sobota, 29 stycznia 2022

Co się dzieje z nimi dzisiaj: Samy Birnbach - wokalista Minimal Compact i fan Joy Division

O Minimal Compact pisaliśmy już wiele razy. Omawialiśmy ich albumy, występy, a nawet film, w którym artyści opowiedzieli o początkach a potem o przyczynach rozpadu grupy. Zajęliśmy się nawet niektórymi projektami muzyków, zrealizowanymi po ustaniu współpracy w zespole. Jednak uważamy, że jeszcze nie wyczerpaliśmy tematu. I dzisiaj chcemy zająć się losami Samy Birnbacha, bez którego MC nie byłby sobą… 


Samy Birnbach urodził się 24 lipca 1948 w Tel Avivie, w Izraelu. Jak to już opisaliśmy, w 1978 roku był współautorem piosenek albumu Rami Fortisa Tangle. W 1980 roku obaj przenieśli się do Europy, do Amsterdamu, gdzie występowały cenione przez nich zespoły post-punkowe. Dokładnie według wspomnień Birnbacha było to w maju, w tygodniu, w którym zginął Ian Curtis. Muzyk zresztą jest fanem tragicznie zmarłego lidera Joy Division, czego dowodem może być na przykład wykonany z wraz z zespołem SOPHYA (założonego pod koniec lat 90-tych przez Idana Karutchi i Sonję Rozenblum) cover piosenki Transmission (LINK).

W każdym razie w 1981 roku w Amsterdamie powstał Minimal Compact, a w 1988 roku rozwiązał się i muzycy rozpoczęli kariery solowe, wspierając się jednak od czasu do czasu. 

Birnbach tak samo jak wcześniej nadal pisał piosenki dla Fortisa, dzięki czemu Rami Fortis i Berry Sakharof, którzy stworzyli projekt Foreign Affair, mogli pod tą samą nazwą wydać album (opisaliśmy go kilka dni temu TUTAJ) a następnie założyć FortiSakharof, podczas gdy Malka Spigel i Max Franken działali razem pod szyldem Githead (z Colinem Newmanem i Robinem Rimbaudem). 

W 1994 roku Samy Birnbach przypomniał sobie, jak to jeszcze w Izraelu, przez kilkanaście miesięcy w 1978 roku, występował w roli DJ, i zaczął działać pod pseudonimem DJ Morpheus, prowadząc cotygodniowe audycje radiowe w Brukseli. Po latach, w jednym z wywiadów przyznał, że na tę decyzję wielki wpływ miał wielki John Peel i sesja nagrana w jego studio (LINK). Gdyby nie on, nigdy nie narodziłby się DJ Morpheus (my dokładnie opisaliśmy tę sesję  TUTAJ). Dał się wtedy zapamiętać z powodu wydanych siedmiu albumów zawierających kompilacje różnych utworów pod wspólną nazwą Freezone, które wydał Marc Hollander w swojej wytwórni A&R label SSR (będącej elektroniczną częścią jego większej jego wytwórni Crammed). Sukces z nimi związany wywołał falę zaproszeń na występy z klubów całego świata i Samy miał okazję odwiedzić Japonię, Rosję, Chiny, Islandię, Wielką Brytanię, Francję, Szwajcarię, Koreę i Meksyk.

Jego nocne sesje radiowe były nagrywane i także cieszyły się sporą popularnością, więc zaoferowano mu podobne programy w prestiżowej paryskiej stacji Radio Nova. Obecnie prowadzi cotygodniowy program w brukselskim Radio Kiosk w Brukseli (LINK), oraz regularny comiesięczny program w FM4-ORF w Austrii, a wcześniej można go było usłyszeć także na falach Radio Grenouille w Marsylii i Radio 106FM w Tel-Awiwie.


Zgodnie z naturą swojego imiennika (Morfeusz jest greckim bogiem snu), wczesne nocne sety Samyego zawierały głównie muzykę typu downtempo/chill, ale bardzo szybko zaczął mieszać inne gatunki, Hip Hop z House, Drum'n'Bass i Breakbeats, szukając najbardziej oryginalnych i konceptualnych utworów w każdym nurcie, zdobywając tym samym opinię jednego z głównych twórców freestyle.  W 2000 roku otrzymał nagrodę Ibizy dla najlepszego DJ-a Chill Out.


Birnbach nie poprzestał jednak na występach w studiach radowych. Lubi wyzwania. W 2003 roku na przykład współpracował z El Diablo, grupą perkusyjną z La Reunion, wyspy położonej nieopodal Madagaskaru (brało w niej udział 6 perkusistów, wokalista i chórki), która propagowała lokalną muzykę zwaną raggamaloya. Dwukrotnie jeździł więc na kraniec Afryki, aby z nimi współdziałać, proponując im kompilacje elektronicznej muzyki tanecznej z ich brzmieniem. W efekcie zagrali razem 6 koncertów na wyspie La Reunion i kolejne dwa koncerty we Francji (podczas festiwali Transmusicales w Rennes, na którym zresztą muzyk występuje cyklicznie i festiwalu Africolor w Paryżu).


Muzyk obecnie mieszka w Brukseli, ale często odwiedza Izrael, gdzie przeniósł się Remy Fortis. Tam obaj mają status gwiazd. Może dlatego zaczął także pisać w języku hebrajskim. A może także dlatego, że pozostał jedynym z grupy Minimal Compact, który tego dotąd nie zrobił. Bo nawet Malka wydała po hebrajsku album Rosh Ballata (opisaliśmy go TUTAJ). Dlatego gdy Laurent Cohen zaproponował mu nagranie takiego materiału, nie wahał się. I tak w 2017 roku narodziła się EP-ka String Birnbach&Meitar = מיתר, po czym w 2019 roku powstał album Single Words, który był kontynuacją i rozwinięciem poprzedniego projektu powstałego w wyniku współpracy Birnbacha muzykami z Paryża. A tak się złożyło, że wszyscy oni byli pochodzenia żydowskiego. Album zawierał 9 utworów, z których 7 to oryginalne utwory ze słowami poety Meira Godelberga z VI wieku, z wyjątkiem For a Sign of Love, który został napisany przez Samyego w latach 60-tych. Płytę nagrano w Minimal Studios w Paryżu. Album wyszedł z dwoma wersjami okładek. Może wymieńmy muzyków, którzy wystąpili na tej płycie obok Birnbacha, byli to: Harvey Ben Hemo, perkusista i producent, grający kiedyś w Tzara Twist, oraz Alex Pinkin, znany DJ na paryskiej scenie klubowej, a jednocześnie klawiszowiec o klasycznym wykształceniu muzycznym i basista. Obaj są właścicielami Minimal Studios. Oprócz nich w nagraniu wzięli udział gitarzysta Jean Michel Pro i multiinstrumentalista Simon Bennon.


W tym samym, 2019 roku, muzycy Minimal Compact z okazji wydania trzyczęściowego albumu z ich największymi przebojami, postanowili wystąpić w Belgii, Francji i Izraelu. Pomysł na ponowne, okazjonalne połączenie i wydanie trzyczęściowej kolekcji albumów zrodził się niejako w następstwie filmu dokumentalnego o zespole: Neshamot Zo'amot produkcji Natana Mandelbauma. Tak więc pięciu członków zespołu - Samy Birnbach, Malka Spigel, Rami Fortis, Berry Sakharov i Holender Max Franken - znów stanęli obok siebie na scenie. Choć nie oznacza to, ze dawny zespół reaktywował się. Malka Spigiel w udzielonym wywiadzie od razu ostudziła nadzieje fanów na taki obrót sprawy, powiedziała to jasno: W rzeczywistości Minimal Compact nie istnieje jako zespół, ale są pewne chwile, kiedy ponownie się spotykamy, głównie po to, by zagrać serię koncertów. W większości odbywają się one w Tel Awiwie, ale bardzo rzadko gramy w Europie (LINK).  W październiku ubiegłego roku cała grupa wystąpiła w Paryżu. Koncert reklamował w Internecie fragment nagrania z występu w Tel Avivie z 2019 roku.

Tak więc, mimo że muzycy Minimal Compact nie zamierzają reaktywować zespołu, nie przeszkadza im to nadal wspólnie koncertować, czy wydawać płyty. 

Na koniec jeszcze uwaga odnośnie życia osobistego Samy Birnbacha. Wprawdzie szczególnie nie ukrywa informacji o sobie, nie epatuje nimi. Prawdopodobnie nie jest sam, na swoim profilu w mediach społecznościowych niedawno składał życzenia ukochanej Trudy, z którą zrobił sobie fotkę. Także jej dedykował ostatnią płytę. Jednak nic bliżej o niej nie udało się nam ustalić, tak samo to, czy ma dzieci (nie wykluczamy tego). W każdym razie - my życzymy mu powodzenia i dalszych udanych realizacji… Być może je kiedyś opiszemy.


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 28 stycznia 2022

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz.28: Czy teksty Joy Division były rodzajem katharsis?

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 1234567891011121314151617181920212223242526 i 27).

27.07.1979 roku Joy Division zagrali w Imperial Hotel w Blackpool. Grali razem z Section 25, OMD i lokalnym zespołem. Larry Cassidy wspomina, że po tym występie odwiedził ich Ian Curtis, który wyraził swoje zdanie że są znakomici. Wtedy zaproponowali im nagranie singla Girls Don't Count, a Ian i Rob zostali jego producentami (pisaliśmy o tym singlu TUTAJ).

2.08.1979 roku Joy Division zagrali w YMCA w Londynie. Koncert ten przeszedł do historii z powodu faktu, że zespól wtedy wzbił się na wyższy poziom, a Ian i jego taniec były niesamowicie energetyczne. 

