcej o Otto Rahn TUTAJ).
Wielu historyków jest sceptycznie nastawionych do tezy o odkryciu Świętego Graala w Leon, podnosząc, że nie ma dowodów na to, że Święty Graal w ogóle istnieje, AFP Carlos de Ayala, historyk średniowiecza z uniwersytetu w Madrycie spointował to krótko: Nie można szukać czegoś, co nie istnieje. Nie przeszkadza to jednak innym badaczom poszukiwać Świętego Kielicha, najcenniejszego skarbu w historii.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.