Wydawać by się mogło, że w muzyce chłodnofalowej wymyślono już wszystko. Był Ian Curtis z Joy Division ze swoim apokaliptycznym tańcem, Murphy z Bauhaus tłuczący lustra, i zwisający podczas koncertów głową w dół niczym nietoperz, czy Cinema Strange w swoich dziwacznych teatralnych strojach. Przyszła jednak pora na polski zespół Nagrobki z Gdańska. To bardzo spójny projekt, dobra i mądra chłodna fala. Chodzi o swoistego rodzaju stylistykę zespołu, jak i klimat piosenek - wszystko idealnie spójne, utrzymane w cmentarnej konwencji.
Dzisiaj zapoznamy się z ich pierwszym albumem, wydanym w roku 2014, a to dlatego, że właśnie w bieżącym roku został wznowiony na winylu.
Pańskie Wersety, bo o nim mowa, jest stosunkowo krótki, zawiera zaledwie 5 piosenek. W sumie można nawet zaryzykować tezę, że cztery, bo otwierający album Lękajcie się, trudno traktować poważnie, specjalnie nieudolnie zaśpiewany, na kościelną melodię ma charakter żartu.
Po nim jednak robi się, można powiedzieć, śmiertelnie poważnie, bowiem pojawia się doskonały Na śmierć zapomniałem. Depresyjny tekst zaśpiewany bardzo emocjonalnie i doskonała muzyka powodują, że z przyjemnością przekłada się płytę na drugą stronę. A tam utrzymany w podobnym klimacie Jak mu dewastuje grób. Po nim nastrojowy inaczej Róża córka sąsiada. Klimaty niczym u Bauhaus i odgłosy tylko dla dorosłych, ze smutnym finałem... Minialbum kończy Nekropolo - upiorny hymn samotnego wampira z odgłosami burzy.
Reasumując, Pańskie Wersety to bardzo udany debiut i znakomite preludium do pełnego wydawnictwa, jakim był Stan Prac z 2015 roku, na który przyjdzie jeszcze u nas pora.
Pańskie Wersety, bo o nim mowa, jest stosunkowo krótki, zawiera zaledwie 5 piosenek. W sumie można nawet zaryzykować tezę, że cztery, bo otwierający album Lękajcie się, trudno traktować poważnie, specjalnie nieudolnie zaśpiewany, na kościelną melodię ma charakter żartu.
Po nim jednak robi się, można powiedzieć, śmiertelnie poważnie, bowiem pojawia się doskonały Na śmierć zapomniałem. Depresyjny tekst zaśpiewany bardzo emocjonalnie i doskonała muzyka powodują, że z przyjemnością przekłada się płytę na drugą stronę. A tam utrzymany w podobnym klimacie Jak mu dewastuje grób. Po nim nastrojowy inaczej Róża córka sąsiada. Klimaty niczym u Bauhaus i odgłosy tylko dla dorosłych, ze smutnym finałem... Minialbum kończy Nekropolo - upiorny hymn samotnego wampira z odgłosami burzy.
Reasumując, Pańskie Wersety to bardzo udany debiut i znakomite preludium do pełnego wydawnictwa, jakim był Stan Prac z 2015 roku, na który przyjdzie jeszcze u nas pora.
Zespół Nagrobki tworzą Maciej Salamon (gitara, wokal) i Adam Witkowski (perkusja, wokal), plus goście, na omawianym dziś albumie był to Olo Walicki na gitarze basowej. Najbliższe koncerty:
A teraz odsłuchajmy album z oficjalnego kanału zespołu, i przyjrzyjmy się oryginalnemu klipowi...
Strona Nagrobków, na której można zakupić płyty jest TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Nagrobki - Pańskie Wersety, BDTA/ thisisnotarecord [tinar 004] 2014/ 2019. Lękajcie się, Na śmierć zapomniałem, Jak mu dewastuje grób, Róża córka sąsiada, Nekropolo.
Strona Nagrobków, na której można zakupić płyty jest TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Nagrobki - Pańskie Wersety, BDTA/ thisisnotarecord [tinar 004] 2014/ 2019. Lękajcie się, Na śmierć zapomniałem, Jak mu dewastuje grób, Róża córka sąsiada, Nekropolo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz