piątek, 16 czerwca 2023

Super deluxe edition Revolver - najważniejszej płyty the Beatles cz.15: For No One, czyli historia solówki na... rogu

 

 

Kilka tygodni temu rozpoczęliśmy na naszym blogu omawianie specjalnego wznowienia albumu Revolver zespołu the Beatles (TUTAJ) streszczeniem wstępu Paula McCartneya. Następnie streściliśmy relację Gilesa Martina (TUTAJ) - współrealizatora nagrań, a fenomen albumu omawiał raper Questlove (TUTAJ). Opisaliśmy też historię zastosowania sitaru (TUTAJ) i jak powstawały efekty specjalne (TUTAJ), oraz zaczęliśmy omawiać rozdział zatytułowany Track by Track, w tym historię powstania piosenki Taxman (LINK), Elanor Rigby (LINK), I'm Only Sleeping (LINK), Love You To (LINK), Here, There and Everywhere (LINK), Yellow Submarine (LINK), She Said She Said (TUTAJ), Good Day Sunshine (LINK) i And Your Bird Can Sing (TUTAJ). Dziś historia piosenki For No One.

For no one to jedna z pierwszych piosenek obserwacyjnych McCartneya, i jeśli się w nią wsłuchać to można dojść do wniosku, że jest bardzo podobna do piosenki umieszczonej na pierwszym singlu Paula pt. Another Day


Paul zresztą przyznał, że to o tej samej kobiecie. McCartney uważa, że  tym utworze wyraził wieloznaczność form języka angielskiego. Piosenkę zaczął pisać podczas wakacji w Kloster koło Davos w marcu 1966 roku, gdzie przebywał z Jane Asher, ówczesną narzeczoną. To były jego pierwsze wakacje narciarskie, spodobała mu się jazda na nartach podczas filmu Help! stąd pomysł takich wakacji.


 

Zdjęcia ze strony: LINK

Piosenka wpadła mu do głowy w łazience, często tak się zdarzało podczas wakacji i pełnego relaksu. Pierwszy jej tytuł to Why Did It Die a oryginalny rękopis zawiera dodatkowe zdanie. Paul wyjaśnił, że w pierwszej wersji chodziło o rozstanie miedzy parą ludzi, oparł się na własnych przeżyciach. Fragment o tym, że w oczach nic już nie widać opisuje tan straszny moment uświadomienia sobie końca uczuć.


Sesja odbyła się 9.05.1966 a wzięli w niej udział tylko Paul i Ringo. Paul grał na pianinie i śpiewał a Ringo grał na perkusji. Jest 10 wersji tej piosenki, ale tylko trzy są kompletne. W jednej z nich pojawia się klawikord, jest to wynik inspiracji dokonaniami Bacha i Haydna. Instrument zakupił osobiście George Martin za kwotę równoważną w 2022 roku 1700 GBP. George Martin był zachwycony dźwiękiem tego instrumentu, a Paul zagrał na nim w tej piosence. W utworze zastosowano też przyspieszanie taśmy, ale wokal zostawiono niezmieniony. 19.05 nagrano finalną wersję na której pojawił się też róg. Zagrał na nim Alan Civil, instrument od dzieciństwa lubił Paul z powodu jego czystego brzmienia. 

Alana zaproponował George Martin i Paul wspomina, że to była  jego znakomita cecha - znał doskonałych muzyków grających praktycznie na dowolnym instrumencie. Civil był muzykiem National Philharmony Orchestra, a od 1966 roku grał w BBC Symphony Orchestra aż przez kolejne 22 lata. Solo na rogu zaśpiewał Martinowi Paul, a ten przetłumaczył je na zapis nutowy. Co ciekawe, jeden z dźwięków nie mieścił się już w skali instrumentu, ale mimo tego Martin wręczył zapis Civilovi. Co ciekawe, Civil zagrał też dźwięk spoza skali. 


Paul stwierdził, że to typowa cecha wielkich muzyków, potrafią wydobyć z instrumentu więcej niż on oferuje w standardzie (na powyższym zdjęciu Paul okazuje Civilowi zadowolenie z efektu jego pracy). Artysta otrzymał za wkład w album równowartość dzisiejszych 1000 GBP ponadto grał też w orkiestrze w piosence A Day in the Life. Został też uhonorowany na okładce Revolver jako wykonujący solo.

C.D.N.

Czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz