sobota, 23 stycznia 2021

Energia Dźwięku 2020: Alles, Próchno i Nagrobki

 

W poprzednim tekście (TUTAJ) zaprezentowaliśmy nasze odczucia po obejrzeniu dwóch zespołów, które wystąpiły w ramach Energii Dźwięku - koncertu on line, jaki odbył się we Wrocławiu pod koniec ubiegłego roku. Obie kapele, czyli Psychoformalina, jak i Give Up To Failure zaprezentowały się na żywo, w naszej opinii, bardzo dobrze. Dzisiaj krótka recenzja występu kolejnych trzech zespołów: Alles, Próchno i Nagrobki.

Alles są z Łodzi, i na swojej stronie (TUTAJ) prezentują się następująco: Żyjemy w królestwie hałasu, przepełnienia informacji, dezinformacji i dezorientacji. Zawsze w pośpiechu chwytamy niepowiązane słowa, niedokończone myśli, powtarzające się pomysły. Chcemy wolności, ale nie wiemy, jak być wolnymi. Zamykamy się w świecie definicji, schematu, kalkulacji i manipulacji. Postmodernizm, post punk, postkomunizm, świetny post. Czy wszystko już zostało zrobione? ... Alles.

Zespół prezentuje interesującą odmianę industrialu, jednak początek koncertu zniechęca. O ile oczywistym jest, że każdy ma prawo do swoich sympatii, czy antypatii politycznych, o tyle zbyt oczywisty, łopatologiczny przekaz odziera muzykę z wartości intelektualnych. To tak jakby artyści traktowali odbiorców jak przygłupów, którzy nie będą w stanie zrozumieć stonowanej aluzji zawartej w ich muzyce. Tutaj przykład twórczości zespołu:


Na dłuższą metę jest to ten rodzaj muzyki, który może męczyć, ponadto nie kupujemy ekspresji wokalisty... Cały występ można zobaczyć TUTAJ.

Ale ten rodzaj zmęczenia to nic, w porównaniu z waleniem łopatą po łbie, jakim jest muzyka zespołu Próchno. Ten band z kolei pisze o sobie tak (TUTAJ): Rozkład nie musi być rozumiany dosłownie. Próchno powstawało powoli, na uboczu codziennych zajęć, w cieniu regularnych zespołów. Muzyka swobodnie ewoluowała - od ambientu przez plemienny post-punk i mantryczny noise, aż do ostatecznej formy. Finalne brzmienie to wypadkowa fascynacji noise-rockiem, minimalizmem, black-metalem i ambientem spod znaku Stars of the Lid. Hałas, repetycja i wrzask.

Lepiej tego nie można nazwać. Jeśli ktoś lubi klimaty Swans z początku kariery polubi Próchno. Swansi jednak swoimi początkami publiki nie urzekli, postanowili zatem iść w kierunku lżejszych i klimatycznych brzmień zdobywając światową sławę. Próchno przyjęło odwrotny kierunek... Jakie z tego wynikają wnioski? Cały występ jest TUTAJ.

Najlepiej z opisywanej dziś trójki zespołów wypadają gdańskie Nagrobki, o których debiucie pisaliśmy TUTAJ. Duet (nie licząc automatu basowego) imponuje swoją muzyką, dość minimalistyczną, chwilami pełną ironii, a chwilami poważną i patetyczną. Panowie bawią się świetnie, w ich muzyce pobrzmiewa echo takich zespołów jak Bauhaus czy Cinema Strange (ten ostatni najbardziej słuchać w piosence Smutno mi Boże - 14:50 minuta koncertu), zresztą posłuchajmy - piosenka nazywa się Mathilde in the Dirt i pochodzi z drugiego albumu Cinema Strange:


W trakcie występu wysiada piec, ale wychodzą z tego obronną ręką. Nagrobki to bardzo ciekawe zjawisko na naszej scenie muzycznej. Niemniej na dłuższą metę mogą nieco nużyć. Jeśli nie pomyślą o rozwinięciu formy (może jakiś damski wokal, klawisze?) połkną swój ogon. Zobaczymy. Niemniej ja na dziś to jeden z jaśniejszych punktów Energii Dźwięku 2020 obok Psychoformaliny i Give Up To Failure.

To już chyba koniec...                      

NAGROBKI - ENERGIA DŹWIĘKU 2020 from wroclaw industrial festival on Vimeo.

My wracamy jutro, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 22 stycznia 2021

Fragile Thoughts i ich Broken Strings & Empty Hearts: nostalgiczna muzyka dla wielbicieli klimatów wczesnego 4AD

Zaczyna się jakby był z nami Harrold Budd i wróciły najlepsze czasy lat 80-tych, kiedy to z Cocteau Twins nagrał niezapomniany, poza skromnymi wokalizami Frazer w jednym utworze niemalże instrumentalny, album Moon and the Melodies

Zaczyna się od tytułowego Broken Strings & Empty Hearts który jest od kompozycji Budda i Cocteau Twins ze wspomnianego albumu, bardziej patetyczny, znakomity i przy okazji nieskończenie smutny...

Następujący po nim Pointless podtrzymuje klimat - tutaj jednak fortepian gra główną rolę, smyczki natomiast tworzą drugi plan, gdzie jednak bardzo dużo się dzieje. I kiedy wydaje nam się że nic już się nie zmieni wchodzi gitara. Coś a la ta, jaką znamy z płyty Nude zespołu Camel. Wszystko razem tworzy zupełnie niepowtarzalne klimaty.

Would You Stay? najkrótszy z całego minialbumu jest znowu pełen nostalgii, jakiegoś takiego dziwnego napięcia, mimo że jest bardzo spokojny. Zresztą cały minialbum niesie ze sobą klimat rezygnacji, taki jak rodzi się po obejrzeniu okładki.

Koniec... Chciałoby się zapytać - czy CDN? Czy Harold Budd naprawę nie żyje, a może to był ponury fake news, chwyt reklamowy, bo gościnnie z Andrew Latimerem wydali właśnie znakomity minialbum?

Nic z tego. To pochodzący ze stycznia tego roku doskonały (drugi w dorobku) minialbum gitarzysty Give Up To Failure Krzysztofa Młyńczaka.

Całości można posłuchać, a przy okazji wydawnictwo zakupić TUTAJ.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.             

czwartek, 21 stycznia 2021

Obrazy George Callaghana: dobrany i uporządkowany dźwięk

Znacie może opowieść o czarodziejskiej krainie Oz? Prowadziła do niej ścieżka wyłożona żółtym brukiem. Kręta, wijąca się przez doliny i góry ale nieomylnie wskazująca drogę. Taką ścieżkę, może nie brukowaną lecz obrzeżoną kamiennymi murkami dostrzec można na niemal wszystkich obrazach George Callaghana (ur. 1941 r.). A może ta droga prowadzi po prostu do Shire? Albo raczej, po prostu, do Kraju Lat Dziecinnych. W każdym razie gdziekolwiek biegnie, zawsze do przodu…

A droga wiedzie w przód i w przód

Choć zaczęła się tuż za progiem –

I w dal przede mną mknie na wschód,

A ja wciąż za nią – tak jak mogę…

Skorymi stopy za nią w ślad –

Aż w szerszą się rozpłynie drogę,

Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…

A potem dokąd? – rzec nie mogę.


(The Road goes ever on and on

Down from the door where it began.

Now far ahead the Road has gone,

And I must follow, if I can,

Pursuing it with eager feet,

Until it joins some larger way

Where many paths and errands meet.

And whither then? I cannot say.)







Na obrazach Callaghana widzimy bajkowe pejzaże, idylliczne wioski i miasteczka, przecięte ścieżkami, wzdłuż których ciągną się schematyczne, równe rzędy kamiennych domków, zielonych pól, ciągów krzewów, drzew o szczegółowo zaznaczonych gałązkach, i puszystej zieleni, która zmienia je w słodkie lizaki na patyku. Artysta, który urodził się i kształcił w Belfaście, a mieszka teraz w Tasmanii i we Francji, w duszy pozostał irlandzkim minstrelem grającym na harfie, którego obrazy to poematy…

Choć Callaghan ukończył Belfast College of Art jest przekonany, że nie można nauczyć się sztuki, ponieważ nikt nie wie, czym jest sztuka. Wszystkiego, co da się nauczyć, to techniki. Swoje umiejętności malarskie, swój styl zawdzięcza własnej pracy a nie lekcjom. A mimo to artysta wskazuje na kilku malarzy, którzy wywarli na jego twórczość szczególny wpływ. Wśród nich najważniejszym jest surrealista Maurits Cornelis Escher (warto zobaczyć TUTAJ), od którego zapożyczył poszanowanie dla symetrii i przywiązanie do szczegółów. Oprócz niego w jednym z wywiadów wymienił jeszcze Johna Luke, Granta Wooda i Desmonda Kinneya, który uczył go rysunku w Ashfield Boys.








Krytycy uważają, że cechy stylistyczne - zamiłowanie do płaskich form, czystych barw płaskiej perspektywy i schematycznej kompozycji - wynika z jego długoletniej pracy w branży reklamowej, choć my uważamy, że jest nie jest to takie oczywiste. Nie zawsze reklama musi być niczym realistyczna ilustracja z dziewiętnastowiecznej powieści. Sam artysta mówi, że Doświadczenie w projektowaniu i reklamie pozwala mi wiedzieć, co ludzie myślą gdy chcą zakupić dzieło sztuki, ale staram się nie pozwalać, aby miało to na mnie zbyt duży wpływ. Żeby sprzedać dzieło w Irlandii czy na Tasmanii, musi mieć perspektywę, wodę, odbicie w niej i niebo! Zrobię więc wszystko, co w mojej mocy, aby zadowolić siebie i celowo tworzę dzieła bez morza, bez odbić i bez nieba! (No, czasami!). My zaś uważamy, że jego obrazy są plastyczną formą muzyki, która dla niego stała się po prostu dobranym i uporządkowanym dźwiękiem (LINK). 

Nie tylko George tworzy, na jego stronie internetowej prezentuje on dzieła swojej żony Stef i córki – Miche (LINK).

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 


środa, 20 stycznia 2021

We have 5-6 demos ready: Mini-interview with Marek Magick from Give Up To Failure about the band's new album/Miniwywiad z Markiem Magickiem z Give Up To Failure o nowej płycie zespołu


Pisaliśmy niedawno o znakomitym debiucie wrocławskiego zespołu Give Give Up To Failure (TUTAJ), po czym opublikowaliśmy z jego członkami wywiad (TUTAJ). Ostatnio kapela dała koncert na imprezie Energia Dźwięku, który opisaliśmy TUTAJ. Podczas tego występu wykonali nową piosenkę Slow Collapse. Ponieważ utworu nie ma na debiucie, skontaktowaliśmy się z Markiem Magickiem celem uzyskania, informacji na temat postępów w realizacji nowego materiału. Przy okazji zadaliśmy kilka innych pytań uzyskując tym sposobem całkiem interesujące informacje na miniwywiad.

We recently wrote about the excellent debut of the Wrocław band Give Give Up To Failure (HERE), and then we published an interview with its members (HERE). Recently, the band gave a concert at the Energia Dźwięku event, which we described HERE. During this gig, they performed a new song Slow Collapse. Since the song is not on the debut, we contacted Marek Magick to find out about the progress of the new material. By the way, we asked a few other questions, thus obtaining quite interesting information for the mini-interview.

Jak na rynku odbierany jest Wasz debiut?

What is the reaction of music market on your debut album ?


Jesteśmy mocno zaskoczeni, że ta płyta ma tak dobry odbiór. Słuchy dotarły nawet do Wielkiej Brytanii czy dalekiego Meksyku.

We are so pleased that this album is received so well reaching even Great Britain or distant Mexico.

To znakomita informacja. Słuchając tego materiału można odnieść wrażenie, że macie bardzo mocne podstawy, silne wykształcenie muzyczne.

This is great news. Listening to this album you can get the impression that you have a very strong foundation, a strong musical education.

Jeśli chodzi o muzykę nie mam żadnego specjalnego wykształcenia. Jestem samoukiem i do wielu rzeczy doszedłem metodą prób i błędów i taki sposób działania nadal się sprawdza. :)

I don't have any special education when it comes to music. I am a self-taught person and I figured out a lot of things by trial and error, and it still works. :)

Czy zarysowują się już jakieś wizje Waszego drugiego albumu?

Are there any visions of your second album already emerging?

Nasza druga płyta na pewno będzie mniej eklektyczna. Niektórzy już nazywają ją monumentalną. Muzycznie będzie inna.

Our second album will definitely be less eclectic. Some already call it monumental. Musically, it will be different. 

Post - punk, czy jakaś zaskakująca zmiana kierunku? 

Post-punk or some surprising change of direction?

Od początku moim założeniem było uciec od post-punk'u, od zimnej fali. Wcześniej z Krzyśkiem (gitara prowadząca) tworzyliśmy zespół AviariesOdniósł on jakiś mały sukces. Ciężko było odciąć pępowinę po rozpadzie składu, ale czuję, że w końcu nam się udaje.

From the beginning, my assumption was to get away from post-punk, from the cold wave. Previously, with Krzysiek (lead guitar), we formed the band Aviaries. The band had some little success. It was hard to cut the cord after the band broke up, but I feel we are finally making it. 

Mieliśmy okazję wysłuchać dwóch surowych nagrań demówek na nową płytę, za co dziękujemy. Są znakomite...

We had the opportunity to listen to two raw demos for the new album, for which we thank you. They are excellent ... 

Ja je nazywam poglądowymi. Numerów mamy więcej, ale nie chcę odkrywać wszystkich kart.

I call them demonstrative. We have more songs, but I don't want to reveal all. 


Wydaje się po wysłuchaniu SaviorSlow Collapse, że nieco odchudziliście brzmienie?

After listening to Savior and Slow Collapse, it seems that you slightly slimmed down the sound?

Nie zgodzę się, że odchudzamy brzmienie. To może być wrażenie na podstawie tych dwóch kawałków. W zasadzie chciałem by druga płyta była jeszcze bardziej gitarowa. Na pewno będę chciał abyśmy więcej czasu poświęcili nad dopracowaniem brzmień. Mam taki zamysł by elektronika tylko wypełniała tło, robiła pewną magię, aurę. Elektronika na pewno nie zniknie bo fajnie poszerza spektrum, ale nie chciałbym by była pierwszoplanowa. 

Tak, wiem, że Slow Collapse zaprzecza temu co mówię, ale ten numer delikatnie odstaje od kierunku płyty. Numer może sprawdzi się jako singiel, a przy okazji nie ujawni w pełni tego, co będzie niosła płyta. Uważam, że to bardzo dojrzały numer. Może tego nie słychać na tym demie jeszcze, ale tam każdy instrument ma swoje miejsce i czas. Nie jest tak, że wszystko jest na kupie.

I will not agree that we are slimming the sound. This could be an impression based on these two songs. In fact, I wanted the second album to be even more guitar-driven. I will definitely want us to spend more time refining the sounds. My idea is that the electronics only fill the background, create a certain magic, aura. Electronics will not disappear for sure because it broadens the spectrum nicely, but I would not like it to be in the foreground.

Yes, I know Slow Collapse contradicts what I say, but this song is slightly different from the direction of the album. Maybe this song will work as a single, and at the same time will not fully reveal what the album will convey. I think it's a very mature number. You may not hear it on this demo yet, but there each instrument has its place and time. It's not like everything is bought together.

Może warto pomyśleć o połączeniu utworów - tak żeby jeden płynnie rodził się z drugiego? Na przykład Savior niech tylko delikatnie się wycisza (ma ku temu idealne zakończenie) a z niego rodzi się następna piosenka?

Maybe it's worth thinking about combining tracks - so that one is smoothly born from the other? For example, let Savior just gently mute (it has a perfect ending for it) and the next song is born from it?

Skoro wspomniałeś o przepływających przejściach między utworami to jestem fanem takich rzeczy. Zobaczymy w jaką podróż nas zabierze praca nad drugą płytą.

Since you mentioned flowing transitions between songs, I'm a fan of such things. We will see what journey it will take us to work on the second album.

Ile materiału jest już gotowe? 


How much material is ready?


Mamy gotowych 5/6 demówek. Mam jeszcze 3 utwory, które chciałbym dokończyć i umieścić na płycie i 2 pomysły, które może gdzieś po drodze wrzucili byśmy jako b-side'y.

We have 5/6 demos ready. I have 3 more songs that I would like to finish and put on the album and 2 ideas that maybe we would throw somewhere along the way as b-sides.

Kiedy zatem finalizacja projektu?



So when is the project finalization?


Wstępny plan na ten rok to skończyć pisać piosenki, nauczyć się ich, zdecydować co na płytę i zacząć nagrywać. Ciężko powiedzieć na ile nam to się uda, ale wątpię by udało się w tym roku wydać płytę.. Jak tylko będzie można grać koncerty to na pewno będziemy chcieli z tego skorzystać bo mamy niedosyt. 

The initial plan for this year is to finish writing songs, learn them, decide what for the album and start recording. It's hard to say how much we'll be able to do it, but I doubt that we'll be able to release an album this year .. As soon as we can play concerts, we will definitely want to take advantage of it, because we are unsatisfied.

Czy pracujecie jeszcze nad jakimś innym materiałem?

Are you still working on any other material?

Ostatnie dni upłynęły mi na pracy nad miksem i masteringiem mini EPki Krzyśka - gitarzysty GUTFGranie trochę z innej beczki, ale warto poświęcić 10 min... (jest do posłuchania TUTAJ).


I spent the last few days working on mixing and mastering a mini EP by Krzysiek - guitarist of GUTF. Playing a bit differently, but it's worth spending 10 minutes ... (you can listen HERE).

Zapewne muzyka warta uwagi i... opisu na naszym blogu... 

Probably music worth attention and ... description on our blog ...


Fajnie mieć wokół siebie takich ludzi i dzielić wspólną pasję. Z tym waszym prowadzeniem bloga jest podobnie jak z zespołem...

It's nice to have such people around you and share a common passion. This blog of yours is just like the band ...

Zatem trzymamy kciuki i czekamy na kolejne newsy od Was.

So we keep our fingers crossed and we are waiting for the next news from you.


A my czekając na nowy album posłuchajmy znakomitego debiutu GUTF...


Nasze wywiady są/our interviews are TUTAJ/HERE.