Książka Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records, wydana została przez wydawnictwo Virgin Books w roku 1996. W moim posiadaniu jest wznowienie z roku 2002.
Streszczenie pierwszego rozdziału pojawiło się TUTAJ, drugiego TUTAJ, fragment trzeciego TUTAJ a kolejny TUTAJ. Dziś pora na ostatni fragment rozdziału trzeciego pt. The Wythenshave Connection.
Łatwo domyślić się, że opisana w nim jest rola Wythenshave i muzyków z tego miasta, którzy okazali się znaczący dla kultury Manchesteru.
Autor wspomina o takich artystach jak Paul Young, czy Mike And The Mechanics. Opisana jest szczegółowo kariera Paula Younga.
Pojawia się cała gama zespołów, wśród nich The Mandala Band - zespół zafascynowany buddyzmem i Tybetem, wśród muzyków którego jest Martin Hannett. Zdaniem autora wpływ kultury Wythenshave na Factory Records i Tony Wilsona był ogromny. Kolejna część podrozdziału poświęcona jest Vini Reilly.
Jego ojciec grał na keyboardzie, Vini chciał też na nim grać, choć bardziej pociągała go gitara. Pierwszą chcieli kupić mu rodzice - była z plastiku, czerwona a la the Beatles. Lecz jej mało profesjonalny styl nie spodobał się jego bratu Frankowi, który dołożył się do lepszego, drewnianego instrumentu. Wtedy jeden z jego kolegów chodził na lekcje gry do Niemki z Didsbury. Kiedy poszedł z nim Vini, ze zwykłej ciekawości, kobieta odkryła w nim wielki talent gitarowy. Do tego stopnia zafascynowała się jego zdolnościami, że zaczęła mu udzielać darmowych lekcji gry i to dwa razy w tygodniu. Zresztą już wcześniej talent chłopca odkryli rodzice. Okazało się, że ten potrafi grać nie znając nut, tak jakby był zrośnięty z gitarą.
Vini, podobnie jak wielu innych gitarzystów (np. Johny Marr), większość wolnego czasu spędzał sam na sam ze swoim instrumentem. Oczywiście zapragnął dołączyć do jakiegoś zespołu, choć wahał się, jaki styl muzyczny wybrać, podobał mu się jazz, ale pociągał go też punk. Jednym z ważniejszych muzyków jakich spotkał na swojej drodze był Gamma - chłopak grający na flecie, coś w stylu punkowej wersji Iana Andersona z Jethro Tull. Zaczęli nawet wspólnie występować. Vini dzięki swojej urodzie i długim włosom często był brany za dziewczynę. Wzięli nawet udział w konkursie talentów.
Jednak najważniejszym zespołem w tamtym czasie, w jakim udzielał się Vini był Ed Banger And The Nosebleeds.
Zespół grał punka i Vini wspomina, że poznał dzięki nim ten gatunek, bowiem nigdy wcześniej o nim nie słyszał. Wtedy podczas koncertów dochodziło do licznych bijatyk i z jednej z nich artysta ledwo uszedł z życiem. Lider zespołu Ed Banger And The Nosebleeds był postacią dość kontrowersyjną. Zachowywał się w czasie koncertów prowokacyjnie, potrafił na przykład wskoczyć na stolik, wyrwać piwo jakiemuś gościowi, i polać nim jego dziewczynę. Powodowało to, że po występach czekał zawsze na nich tłum ludzi gotowych rozszarpać ich na kawałki. Dlatego w tamtym czasie Ed Banger uchodził za najbardziej kontrowersyjnego wokalistę w UK.
Po czasie jednak Vini rozpoczął współpracę z Toshem Ryanem. Punk rock się wypalał a Vini postanowił zawiązać własny projekt o nazwie Durutti Column.
C.D.N.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz