sobota, 11 marca 2023

Różnorakie oblicza... trzciny

Znana jest myśl Blaise Pascala: Człowiek jest trzciną najsłabszą na wietrze, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nieco mniej popularna jest inna jego maksyma: Serce ma swoje racje, których rozum nie zna. W epoce panującej wiary w możliwości rozumu, francuski filozof przypominał w ten sposób o ograniczoności natury ludzkiej, o śmiertelnej i kruchej kondycji człowieka. Jedynie myśląc człowiek może sięgnąć nieśmiertelności. Słowa Pascala nie są czymś nowym. Są nawiązaniem do cytatu z listu św. Pawła Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność (1 Kor 15, 53). Czemu jednak to trzcina dla Pascala uosabia los człowieka?

Trzcina od pradziejów oznaczała to co na pozór słabe, ale tylko na pozór. Jedna z bajek Ezopa opowiadająca o dębie rosnącym nad brzegiem rzeki i wyrwanym z korzeniami przez burzę. Spadł między trzciny, przed którymi wcześniej pysznił się swoją potęgą na co trzcina odpowiedziała mu, że ona z lada powiewem kłania się. Wkrótce potężny dąb podczas burzy został zmieciony przez wichurę, a słabe trzciny przetrwały.


W mitach – o królu Midasie i jego oślich uszach trzciny ujawniły wstydliwą tajemnicę władcy, poruszane wiatrem rozgłosiły: król Midas ma ośle uszy, a z kolei w opowieści o nimfie Syrinx ocaliły ją przed lubieżnością bożka Pana, zamieniając w jedną z nich.


Jak można zatem zauważyć, trzcina jest rośliną szczególnie związaną z dwoma żywiołami: wiatrem (ponieważ jest przez niego poruszana) i wodą (ponieważ rośnie na brzegach rzek i jezior). Ten związek znajdował odzwierciedlenie w podaniach, także tych przytoczonych: rzeka nie pozwala Syrinx uciec przez Panem, ale woda w rzece pomaga Midasowi pozbyć się Złotego Dotyku zamieniającego wszystko czego się dotknie w kruszec. Wiatr można utożsamiać z głosem, zwłaszcza jeśli szepczą go rośliny (trzcina, trawa, drzewa), co miało znaczenie także w świetle powszechnego użycia trzciny w starożytności do wyrobu instrumentów dętych, takich jak piszczałki i flety. W opowieści o Syrinx Pan stworzył z łodygi trzciny okarynę, którą nazywa się także Fletnią Pana


Punktem kulminacyjnym mitu Midasa jest tajemnica, która musi zostać ujawniona. Wśród trzcin także dzięki przepływającej wodzie pozbywa się on poczucia winy i a Syrinx, która jak przypominamy, zostaje przemieniona w trzcinę, oczyszcza się i broni przed gwałtem. Cofając się w przeszłość i sięgając dalej na Wschód trafiamy do starożytnego Egiptu, gdzie podobnie jak w Mezopotamii trzcina była podstawowym budulcem i materiałem, z którego stawiano szałasy, łodzie, całe domy (mieszając ją z gliną), moszczono kanały melioracyjne, wreszcie produkowano maty i koszyki. W takim trzcinowym koszyku uszedł przed śmiercią Mojżesz, spuszczony na wody Nilu przez matkę i wyłowiony przez córkę faraona.


Zarówno starożytny Bliski Wschód, jak i Europa używały trzciny do pomiarów i w tym znaczeniu trafiła do języków europejskich jako kanon od greckiego słowa κeανών (kanon – ‘miara’, hebr. קנה ,quaneh) iκάλαμος ( kalamos – „trzcina”).

Wracając do pola trzcin, Pola Elizejskie znane z mitów greckich miały swój odpowiednik w wierzeniach starożytnego Egiptu, gdzie nazywano je Polem Trzcin. Niektóre ilustracje w egipskiej Księdze Umarłych przedstawiają „czaplę obfitości”, zwaną inaczej feniksem, siedzącą na małej piramidzie. Warto zauważyć, że hieroglif przedstawiający czaplę na piramidzie odpowiada słowu bah, oznaczającemu zalewać, co odnosi się do środowiska w jakim rosną trzciny.


Także Jezus przywołuje obraz trzciny. Używa go do zobrazowania charakteru Jana Chrzciciela, który był jej przeciwieństwem - pełen siły ducha do końca nie ugiął się i nie zmienił swoich poglądów (Mt 11,7). Trzcina kołysząca się na wietrze była natomiast aluzją do Heroda I Gryppy (Antypasa), którego moneta miała pionową trzcinę na awersie.


Skąd taki obraz na monecie koronacyjnej władcy? Otóż kiedy Herod Wielki zmarł w 4 roku p.n.e. jego królestwo, Izrael, zostało podzielone między trzech jego synów i siostrę. Dlatego najmłodszemu z nich, Herodowi Antypasowi (który nota bene wychowywał się w Rzymie) cesarz August Oktawian darował terytoria Galilei i Perei, połączone jedynie rzeką Jordan. Gdy bracia Antypasa zaczęli bić własne monety, wykorzystując motywy związane z ich terytoriami, również Antypas około 20 r n.e. założył własną mennicę i zaczął bić swoje pierwsze monety. Postawił także nową stolicę w Tyberiadzie na zachodnim brzegu Jeziora Galilejskiego i pragnął aby bity pieniądz ukazywał jego pozycję jako władcy. Stąd większość monet przedstawiała głowę namiestnika, lecz po drugiej stronie musiał umieścić motyw, który nie urażał żydowskiego zakazu  sporządzania wizerunków ludzi, zwierząt i budynków. Wybrał więc roślinę – trzcinę - która rosła obficie nad wzdłuż brzegów Jordanu i jeziora. Stała się ona symbolem jego dwóch terytoriów i zamiast własnego wizerunku pojawiła się na jego pierwszych monetach z ok. 18-20 r. n.e.

Antypas rządził jako namiestnik Galilei i Perei od 4 p.n.e. do 39 r. n.e. czy przez długi jak na starożytność okres 43 lat. Przeżył wiele ale też popełnił mnóstwo błędów: ożenił się i rozwiódł z córką króla Nabatei, przez co przegrał wojnę, ożenił się ponownie z żoną swego przyrodniego brata, Herodiadą, czym złamał żydowskie prawo małżeńskie, swoją stolicę Tyberiadę postawił na żydowskim cmentarzu czyniąc ją rytualnie miejscem nieczystym, uwięził Jana Chrzciciela, a następnie dokonał na nim egzekucji, na koniec poprosił cesarza o uznanie go za króla, ale został obalony i wygnany.

A zatem uważa się, że Jezus wyrażając opinię o Janie Chrzcicielu miał na myśli także Heroda Antypasa. Antypas był tą trzciną chwiejącą się na wietrze, która odziewała się w miękkie szaty i mieszkała w królewskich pałacach. Natomiast Jan Chrzciciel nosił wielbłądzie skóry, żył na pustyni i był więcej niż prorokiem


W Biblii trzcina kołysząca się przy lada podmuchu została użyta w stosunku Chrystusa jako do tego, który nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku. (Iz. 42,3). I tę trzcinę rzymscy żołnierze dali niczym berło Jezusowi, gdy koronowali go cierniową koroną na króla żydowskiego. W ten sposób trzcina stała się jednym z narzędzi Męki Pańskiej, już na zawsze wpisując się symbolikę związaną z kręgiem cywilizacji europejskiej. 

 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 10 marca 2023

Super deluxe edition Revolver - najważniejszej płyty the Beatles cz.7: Taxman

Kilka tygodni temu rozpoczęliśmy na naszym blogu omawianie specjalnego wznowienia albumu Revolver zespołu the Beatles (TUTAJ) streszczeniem wstępu Paula McCartneya. Następnie streściliśmy relację Gilesa Martina (TUTAJ) - współrealizatora nagrań, a fenomen albumu omawiał raper Questlove (TUTAJ). Opisaliśmy też historię zastosowania sitaru (TUTAJ) i jak powstawały efekty specjalne (TUTAJ), oraz zaczęliśmy omawiać rozdział zatytułowany Track by Track.

Piosenka otwierająca album nagrana została 21 i 22.04.`1966 w studio 2 Abbey Road. Harrison, będący kompozytorem piosenki śpiewa główna partie wokalne jak i w chórkach, gra też na gitarach rytmicznej i prowadzącej. John wspomaga go w chórkach, Paul również, dodatkowo gra też na basie i solo na gitarze prowadzącej, Ringo na instrumentach perkusyjnych. 
 
Przed Revolver zespół nagrał już dokładnie 78 piosenek ale tylko 5 z nich skomponował Harrison. Ten bał się konkurowania z Lennonem i McCartneyem, którzy tworzyli topowe hity, i odrzucił około 30 piosenek, uznając za mało wartościowe. W końcu się przemógł, w czym dopomogli mu koledzy, którzy nie dość że umieścili na płycie jego 3 kompozycje, to jeszcze jedna z nich go otwierała. 


Piosenka powstała, kiedy zespół zdał sobie sprawę że ponad 90 procent ich zarobków pochłaniają podatki. Zdali sobie sprawę, że za ich podatki można kupić dobrej klasy odrzutowiec wojskowy a w piosence pojawia się premier Wilson jako szeryf zabierający pieniądze.

 
Kilka linijek poprawili Paul i John, a na późniejsze zarzuty, że Harrison nie wspomniał o tym w swojej książce ten odpowiedział, że Lennon też nigdy nie wspomniał o tym, że George napisał dwie linijki jego hitu Come Together i trzy Elanor Rigby

Podczas sesji Harrison uczył zespół piosenki z notatek, John kazał mu śpiewać, do czego przychylił się Paul. Sesja zakończyła się o 2:30 nad ranem. 12 godzin później powstały take 11 i 3 najbardziej obiecujące wersje piosenki. Na początku odlicza Paul. Harrsion chciał piosenkę upodobnić do piosenki o Batmanie, którą zespół znał z amerykańskiej wersji serialu. Piosenkę wykonywał zespół the Marketts:


Solo na gitarze zagrał McCartney, bo tak dużo mówił o tym jak sobie je wyobrażą, że Harrison poprosił go o zagranie. Take 11 zawiera fragmenty śpiewane falsetem przez Lennona, które jednak odrzucono. 

Kolejnego dnia zespół nagrał take 12 i to na nim pojawiły się nazwiska Wilsona i Heathea - lidera Labour Party i jego konkurenta.      
 

Kiedy w 1991 roku Harrison z zespołem Claptona śpiewali ten utwór nazwiska liderów partyjnych zostały zamienione na Major i Kinnock


W chórkach za to pojawili się Bush i Jelcyn. Tekst został też nieco zmieniony:

If you get a head/I'll tax your hat

If you gat a pet/I'll tax your cat

C.D.N.

czwartek, 9 marca 2023

Twórczość braci Greaves: musieli zostać malarzami

 Czy sąsiedztwo z wybitnym artystą może zmienić życie? Okazuje się, że tak, jeśli wziąć pod lupę twórczość braci Greaves: Waltera (ur. 1846) i Harry’ego (ur. 1844), którzy w 1863 roku spotkali Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera (pisaliśmy o nim TUTAJ), po jego przeprowadzce na 7 Lindsey Row, zaledwie dwa numery dalej od ich domu. A gdy jeszcze dodamy, że w pobliżu mieszkali również Rossetti i Algernon Swinburne, a ojciec braci, Charles William Greaves, woził po Tamizie łódką JMW Turnera, po prostu musieli zostać malarzami, nie mieli wyboru. 


Walter i Harry wkrótce tak zafascynowali się osobą Amerykanina, że stali się jego darmowymi asystentami, kupowali mu materiały artystyczne i przygotowywali blejtramy i pigmenty. Zaczęli także malować. Na początku przenosili na płótno widoki z okolic Chelsea. Swoje obrazy tworzyli wspólnie, Walter odpowiadał za kompozycję, a Harry wypełniał ją szczegółami. I zgodnie potem podpisywali wspólnie swoje dzieło.





Bracia byli niezwykle zafascynowani osobowością swojego mistrza. Próbowali się nawet upodobnić do niego. Naśladowali jego ubiór i nawet zapuszczali wąsy dokładnie takie jakie nosił Whistler. Whistler wpłynął również na technikę Greavesów, szczególnie Waltera, który porzucił szczegółowe kopiowanie krajobrazów na rzecz odważniejszych, swobodniejszych kompozycji. Jednak po pewnym czasie sławny malarz znudził się towarzystwem Waltera i wybrał otoczenie młodych artystów: Waltera Sickerta i Mortimera Menpesa. Pomimo odcięcia od swojego mentora Walter nie zaprzestał malować. Nadal tworzył pejzaże miejskie i rzeczne oraz nokturny. Ich charakterystyczną cechą jest realizm posunięty aż do naiwności. Najbardziej znanym jego obrazem jest widok na Hammersmith Bridge on Boat-Race Day, w którym widać charakterystyczne cechy artysty.


Walter Greaves pozostawiony sam sobie zdobył jednak pewnego rodzaju uznanie i jego prace trafiły na wystawy w Londynie w Grosvenor Gallery i Goupil Galleries, a także w Glasgow Institute of the Fine Arts, Walker Art Gallery w Liverpoolu i Manchester City Art Gallery. Nie odniósł jednak większych sukcesów. Nie założył rodziny, wiele lat spędził w samotności i biedzie. Został ponownie odkryty przez Williama Marchanta, właściciela Goupil Galleries, który zorganizował wystawę jego prac w 1911 roku. Ale wydarzenie to, mimo iż wielu krytyków okrzyknęło go niedocenionym geniuszem, skończyło się skandalem. Przyczynili się do tego Elisabeth i Joseph Pennellowie, amerykańscy dziennikarze i krytycy sztuki, którzy prowadzili bardzo opiniotwórczy salon literacki.  Oskarżyli Greavesa o plagiat, ni mniej, ni więcej o wystawanie prac Whistlera, wyretuszowanie ich i sygnowanie własnym nazwiskiem.

 








Czy był to prawdziwy zarzut? Rzeczywiście, stylistyka obrazów Waltera Graevesa różni się – obok szczegółowych widoków mamy marzycielskie, malowane szerokimi pociągnięciami, mgliste pejzaże. Może to być jednak zręczne naśladownictwo, bo przecież Whistler aż tylu obrazów nie darowałby dawnemu asystentowi. W każdym razie po tym niemiłym incydencie artysta znów ponownie popadł w zapomnienie. Ostatnie osiem lat swojego życia spędził przytułku w Charterhouse. Zmarł na zapalenie płuc w West London Hospital w Hammersmith w 1930 r. Został pochowany na cmentarzu Charterhouse w Little Hallingbury w hrabstwie Essex.








Kilka jego prac można zobaczyć w Tate Gallery, w tym dwa autoportrety oraz udane portrety jego znajomych, bo był także portrecistą. Po półwieczu, w 1980 i 1984 roku w Galerii Parkin znów pokazano jego dzieła. Tak więc po wielu latach został w końcu doceniony i na fasadzie domu, w którym mieszkał w latach 1855-1897, przy 104 Cheyne Walk w Chelsea, umieszczono pamiątkową niebieską tablicę…


Czytajcie nas  - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

środa, 8 marca 2023

Streszczenie książki Davida Nolana o Tony Wilsonie cz.16: Factory Classical, aresztowanie Shaun Rydera z Happy Mondays i hit New Order oraz Electronic

 

 

Bez niego kariera Joy Division byłaby inna. To on odpowiadał za wydanie debiutu zespołu, albumu Unknown Pleasures (wydał go za spadek po matce), który dziś uważany jest za najlepszy debiut w historii rocka. A ponieważ opisaliśmy już na naszym blogu życiorysy wielu osób z kręgu zespołu (warto popatrzeć na prawy pasek gdzie zawarliśmy linki do streszczeń), dziś kolej na pierwszą część opowieści o Tony Wilsonie. Książka, którą zaczynamy dziś omawiać znalazła się w naszych rękach dzięki Tony'emu Costello, którego serdecznie pozdrawiamy.

Część pierwsza streszczenia była TUTAJ, druga TUTAJ, trzecia TUTAJ, czwarta TUTAJ, piąta TUTAJ, szósta TUTAJ,siódma TUTAJ, ósma TUTAJ, dziewiąta TUTAJ, dziesiąta TUTAJ, jedenasta TUTAJ, dwunasta TUTAJ, trzynasta TUTAJ, czternasta TUTAJ a piętnasta TUTAJ.

W Haciendzie pojawił się problem narkotyków. Ludzie uważali, że muzyka lepiej brzmi gdy jest się pod ich wpływem. W lipcu 1989 roku pod och wpływem zmarł w klubie 16 letni chłopak. Spowodowało to zainteresowanie Policji klubem. Jednak mimo próśb Wilsona Policja odmówiła pilnowania drzwi klubu. Byli przekonani, że właściciele są też uwikłani w dystrybucję. Mimo obecności tajniaków nie udało się dotrzeć Policji do dealerów. Wtedy Tony zatrudnił własnych ochroniarzy, co było bardzo kosztownym przedsięwzięciem.

Jesienią 1989 roku powstała filia Factory Classical. I tak jak wcześniej Factory wydawało okładki bez muzyków na nich, tak teraz postanowili zrobić odwrotnie. Jednym z muzyków jakiego wydali był Steve Martland.


Okładka jego płyty była kontrowersyjna, przedstawiała bowiem artystę bez koszulki i z fryzurą w stylu rockabilly.

W 1980 roku Happy Mondays odbyło 2 miesięczne tournee po UK. Wystąpili też w Top Of The Pops, razem ze Stone Roses. W Jersey jednak Shaun Ryder został aresztowany za posiadanie kokainy.


W kwietniu 1990 roku Policja zamierzała wstrzymać licencję dla Haciendy. Tony próbował się bronić i napisał artykuł do Manchester Evening News. Powodem wstrzymania miało być spożywanie w klubie narkotyków. Ale w artykule Tony nie atakował Policji ani gangów, tylko próbował wykazać, że przepływ ludzi do klubu przynosi miastu korzyści finansowe. 
 
W 1990 roku Bernard Sumner i Johny Marr z the Smiths założyli zespół Electronic. Nagrali razem z Pet Shop Boys wielki hit:


New Order natomiast nagrali piosenkę, która stała się hymnem drużyny UK na Mistrzostwa Świata.  


Stephen Morris z żoną natomiast w tym czasie stworzyli The Other Two

Tony za to w Granadzie zaczął pracować nad nowym programem. Wtedy kilka stacji rozpoczęło eksperymenty w nocnymi programami dyskusyjnymi. Jednak show TV Granada, zatytułowany Granada Up Front, był inny, co wynikało z osobowości Tony'ego. Celem było przerodzenie programu w kłótnię.


C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

wtorek, 7 marca 2023

Obrazy Zdzisława Majrowskiego: w kierunku światła i wolności

Zdzisław Majrowski znany również jako Constantin Meyro (ur. 1952) jest jednym z tych malarzy, którzy po pierwsze: zaczęli od malarstwa realistycznego, co więcej, naśladującego dokonania mistrzów doby baroku, po czym odrzucili je na rzecz abstrakcjonizmu, a po drugie: zmieniali styl wraz z trendami mody, czyli najpierw tworzyli kompozycje prawie akademickie, potem malowali surrealistyczne pejzaże w stylu Salvadora Dali aby w końcu tworzyć abstrakcje.

Tak diametralna zmiana Majrowskiemu przyszła mu łatwo, bo posiada on gruntowne wykształcenie akademickie. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, uzyskując w 1979 roku dyplom na wydziale Architektury Wnętrz. Zaistniał w świecie sztuki w latach 80 tych swoimi pastiszami XVII – wiecznych mistrzów holenderskich. Wzbudziły one zainteresowanie licznych kolekcjonerów, obecnie więc jego prace znajdują się w zbiorach wielu prywatnych kolekcji w Europie, Ameryce i Japonii. Wszystkie niemal biograficzne notki podają o nim, że jest jedynym polskim artystą rekomendowanym przez brytyjski miesięcznik biznesowy Funds Europe z czego oczywiście się cieszymy, choć nie znaleźliśmy w internecie owej publikacji z tą rekomendacją (zapewne pochodzi z czasów sprzed ery Internetu).

Artysta podsumowując okres malarstwa klasycznego tak o sobie pisze: Pierwsze obrazy namalowałem mając 17 lat. Szybko zorientowałem się, że muszę zdobyć solidne podstawy w zakresie rysunku i samej wiedzy o sztuce. Studiowałem kompozycje, rysunek i historyczne malarstwo europejskie. Podczas studiów na ASP w Warszawie w latach 1974 - 79 poszerzyłem swoją wiedzę w zakresie architektury i rzeźby. Coraz bardziej ulegałem fascynacji światłem, barwą i formą. Studiując starych mistrzów starałem się dogłębnie zrozumieć genezę powstania ich dzieł. To była praca, która nauczyła mnie pokory. Moje malarstwo zrodziło się w jednej chwili, pod wpływem gwałtownego impulsu. Postanowiłem wyrwać się z ciemnych muzealnych sal i ślęczenia nad każdym obrazem w kierunku światła i wolności. Wyrobiłem w sobie wielką dyscyplinę pracy i szacunek do kompozycji (LINK).

Z tej pasji zrodziły się obrazy, które w 1981 roku znalazły się na wystawie w Monachium, a były to właśnie wspomniane pastisze XVII wiecznego malarstwa holenderskiego.





A potem? Oddajmy znów głos artyście: W połowie lat 80 XX wieku następuje zwrot w moim podejściu do malarstwa. Zaczyna się poszukiwanie własnej drogi twórczej. Muszę zaznaczyć ogromną pomoc merytoryczną p. Gertrudy Abramowic (Sonia), wielkiej przyjaciółki Eltona Johna z okresu paryskiego. W zorganizowanej dla mnie pracowni w Kolonii, zacząłem stawiać pierwsze kroki na drodze poszukiwań własnych form wypowiedzi i samego siebie w malarstwie. Kilkanaście lat studiów nad starymi mistrzami zostawiło ślad w całej mojej twórczości. To widać, w wyważonych, choć dynamicznych kompozycjach i stosunku do światła. Ucieczka od przedmiotowości pozwoliła mi na czysty przekaz energii i emocji, co jest podstawową cechą mojego malarstwa i jego mottem. Na swojej drodze twórczej przechodziłem praktycznie każdy etap współczesnego malarstwa. Od płaskich monochromatycznych kompozycji aż do kontrastowych impastów i reliefów. Przeszedłem od klasycznego rysunku do deformacji aż po konstruktywizm. Lubię mieszać techniki ale najwyżej cenię malarstwo olejne.






I tak poprzez prace w stylu Salvadora Dali, które pokazujemy powyżej, malarz w końcu znalazł własny sposób przekazania emocji, tworząc abstrakcyjne, impastowo malowane, utrzymane w czystych barwach, nieprzewidywalne kompozycje. 


Czy jest to już koniec jego drogi artystycznej? Spoglądając na 40 letni dorobek artystyczny - raczej nie. Całkiem możliwe, że abstrakcje to tylko przystanek… Ale tego czy tak będzie nie wiemy nie tylko my, ale również sam malarz.

Gdyby ktoś z naszych czytelników zapragnął mieć na własność któryś z obrazów, może skontaktować się ze Zdzisławem Majrowskim poprzez jego profil w mediach społecznościowych (LINK).



Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

poniedziałek, 6 marca 2023

Isolations News 235: Wygraj bilet na koncert Petera Hooka and The Light, New Dawn Fades - strona, Steve Mackey z PULP - RIP, Factory Fairy Tales, Slaughter and the Dog w trasie, Metallica - nowy singiel, John Peel Stage, Antipole & Paris Aleksander - Crystalline, Rush - reedycja, konwencja fanów Bowiego, Janusz od szczotki, ekologiczna szmatka i połykaczka papieru toaletowego


Zaczynamy od kilku newsów z Manchesteru. Można wygrać bilety na Interzone z udziałem Petera Hooka and The Light. Impreza będzie mieć miejsce 27 maja po południu, w sali w ratusza mieszczącej 2500 osób, zlokalizowanego w centrum Newcastle. Bilety w przedsprzedaży są już dostępne w cenie 39,50 GBP z opłatami za rezerwację. Ale wystarczy wejść na profil Louderthanwar na FB  następnie polubić, skomentować i udostępnić post konkursowy a wygra się darmową wejściówkę - proste o ile jest się na FB (LINK).


Anthony Davidson za pomocą mediów społecznościowych powiadomił, że dzięki Nigelowi Carrowi, współproducentowi spektaklu Briana Gormana (z którym rozmawialiśmy TUTAJ)  New Dawn Fades powstanie strona, która będzie regularnie aktualizowana o miejsca i ogólne informacje o spektaklu oraz da możliwość zostawienia komentarza. Poza tym planowany jest casting do nowej obsady sztuki, której reżyserem będzie Mark Jones (LINK).


Z okazji Światowego Dnia Książki Ged Duffy oferuje spersonalizowany, podpisany egzemplarz swojej książki Factory Fairy Tales, z przedmową Petera Hooka (Joy Division i New Order) i z wprowadzeniem autorstwa Mani (Stone Roses). Ged informuje, że zostało tylko kilka egzemplarzy w miękkiej oprawie (LINK).


Oni też są z Manchesteru. Slaughter and the Dog w kwietniu ruszy na tournee po Skandynawii. Zapowiada je klip, który gra wyżej.

Pozostańmy w UK i w okolicy Joy Division, bowiem bohater kolejnego newsa promował zespół w swoich audycjach. Festiwal Glastonbury od tego roku zmienia nazwę na John Peel Stage. Na dniach ogłoszono uczestników, a więc zagrają na nim: Arctic Monkeys i Guns N' Roses, Elton John a także Lana Del Rey, Lewis Capaldi i Lizzo (LINK). Glastonbury Festival 2023 odbędzie się między 21 a 25 czerwca. Bilety wyprzedały się w listopadzie ubiegłego roku ww ciągu 25 minut, ale na wiosnę planowana jest odsprzedaż zwrotów (LINK).


Skoro mrok brzmienia Joy Division to teraz o artyście, który się nimi inspiruje (nasz wywiad z Antipole TUTAJ). Karl Morten Dahl, aka Antipole zapowiedział wydanie w maju cyfrowej wersji nowej płyty Antipole & Paris Aleksander zatytułowanej Crystalline. Album ukaże się na winylu i CD za pośrednictwem Young & Cold Records w okładce z grafiką autorstwa Anne-Christel Rossing Gullikstad we wrześniu. Przedsprzedaż TUTAJ.

Każdy kto złoży zamówienie w przedsprzedaży otrzyma natychmiast 1 utwór (przesyłany strumieniowo za pośrednictwem bezpłatnej aplikacji Bandcamp, a także dostępny do pobrania w wysokiej jakości w formacie MP3, FLAC i innych) oraz cały album w momencie jego wydania.


Smutna wiadomość - nie żyje basista Pulp, Steve Mackey. Noel Gallagher, Sleaford Mods, Massive Attack i członkowie Radiohead, Supergrass i Suede składają kondolencje. Przyczyna śmierci nie została jeszcze potwierdzona, ale żona Mackeya, stylistka Katie Grand, ujawniła, że muzyk w ostatnich miesiącach przebywał w szpitalu. Miał 56 lat (LINK). 


Jeśli piszemy o tych co odeszli - fani Davida Bowie szykują się na wielki zjazd Światowej Konwencji Fanów Davida Bowiego 2023, która odbędzie się w dniach 17-18 czerwca 2023 r. w New York City's Racket (431 West 16th Street, New York, NY 10011). Sercem wydarzenia będzie nocny maraton BowieBall Derycka Todda. Będzie się dużo działo, dlatego zachęcamy do śledzenia strony festiwalu (TUTAJ).


Inny wielki nieobecny... W sieci pojawiło się sześć albumów nagranych przez Elliotta Smitha w szkole średniej w latach 1985-1989. Wśród albumów są Any Kind Of Mudhen Stranger Than Fiction (1985), Still Waters More Or Less (1986) i Menagerie (1987), A Murder Of Crows The Greennouse (1988) oraz Harum Scarum Trick of Paris Season (1989) (LINK).


Nie ma też już Rush, zespół jednak postanowił ponownie zaistnieć z zaświatów, i wydaje reedycję albumu Signals z okazji 40. lecia wydania. Oferta jest bardzo bogata, będzie mieć formę boxa z wieloma materiałami audio i publikacjami, a szczegóły można zobaczyć na wykonanym z tej okazji klipie (TUTAJ) a zamówić TUTAJ.


Skoro weszliśmy w lekko metalowe klimaty - Heavenly ogłosiło długo oczekiwaną winylową reedycję swojego drugiego albumu Le Jardin De Heavenly, który ukaże się 12 maja, po prawie 3 dekadach od premiery. Album zawierający osiem utworów został wydany przez Sarah Records i K Records. Reedycja Skep Wax Le Jardin De Heavenly zawiera trzeci singiel Heavenly Sarah Records (So Little Deserve/I'm Not Scared Of You) oraz singiel wydany tylko przez K Records (She Says/Escort Crash On Marston Street). 

Aby to uczcić, zespół ponownie się połączy, by zagrać dwa wyprzedane już koncerty w Bush Hall w Londynie w maju tego roku. Podczas koncertów na perkusji zagra Ian Button. Mathew Fletcher niestety odebrał sobie życie w 1996 roku, więc nie zobaczymy go na scenie, lecz w związku z tym 1 funt z każdego biletu zostanie przekazany organizacji Grassroots Suicide Prevention. A album można zamówić TUTAJ.


Ostrzej - Metallica wypuściła nowy singiel If Darkness Had A Son. Piosenka jest trzecim utworem, po Screaming Suicide i Lux Æterna pochodzącym z najnowszego albumu zespołu 72 Seasons, który ukaże się 14 kwietnia. 


I tak znaleźliśmy się w USA. A tutaj dziwy większe niż w Unii Europejskiej. Robaki? To nie jest najdziwniejsza rzecz jaką ludzie jedzą. Kesha z Chicago w Ameryce pojawiła się w programie TLC My Strange Addiction, aby opowiedzieć o tym, że lubi jeść papier toaletowy. Ma 34 lata a od 23 lat codziennie je do 75 kawałków papieru. Najbardziej lubi te dwuwarstwowe, ponieważ są według niej  łatwiejsze do strawienia, choć jak zwierzyła się doświadcza skurczów żołądka i trudno jej dojść do łazienki, jeśli zje za dużo (LINK).

Nie podano, czy amerykanka je papier nowy, czy też, że tak powiemy - zużyty.

Żona mówi do męża:
- Janusz, zauważyłeś, że kupiłam nową szczotkę do WC?
- Tak, zauważyłem! Ale wiesz, ja jednak wolę papier ... 


Co do papieru toaletowego, pewna kobieta zadzwoniła do telewizji w czasie programu zachęcającego do małoodpadowego stylu życia i  ujawniła, że zamiast papieru toaletowego w jej gospodarstwie domowym wszyscy używają jednej rodzinnej szmatki (LINK).

Mogą skoczyć Januszowi - on był pierwszy! 

To musieli być ekolodzy! Oni dominują w takich unowocześnieniach. Reuters podał informację o tym, że polscy politycy rekomendują jedzenie robaków, puścił z ilustracją przedstawiającą Donalda Tuska... (LINK).


Ekolodzy i weganie uważają też, że nasza planeta jest przeludniona. Liczba jej mieszkańców powinna być zredukowana. Anglicy zdają się już ten plan realizować. 48-letni Mark Cusack, były radny miasta Hungerford otrzymał oficjalny list z Departamentu Pracy i Emerytur (DWP), w którym poinformowano go, że nie żyje. Mężczyzna nie mógł tego wyjaśnić i w końcu poszedł do swojego lekarza rodzinnego, który wydał mu zaświadczenie, że jednak nie umarł. Teraz czeka go urzędnicza batalia o odkręcenie uznania go za zmarłego (LINK). 

Przychodzi trup baby do lekarza:
- Co mi się tak tu pani rozkłada?!
Baba:
- A co mam gnić w poczekalni?



Spider-Man 2099, Omega Red. Te toksyczne postacie z komiksów używają jadu, aby pokonać swoich przeciwników. Ale czy zwykli śmiertelnicy mogą także posiadać równie zabójcze umiejętności? Naukowcy sądzą, że tak, ponieważ nowe badania wykazały, że ludzie mają podłoże genetyczne potrzebne do plucia jadem! Naukowcy z Okinawa Institute of Science and Technology Graduate University (OIST) i Australian National University przeprowadzili ostatnio badanie, aby dowiedzieć się, jak ewoluują gruczoły jadowe u zwierząt. Na ich podstawie doszli do wniosku, że wystarczą odpowiednie warunki ekologiczne aby u ludzi wytworzyły się zęby jadowe a ślinianki zaczęły produkować jad (LINK).  

Też mi odkrycie, każdy kto ma teściową wie o tym od dawna... 

Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ją młotkiem po palcach.
- Panie, czemu pan tak katuje te kobietę?!
- Jaka kobietę?! To moja teściowa.
- Ale się cholera trzyma!


W Wielkiej Brytanii rozstrzygnięto tymczasem niezwykle ważną kwestię będącą przedmiotem wielkiej debaty dotyczącej żywności: czy pokryty czekoladą wierzch jest górną czy dolną częścią najpopularniejszego w kraju herbatnika Chocolate Digestive? Firma McVitie's, producent ciasteczek, oficjalnie podała, że część z czekoladą to jest spód (LINK). Ciekawe czy opisana powyżej rodzina od szmatek też ma podobne dylematy...


Kończymy pozytywnie. Avalon Emerson ogłosiła wydanie swojego debiutanckiego albumu z nowego projektu muzycznego, a także udostępniła nowy singiel Hot Evening inspirowany twórczością Cocteau Twins. Jest nadzieja w młodych...

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.