sobota, 19 maja 2018

Pocztówki z dzieciństwa Iana Curtisa, wokalisty Joy Division

Fani Joy Division wiedzą, że Ian Curtis urodził się w Memorial Hospital w Old Trafford w Manchesterze, 15 lipca 1956 r., chociaż w tym czasie jego rodzice, Kevin i Doreen Curtis mieszkali w Hurdsfield na przedmieściach Macclesfield. Kevin pracował w policji drogowej, a Doreen zajmowała się domem. Gdy Ian miał cztery lata urodziła się jego siostra, Carole. Jego mama w książce napisanej przez Mick’a Middles’a i Lindsay Reade, Ian Curtis. L'âme damnée de Joy Division wydanej przez wydawnictwo Camion Rock w 2008 wspomniała, że mały Ian dostał wtedy lokomotywę, zabawkę, o której wtedy marzył i rodzice powiedzieli mu, że jest to prezent od nowo narodzonej siostrzyczki. Może sprawił to ten fakt, a może po prostu tak wyszło, że rodzeństwo było ze sobą bardzo zżyte i Ian zawsze troszczył się o Carole. Deborah w swojej książce Przejmujący z oddali potwierdziła, że między nimi panowała mocna więź, podobnie jak i pomiędzy członkami całej rodziny Curtisów: Więzi w tej małej rodzinie były bardzo bliskie, więc Lan i jego młodsza siostra Carole spędzili większość swojego dzieciństwa u krewnych w Manchesterze. lan utrzymywał czułe wspomnienie okresów spędzonych z dziadkami ze strony matki i często mówił o dalszych krewnych, którzy mieszkali w Canvey Island w Essex.



Od dzieciństwa Ian lubił historię, szczególnie romantyczne opowieści o rycerzach okrągłego stołu, a jego fascynacja widoczna jest na zdjęciu, na którym widzimy go z drewnianym mieczem w ręku i kartonową tarczą oraz hełmem:


Uwielbiał także książki o Davidzie Crockett’ie, myśliwym i poszukiwaczu przygód, legendarnym bohaterze amerykańskim z przełomu XVIII i XIX wieku, poniżej jest rysunek wykonany przez Iana, który jest ilustracją jednej z takich historyjek:


Mick Middles był pierwszym dziennikarzem, który przeprowadził wywiad z Joy Division i był bardzo związany z grupą a Lindsay Reader wraz z Tonym Wilsonem była założycielką Factory Records. Ich książka zawiera szereg innych nigdzie nie publikowanych informacji, w tym zdjęcia uzyskane od mamy i siostry Iana. Wśród nich widzimy fotografie rodzeństwa na choince urządzanej dla dzieci pracowników Policji Drogowej w 1964 r.


oraz kolejne zdjęcia, wykonane podczas rodzinnych spotkań, z okazji kolejnych świąt Bożego Narodzenia i rodzinnych uroczystości (ślubu ciotki Barbary z Brianem Loydem w 1970 r.) a także podczas wakacji w Canvey Island w latach 60-tych oraz w Autriche w 1971 r.  pokazują, że mimo upływu lat dobrze czuli się w swoim towarzystwie.
 




Na początku lat 70.tych Ian nosił długie włosy i ubierał się w spodnie-dzwony oraz glany na grubej podeszwie, zgodnie z obowiązującą modą. Rodzice byli wobec niego tolerancyjni, a Carole zapamiętała, że ich ojciec nawet uspokajał matkę, że wszelkie formy nacisku na Iana w kwestii mody spowodują odwrotny efekt i że to normalne, że chce wyglądać tak jak jego idole. W tym czasie, jak to zauważyła Doreen Curtis, Ian zwariował na punkcie Davida Bowie a jego siostra znów uwielbiała wówczas Davida Cassidy. Ian poszedł z nią nawet na jego koncert, mimo, że go nie cenił…

O tym, jak bardzo Ian polegał na swoich bliskich może świadczyć opowieść Deborah, jego żony, o tym, że w czasie ich narzeczeństwa Ian chciał, żebym przychodziła do jego domu co jakiś czas na lunch, żeby jego matka mogła zrobić mi kanapkę [Deborah pracowała w soboty na stoisku w centrum miasta sprzedając kanapki z bekonem i serem]. Zamiast odmówić, stałam się ofiarą albo niewłaściwej dobroci Doreen, albo determinacji Iana. Zawsze spotykaliśmy się i odprowadzał mnie z miejsca pracy. Biorąc pod uwagę krótki czas spędzony w ich domu, rzadko widziałem siostrę Iana, Carole. Wyglądała jak Ian, ale zawsze była nieśmiało uśmiechnięta. Na świadectwie nie dostała więcej niż jedenaście punktów, żeby pójść do miejscowej liceum, więc założyłam, że nie jest tak uzdolniona naukowo jak Ian. Chociaż miała wtedy zaledwie trzynaście lat, raz zasugerowałem Ianowi, że byłoby miło, gdyby Carole zaczęła spotykać się z chłopcami, żebyśmy mogli wychodzić w czwórkę. Ian odparł: "Moja siostra nigdy będzie wychodzić z chłopcami! Mimo tego, że rzadko widywała Carole, Deborah musiała się z nią zaprzyjaźnić, bo to z nią spędziła noc przed swoim ślubem w Sutton, podczas gdy Ian ze swoim najlepszym przyjacielem, Kelvinem Briggsem.


Na powyższym zdjęciu znajduje się cała rodzina Curtisów: dziadkowie Iana, rodzice, Ian z żoną, ciocia Barbara z wujem Brianem oraz Carole z kuzynką. Jest to rodzinny obiad w czasie świąt Bożego Narodzenia w Bolton w 1976 r. Żadne z nich nie było przygotowane na cios, który spadnie na nich kilka lat później…
 
Obecnie Carole Curtis mieszka w Manchesterze z mężem i córką Lucy. W tym samym mieście mieszka jej matka Doreen, z kotem  Muflem, bo jej mąż Kevin zmarł w 1995 roku. Obie często odwiedzają grób Iana, czasem zabierając z niego dowody sympatii  fanów. 

piątek, 18 maja 2018

W 38. rocznicę śmierci Iana Curtisa, wokalisty Joy Division, jego mało znany tekst JOHNY 23


Zastanawiałem się wiele razy co musi drzemać w głowie niespełna dwudziestoczterolatka, żeby zdecydował się na tak desperacki krok. Od tamtego dnia minęło 38 lat, stałem się o 38 lat starszy i dzisiaj wiem. Tego nie da się wytłumaczyć w kategoriach w jakich tłumaczą to jego fani: zrobił to bo miał problem z udźwignięciem sławy, ze zdrowiem, bo bał się amerykańskiego tournee na które właśnie Joy Division się wybierali, w końcu zrobił to bo nie znalazł w życiu tej prawdziwej miłości, a jej poszukiwanie zapędziło go w niemożność dokonania odpowiedniego wyboru.

Dzisiaj już wiem bo jestem bogatszy o swoje doświadczenia. Czasem człowiek ponosi taką porażkę, że myśl o niej całkowicie go ogarnia i obezwładnia. Ten stan - stan na granicy obłędu jest paraliżujący, odbiera zdolność do robienia czegokolwiek, odbiera motywację do interakcji z ludźmi, a przecież człowiek by funkcjonować powinien wysyłać dziennie około 16 000 werbalnych i niewerbalnych komunikatów. Friedrich Nietzsche podkreślał, że co cię nie zabije to cię wzmocni, ale ostrzegał też: jeśli czegoś nie możesz pokochać - omijaj to...

Ian Curtis okazał się nadwrażliwy. To co nie umiało go pokochać nie potrafiło go ominąć. Nie wyszedł zwycięską ręką z konfrontacji z tym co miało go wzmocnić.  Dziś, 18.05.2018 minęło 38 lat od jego śmierci.

JOHNY 23 (1979)

Otwierają się drzwi
Johny się śmieje
Widok z góry
Wystawia głowę za okno
I wysusza oczy

Pamiętam zimę kiedyś
Kanciaste rysy głęboko w ziemi
Tam gdzie ktoś stał
Białe na czarnym
Białe na białym
Echa głosów odbijane od budynków

Podjazd ku drzewom
Drzewa wkoło
Pamiętam łzę zmrożoną biało na białym
Nic nie pamiętam

Szary salon
Johny wzdycha
Uchyla okno i patrzy na drogę

Niektóre rzeczy nigdy nie mają sensu
Strach przed wyjściem
Karaluchy drżą w kącie, koc wkoło twoich ramion
Ciepły później zimny, zimny później ciepły, puls gna, wolno, zatrzymał się
Pamiętam noce spędzone na słuchaniu do rana
Nic nie pamiętam

Drzwi wolno otwierają się
Johny siada na łóżku
Kładzie się
I umiera

ISOLATIONS: Zastrzegamy sobie prawa autorskie do tłumaczenia wiersza Johny 23.

czwartek, 17 maja 2018

Kto najlepiej wykonuje cover Joy Division: Love Will Tear Us Apart?

Love Will Tear Us Apart - piosenka napisana około pół roku przed śmiercią Iana Curtisa, a teledysk do której zrealizowano pod koniec kwietnia 1980 (prawdopodobnie 28.04.1980), czyli na około 3 tygodnie przed samobójczą śmiercią wokalisty, to największy hit zespołu. Doczekał się wielu wykonań, zarówno ze strony New Order, czyli swoistego rodzaju kontynuacji Joy Division (ostatnio zwykle grany na bis) jak i zespołów nurtu alternatywnego. Zacznijmy od oryginału:


który został nagrany w T.J. Davidson Studio, gdzie wcześniej zespół odbywał próby (TUTAJ). Tam też wykonano historyczne zdjęcie przedstawiające Iana Curtisa podczas dogrywania partii wokalnych do teledysku:

   
Do samej piosenki i jej tekstu na pewno jeszcze wrócimy, natomiast dzisiaj na dzień przed rocznicą śmierci Curtisa warto przedstawić kilka naszym zdaniem, najciekawszych wykonań tego utworu. Ota lista pięciu najlepszych coverów:

5. Moonspell - portugalski zespół gotycki, umieścił piosenkę płycie Darkness and Hope (edycja specjalna) w roku 2001. 


4.  The Cure - koncertowali razem z Joy Division - w 2000 roku zagrali tę piosenkę w australijskim radio.


3.  Dave Gahan - wokalista Depeche Mode - wykonał cover na koncercie charytatywnym 9.05.2011 roku (TUTAJ). 

2. Nouvelle Vague - kobiecy wokal, francuskiego zespołu nowofalowego, cover umieszczono na płycie o tym samym tytule, jako utwór numer jeden, w roku 2004. Cover Joy Division w wersji bossa nova? Dlaczego nie?


1. Absolutny numer jeden. Pewnie ktoś pomyśli: New Order? Nie, dlatego, że bujający się w tanecznych rytmach Bernard Sumner, kołyszący się do piosenki której tytuł wyryty został na kamieniu grobowym Iana Curtisa, to jakaś koszmarna pomyłka. To może Peter Hook and the Light? Niestety co do wokalu Hooky'ego to przykro mi... 

Numerem jeden jest Swans! Jarboe, Michael Gira, i koledzy, ale nie z wokalem Giry, tylko jej - Jarboe właśnie.  Doskonała aranżacja, chórki, i ogólnie zupełnie niesamowite wykonanie:


Myślę, że Ian Curtis byłby dumny ze wszystkich tych wykonań. A co myślą czytelnicy?

środa, 16 maja 2018

Chłodnofalowa jazda obowiązkowa: Gazpacho - Noc


Sen kamienia

Letnie noce w oknie, księżyc na twojej twarzy
I kiedy noc zamyka cię w bezrządnych objęciach
Wtedy jeśli nie uwierzysz, że cała magia nie żyje
Co stanie się z małym chłopcem który zagubił się w ich głowie?

Tak więc jeśli nie dostaniesz przesłania
To będziesz wiedział, że przegrywam
Odpowiedź pełnej uczciwości jest stale w zmianie
Piękno w pustynnym świcie, komedia deszczu

Twoja wola odchodzi, marzenia zostaną skasowane
Jesteś zawieszony na swoich paznokciach
Czy ktoś mnie obudzi?
Noc nigdy nie potrzebuje motywu

Arogancja miłości zawsze będzie wiedzieć
Że kiedy przybliżysz oczy urodzi się i pokaże prawda
Zakochać się w takim śnie
To leci, dokąd nikt nie widzi
Najciemniejszy kamień ukrywa żyłę złota

Znienawidź mnie kiedy przybiegnę zbyt późno
To pocałunek końców, pocałunek nienawiści
Co stanie się z tymi wszystkimi którzy pobiegli tak daleko od domu
Twoje słowo jest coraz większe a ty jesteś sam

Dom dla nikogo, jesteś nigdzie
Sandman tam cię zabiera
Będziesz spał na poduszce gdzie noc swoje włosy
Przepycha przez dziurkę od guzika i wznosi do gwiazd

Wiec idź teraz słodki książę i pozwól mi się poprowadzić
Przybliż swoje oczy by ślepo spojrzeć na słońce
Upadasz pod srebrnym ekranem
Wiedz, że to perfekcyjny sen

Płoną stare mosty Rubikonu
Obracasz się, one płoną
Wielka boskość staje się jeszcze większa
Łzy żądlą twoją twarz

Będziesz spał po drugiej stronie
Gdzie uśmiech staje się twoim strachem
Drabiny leżą na ścianach
Wezbrana woda jest czysta
Pocałuj ją i uczyń lepszą

Szachowniczo lekkie budynki

Szachowniczo lekkie budynki
Spadają z nieba
Chwieją się kiedy wspinają się do twojego oka
Są teraz wyższe
Wszystko się  zmienia
Z pustej ramki
Spojrzenie odległej twarzy

Czy on mnie widzi?
Nocą i zupełnie sama
Kiedy wznoszę rękę żeby pomachać
Twarz odchodzi
Odchodzi

W blasku światła widzę, że to moja twarz
I kołysząc się na gzymsie oto dlaczego
Mówię, że mógłbym wrócić  do domu gdzie byliśmy razem
Gdzie każdy udaje, że do niego należy od dawna

Kidy powiem ci co widzę
Powiesz mi co jest prawdą?
W przestrzeni między naszymi uczuciami
Jest miejsce dla ciebie i mnie
Ciebie
Jest miejsce dla ciebie i mnie

Kidy powiem ci co widzę
Powiesz mi co jest prawdą?
W przestrzeni między naszymi uczuciami
Jest miejsce dla ciebie i mnie
Ciebie
Jest miejsce dla ciebie i mnie

 W górę i w dół

Możesz uwierzyć, że twój dom jest smutny i odchodzisz
Ale istnieje zatoka pomiędzy tym co widzisz a tym co chciałbyś widzieć
Otwierasz jak kwiat
I ja też
Znalazłem to czego szukasz
To perfekcyjny kwiat i on jest w tobie
Chciałbym żebyś wiedziała

Sposób w jaki to widzę (co widzisz?)
Świat u góry i na dole (u góry i na dole?)
Czy to ja? (mogę być?)
Czy to jest w twoich rękach?

Naprzód słodki książę
Pozwól mi się poprowadzić
Wiec idź teraz słodki książę i pozwól mi się poprowadzić

Przybliż swoje oczy by ślepo spojrzeć na słońce
Upadasz pod srebrnym ekranem
Wiedząc, że to perfekcyjny sen

Płoną stare mosty Rubikonu
Obracasz się, one płoną
Wielka boskość staje się jeszcze większa

Dom dla nikogo, jesteś nigdzie
Sandman tam cię zabiera
Będziesz spał na poduszce gdzie noc swoje włosy
Przepycha przez dziurkę od guzika i wznosi do gwiazd
Naprzód

Naprzód słodki książę
Pozwól mi się poprowadzić
Przybliż swoje oczy by ślepo spojrzeć na słońce
 

Przyjaciel Valerie

Małe rzeczy, które charakteryzują jej życie
Patrząc na nie typuję zwycięzców z nią stojącą obok
Czytała oklepany pamflet denerwując się
Kostki lodowe Campbella, drinki są unikatowe
Ale wszystko jest zimne jak długo się ośmielasz
Nagiąć kilka tabu by poświęcić pionki

Kieszenie wypełniają się złotem
Z cieni jej duszy
Stracony w panice, którą wypisała na maszynie
Żarówki płonące w deszczu
Widział jego żonę była w czymś
Ale ona nie widziała i nigdy się nie troszczyła

Jak małe jest twoje życie?
Zbyt małe by zauważyć?
Czy gdzieś jest lepiej niż tutaj?
Podróż do wnętrza czarno - białych pocztówek
Odkrycie że kiedyś tam były kolory
Wypalone
Wypalone

Jak małe jest twoje życie?
Czekasz na lobby
Czy gdzieś jest lepiej niż tu?
Za wiele kontroli
Szczyt góry
Pożegnanie z wspinaniem się

Teraz ona chce znowu zasnąć
Koło szuflady gdzie trzyma swojego najlepszego przyjaciela
Wszystko skończone
Wypalone

Jak małe jest twoje życie?
Jesteś zbyt zimna by to zauważyć?
Czy gdzieś jest lepiej niż tutaj?
Podróż do wnętrza czarno białych pocztówek
Odkrycie że kiedyś tam były kolory
Wypalone

 Zbiorowa iluzja

Święty John został zastrzelony zimną trzydziestką ósemką
Dlaczego nie przyszpililiśmy go do nieba
Najrzadsze wzory są starannie trzymane pod kluczem
W mojej kolekcji
W mojej kolekcji

Wiesz, że ptak poleciał?
Pamiętasz?
Ptak którego nigdy nie posiadłeś

A twoja miłość jest grobem porosłym trawami
A ludzie którzy tutaj leżą wiedzieli to co ty
Teraz twoją łopatą jest pęknięta szklanka i pijesz swój toast
Żyjesz jak duch duch, duch

Zobacz twoja miłość jest placem zabaw porosłym trawami
A ludzie którzy tutaj leżą wiedzieli to co ty
Teraz twoją łopatą jest pęknięta szklanka i pijesz swój toast
Żyjesz jak duch duch, duch

Kiedy twoja wola odchodzi a rosną marzenia
Kiedy wisisz na paznokciach
Kiedy twoja wola odchodzi a rosną marzenia
Kiedy wisisz na paznokciach

Przynieś najlepsze wina do swoich świątyń i pozwól je pić
Uwolnione z łańcuchów tego co pozostało po życiu, którego już nie chcesz znać
Bas i perkusja przybiją je w domu z ich maszerującą kapelą dumy
Celebrowanie wieków, etapów życia, mórz, wiatrów, chmur
Wiadomości pisane z więzień zobaczysz co będzie jutro
Co będzie jutro
Co będzie jutro

Weź pod uwagę wszystkie racje by uwierzyć, że wszystko chce się uwolnić
To była histeria, kiedy powiedziałaś, że wszyscy śmiali się ze mnie
Wygram zakład gdy przymaszerują święci
Gdy przymaszerują

ISOLATIONS: Zastrzegamy sobie prawa autorskie do tłumaczeń tekstów


Gazpacho - Night Racket Records 2007, Tracklista: Dream of Stone,  Chequered Light Buildings, Upside Down, Valerie's Friend, Massive Illusion

Norwegowie na swojej czwartej płycie  - moim zdaniem najlepszej w ich dorobku... Niektózy piszą że to rock progresywny, ale dla mnie to czysta nostalgiczna muzyka głęboko zakorzeniona w chłodnej fali. Znakomita płyta, z pewnością concept album, z niesamowitym Valerie's friend... 


I jak to na tym blogu często się zdarza, tekstowo wracamy do problemu źle ulokowanych uczuć. Wiosna za pasem i kiedy przyjdzie upał może każdy z nas chętnie zaserwuje sobie Gazpacho - z tym że pamiętajmy - pomidory są strasznymi alergenami... 

wtorek, 15 maja 2018

Niedocenieni: Be Forest - wybuchowa bardzo chłodnofalowa mieszanka z The Editors, New Order i Throwing Muses


Dzisiaj o zespole, który na prawdę sięga do korzeni muzyki chłodnofalowej. Nie mamy tutaj jednak do czynienia z twardym i rytmicznym graniem, a la Joy Division, mimo że słychać bass Petera Hooka. Słychać też miejscami gitarę The Editors i brzmienia z 4AD. Ale jak zwykle w przypadku takich zespołów słychać też wyraźną świeżość i powiew młodości. Myślę głównie o wokalistce. Jest muzycznie i bardzo ciekawie pod względem klimatu. Zacznijmy od oficjalnego wideo do piosenki Florence i ich debiutu Cold:

Kiedy pisałem o Nosound (TUTAJ) wspomniałem o co najmniej trzech innych włoskich zespołach chłodnofalowych godnych uwagi. Tak właśnie, Be Forest stamtąd pochodzi, i jak to bywa z młodymi zespołami jest o nich dość niewiele informacji w sieci. Jedyny szerszy artykuł można przeczytać TUTAJ

W skrócie,  debiutancki album Cold nagrali jesienią (a jakże inaczej) 2011 roku. Album odbił się szerokim echem we Włoszech, zaczęto zwracać uwagę na miasto Pisaro na brzegu Adriatyku skąd wywodzą się takie grupy jak Altro, Soviet Soviet, Brothers in Law (współdzielącego gitarzystę Nicola Lampredi z bohaterami dzisiejszego wpisu).  Poza nim w skład zespołu wchodzą Erica Terenzi (wokal i perkusja) i Constanza Delle Rose (bas i wokale). 

Poza wspomnianym Cold (2015) trwającym zaledwie około 31 minut i oczekującym reedycji, o czym zespół informował na ich stronie w lipcu 2017 (TUTAJ) jak i koncertami, zespół  nagrał singiel Hanged Man:


Dużym osiągnięciem jest też ich występ w opiniotwórczym radio KEXP z Seattle. Cały występ można obejrzeć poniżej. Miejmy nadzieję, że wkrótce pojawi się nowa płyta, przynajmniej dorównująca poziomowi debiutowi Cold.

    
Ich strony z Bandcamp nawet nie opłaca się tutaj linkować, bo to jakaś zupełna nędza...       

poniedziałek, 14 maja 2018

Dior, Adidas, Supreme, Lacoste i Urban Outfitters: To niewiarygodne, że oni wszyscy inspirują się środowiskiem Factory Records i Joy Division


Peter Saville jest projektantem, który wywarł wyjątkowy wpływ na współczesną kulturę wizualną. Przez ponad 30 lat sterował, z czego nie do końca zdajemy sobie sprawę europejską estetyką mody. Jako współzałożyciel Factory Records, legendarnej niezależnej wytwórni, stworzył serię kultowych okładek albumów dla grup Joy Division i New Order. Opracowana przez niego grafika przez te wszystkie lata, od chwili jej powstania, była naśladowana w każdym przejawie życia, czemu Saville zresztą się nie sprzeciwiał. Co więcej, Saville nawiązał współpracę z projektantami mody, dzięki czemu powstała w Manchesterze przełomowa spuścizna wizualna, została zastosowana w stylistyce odzieży męskiej. Stało się to możliwe dzięki współpracy Petera Savilla z Rafem Simonsem, plastykiem urodzonym w 1968 r. w Neerpeltm, w niewielkim miasteczku w Belgii, w rodzinie szeregowego żołnierza i sprzątaczki. Raf ukończył wydział wzornictwa przemysłowego i projektowania mebli w college'u w Genk w 1991 roku i rozpoczął pracę w niewielkiej wytwórni mebli pracującej dla elitarnych galerii wzornictwa, po czym został przyjęty na staż przez czołowego belgijskiego projektanta mody Waltera Van Beirendocka. Ten zabrał go ze sobą w 1991 roku na paryski tydzień mody, gdzie Raf po raz pierwszy zobaczył pokaz haut couture Martina Margieli, po obejrzeniu którego odtąd zajął się modą. Simons dokładnie opowiada o tym w udzielonym wywiadzie TUTAJ. Zachęcony przez Lindę Loppa, szefową działu mody w Królewskiej Akademii w Antwerpii, Raf stał się wkrótce samodzielnym projektantem odzieży męskiej i w 1995 roku wprowadził na rynek wytwórnię Raf Simons. Już w 1995 roku zaprezentował pierwszą kolekcję, jesienno-zimową, a w 1998 r. kolejną. Obie inspirowane były muzyką takich twórców jak Ian Curtis z Joy Division i Richey Edwards z Manic Street Preachers a w pokazie zatrudniono członków zespołu Kraftwerk w roli modeli.

 

W 2003 r. podczas pracy na kolejną swoją kolekcją Simons uzyskał pełen dostęp do archiwów Petera Saville'a. Z tej współpracy oprócz powstałych serii odzieżowych pozostały fotografie wykonane przez Davida Simsa, gdzie każdy model prezentujący kolejne ubrania jego kolekcji otrzymał swój numer seryjny i swoje własne imię. Zdjęcia z tej sesji zatytułowane Isolated Heroes zachowały się do dziś i są to zarówno czarno-białe, jak i kolorowe fotografie. Obecnie traktuje się je na równi z dziełami sztuki, bo nie zostały wykonane dla celów wyłącznie promocyjnych, w konwencji fotosów z pokazów mody, lecz z użyciem środków zapewniających im ponadczasowy odbiór, bo pozbawiono je elementów określających czas powstania i panujące trendy mody. 


Szczególnie popularna stałą się kolekcja ubiorów Simons A/W03, czyli z 2003 r., powstała w wyniku współpracy z Peterem Saville'em. Użyto w niej jego najbardziej znane i rozpoznawalne elementy formalne, od okładki Unknown Pleasures Joy Division z zapisem pulsara po bardziej subtelne akcenty, takie jak F Factory Records, na rękawach kurtek-parek. Dziś ceny za te kurtki sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy funtów.
 

Współpraca z Simonsem nie była jedyną. Peter Saville wywarł także ogromny wpływ na stylistykę prac Yohji Yamamoto  i Jun Takahashi  z Undercover, a nawet na markę Christiana Diora. Poza wybiegiem wizualne cechy Factory Records zostały również użyte w produktach czołowych firm komercyjnych takich jak Adidas, Supreme, Lacoste i Urban Outfitters. Powstały koszulki i skórzane kurtki z nadrukiem pulsara oraz seria butów bokserskich i tenisówek adidas w sezonie 2007 r., które powielały wizualny charakter industrialnego wyglądu klubu Hacienda i odważną kolorystykę żółtych i pomarańczowych kolorów a pakowane były w pudełka w kształcie oryginalnego parkietu Hacienda, owinięte w papier z fotografią klubową z lat 80. Kevina Cumminsa.









W 2010 Peter został uhonorowany prośbą o zaprojektowanie koszulki narodowej drużyny Anglii w piłce nożnej, a w 2014 roku Raf Simons ponownie nawiązał stylistyką do Factory Records i zastosował motyw ukośnego paska Hacienda do serii koszulek polo i kurtek. Ukoronowaniem pracy Savilla jest uznanie jego zasług przez rodzime miasto, czym zdaje się być powierzenie mu projektu oficjalnego logo Manchesteru, którym jest duża litera M widoczna w różnych miejscach miasta.

niedziela, 13 maja 2018

Na jakim "koncercie Bauhaus" w Londynie był Ian Curtis w 1980 roku? Czy to nie czasami Urban Legend?

Od dłuższego czasu mam problem. Ten problem nazywa się spotkanie Iana Curtisa podczas nagrywania sesji Closer z muzykami Bauhaus.  W żadnym ze znanych mi źródeł związanych z Joy Division, ani w książce Deborah Curtis, ani Petera Hooka ani Bernarda Sumnera, nawet w żadnym znanym mi wywiadzie członków Joy Division (choćby TEN Hooka o Bauhaus)  czy wspominającym sesję Closer, nie ma wzmianki o koncercie Bauhaus i goszczących na nim Tony Wilsonie i Ianie Curtisie

Zacznijmy od początku.  

Na stronie (TUTAJ)  opublikowana został transkrypcja wywiadu z Ianem Curtisem, którego tłumaczenie publikowaliśmy na naszym blogu (TUTAJ). Był to ostatni wywiad z 28.02.1980, w którym Curtis wspomniał o tym, że Bauhaus to obiecujący zespół, ale nie mówi nic o uczestnictwie w koncercie.  Jeśli wg. innych źródeł koncert wywarł na nim takie piorunujące wrażenie, to chyba powinien powiedzieć choć słowo?  Nagłówek do transkrypcji wywiadu stwierdza:

Soon after this interview, Ian would go see Bauhaus live while in London during the “Closer” studio sessions and would become an even bigger fan of the Northampton band./ Krótko po tym wywiadzie, Ian poszedł zobaczyć Bauhaus live w Londynie, podczas nagrywania sesji Closer, i stał się jeszcze większym fanem grupy z Northampton

Dalej na tej samej stronie możemy wyczytać, że w książce o Bauhaus, David Haskins ujawnił szczegóły:

This colourful and seedy area of London became the backdrop to our residency at Billy’s in Dean Street. The dingy little club was a seething cauldron for the witches’ brew that would eventually be labelled ‘goth’ and would soon host the infamous Batcave nights. During the course of our five shows at the venue, we saw the audience evolve and establish its own code, in terms both of dress and attitude. / Ta kolorowa i zaniedbana dzielnica Londynu, stała się tłem naszej mety u Billego przy Dean Street. Obskurny mały klub, był  kotłem wrzącym od naparów wiedźm  które można by w ostateczności nazwać gotami i które mogłyby w przyszłości stać się niesławnymi nocami w Batcave. Podczas pięciu występów w tym miejscu widzieliśmy skupienie i stworzyliśmy  własny styl, w rozumieniu zarówno strojów jak  i postawy. 

Czyli warto zapamiętać: pięć koncertów Bauhaus w klubie u Billego, później rzeczywiście przemianowanym na Batcave, co jest zgodne z rzeczywistością. Dalej czytamy:

On one of those rainy Soho nights, we were visited by an icon of this as-yet-unnamed melancholic subculture when Ian Curtis appeared at the end of a set during which a wild and abandoned Murphy had laid waste to a wall of mirrors. We had always felt that there was a sympathetic resonance between Joy Division and us. The tall, gangly singer told us that he had come with Factory Records boss Tony Wilson, who had apparently left after the first number as he strongly objected to bands that wore makeup. ‘It were ’is fooking loss, man,’ he told us. ‘He really missed out tonight. Fook him. He’s a cunt, anyway!’ / W jedną z tych deszczowych nocy w Soho odwiedził nas, wtedy jeszcze nienazwany ikoną melancholijnej subkultury,  Ian Curtis, pod koniec koncertu kiedy zdziczały Murphy rozbił ścianę z luster. Zawsze czuliśmy rezonans między Bauhaus a Joy Division. Wysoki jak tyczka, wokalista Joy Division powiedział, że przyszedł z Tony Wilsonem - szefem Factory, który wyszedł po pierwszej piosence, przeciwstawiając się zespołom noszącym makijaż. Powiedział nam "pieprzony straceniec. Stracił ten wieczór. To fiut". 

Następnie autor książki powołuje się na list Curtisa do Annik Honore, udostępniony mu przez Michaela Stocka - autora biografii o Joy Division, w którym Ian wspomina ten koncert. Ale kopii listu nie zamieszcza. Dodaje jedynie:  

Although Ian was cheery and warm that night at Billy’s, I remember a look in his watery blue eyes that was so sad and haunted. Three months later, he hung himself in his kitchen. / Choć Ian był radosny i ciepły tej nocy u Billiego pamiętam spojrzenie w jego błękitne jak woda oczy, które były takie smutne i udręczone. Trzy miesiące później, powiesił się w swojej kuchni...

Zaraz zaraz, stopklatka. Jakie trzy miesiące później?  Czy to znaczy, że Curtis spotkał się z Bauhaus w styczniu? Ale przecież w styczniu nie nagrywano Closer... 

Dalej w książce czytamy: 

Ian said he thought the gig was great, that both our singles were excellent, and that he had been hoping that Joy Division’s recent recording sessions (for Closer) would coincide with one of our live shows./ Ian powiedział, że koncert był znakomity, oba nasze single są wspaniałe, i miał nadzieję że ostatnia sesja Joy Division do Closer pokryje się z ich koncertem

A teraz kilka faktów. Znamy już klub u Billego.  Bauhaus miał tam grać 5 razy. Spotkanie miało odbyć się w styczniu, albo po wywiadzie Curtisa, czyli pod koniec nagrywania Closer, dajmy na to po 28.02. bo wtedy nagrano ostatni wywiad. To powiem: sprawdzam. Oto oficjalna lista koncertów Bauhaus w latach 80-tych jest TUTAJ. No to szukamy Billego:






Koncertów rzeczywiście jest pięć. Ostatni jest PRZED wywiadem w którym Curtis wspomina o Bauhaus.. A więc  albo chodzi o wcześniejszy koncert, albo to tzw. legenda miejska. Coś, co umiejętnie wykorzystują artyści, a o czym napiszę w osobnym tekście. 

Poza tym, nikt więcej tego nie potwierdza, nie ma nawet żadnej relacji z koncertu Bauhaus, na którym muzyk demoluje ścianę z luster, a o tym mogłyby by być jakieś przekazy ludzi z widowni. 

Inne informacje o koncercie (TUTAJ):

David J. inny członek Bauhaus również wspomina o wizycie Wilsona i Curtisa na koncercie, potwierdza wyjście Wilsona, ale o Curtisie pisze tak: Ian stayed and came backstage afterwards and was really into it and that meant a lot to us because we had a lot of respect for Joy Division./ Ian stał i przyszedł za scenę chwaląc koncert, to była wielka rzecz bo mieliśmy wtedy wielki respekt dla Joy Division

Napisaliśmy za pośrednictwem FB do Haskinsa z zapytaniem o datę koncertu. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

Who Killed Mr. Moonlight? Bauhaus, Black Magick and Benediction I believe it was Feb 20, 1980.

Czy trzeba coś więcej dodawać?