Dead Souls, od którego zaczynali ten show, taniec Iana na palcach i niesamowite ruchy, których nie uczono w żadnej szkole tańca utwierdzały w pewności, że Joy Division stali się prawdziwymi gwiazdami rocka.


W tym samym czasie (11.08.1979) Bernard i Ian ukazali się na okładce NME w relaksujących ujęciach.


Trzy tygodnie później 27.08. zespół zagrał na festiwalu w Leigh, jednym z najbardziej utytułowanych brytyjskich festiwali. Jeden z organizatorów Chris Hewitt wspomina, że to był jego pomysł, alby skontaktować się z Tonym Wilsonem i zaprosić kapele z Factory. Śmieje się też z faktu, że na wielu portalach internetowych pokazany jest plakat Petera Saville'a reklamujący ten festiwal którego wcale tam nie było...
Festiwal był natomiast reklamowany małymi, wykonanymi we własnym zakresie posterami. Poster Factory reklamuje tylko jeden dzień, kiedy nastąpiło spotkanie z ZOO. Frekwencja była ogólnie bardzo słaba... 

Ian Curtis przed występem czytał książkę Sartre'a The Age of Reason, która wtedy była na topie. Od niego muzycy zaczerpnęli zwyczaj noszenia lektur w plastikowych reklamówkach, co stało się później bardzo powszechnym nawykiem.

Wtedy czytelnicze upodobania Curtisa opisane zostały w fanzinie City Fun. Wtedy też Curtis opowiadał, że czyta Dostojewskiego, Camusa, Ballarda, Kerouaca i Burroughsa (o bibliotece wokalisty Joy Division pisaliśmy TUTAJ).

Na tamtym koncercie Joy Division wystąpili z the Distractions. Oba zespoły szanowały się i darzyły wzajemną sympatią. Mike Finney wspomina, że prawdopodobnie wtedy Ian Curtis wypytywał go o to w jakich okolicznościach powstał ich przebój Times Go By So Slow.
 

Czy było to po zerwaniu, i czy piosenka jest wynikiem desperacji? Wtedy Finney wywnioskował, że Curtis traktował swoje pisanie jako swoistego rodzaju katharsis (warto wspomnieć, że Jon Savage we wstępie do książki So This Is Permananece wyraża diametralnie inną opinię - warto zobaczyć TUTAJ).

Podsumowując, festiwal stał się komercyjnym niepowodzeniem, mimo udanych występów OMD czy A Certain Ratio. Nie ma jednak wątpliwości, że ten wieczór należał do Joy Division. Ich największy wtedy hit - Transmission, wbił się ludziom w pamięć. Po występie Tony Wilson po przyjacielsku przytulił Iana Curtisa...

Tak kończy się 11 rozdział książki.

C.D.N. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

czwartek, 27 stycznia 2022

László Moholy-Nagy: prace w stylu Bauhaus - nowoczesna architektura, łącząca sztukę użytkową i rzemiosło

László Moholy-Nagy jest jednym z tych zapomnianych twórców, bez których to coś, co ogólnie nazywamy nowoczesnym myśleniem w sztuce, osiągnęłoby zupełnie inny wymiar, a może w ogóle nie zaistniało. Pochodzący z Węgier artysta działał w tak wielu mediach, że trudno podsumować jego twórczość w kilkunastu zdaniach. Można nawet stwierdzić, że był odkrywcą nowoczesności. Dzięki niemu obrazowanie artystyczne, projektowanie i edukacja artystyczna uległy krańcowemu przeobrażeniu. Był eksperymentatorem wykorzystującym każde znane wówczas medium, czołową postacią konstruktywizmu, artystą zafascynowanym efektami świetlnymi i tym, co można nazwać przeźroczystością. Dlatego tak bardzo interesował się fotografią uważając ją za jeszcze jeden rodzaj sztuki.  Zresztą pierwiastek artyzmu dostrzegał we wszystkim, co uznał za nowoczesne, od typografii i wzornictwa przemysłowego, po nowe technologie czy stosowanie wynalezionych wtedy materiałów. Jego wpływ silnie odcisnął się w sztuce abstrakcyjnej i wzornictwie przemysłowym, w którym dostrzegał sposobność do kreacji artystycznej. 


O artyście przypomniano sobie dopiero w ostatnich latach, przy okazji obchodów 100. lecia powstania Bauhausu, czyli w 2019 roku, a także 125. rocznicy urodzin artysty w 2020 roku.  W związku z tymi jubileuszami w roku 2016 i oraz w 2017 w Stanach Zjednoczonych zaprezentowano postać Moholyego na trzech wystawach zorganizowaną przez trzy czołowe amerykańskie instytucje artystyczne w Nowym Jorku, Chicago i Los Angeles, a w ostatnim roku zrealizowano dokument.








Dlatego i my również postanowiliśmy skierować uwagę naszych czytelników na osobę László Moholy-Nagy

Ale zacznijmy od początku: urodził się jako László Weisz w 1895 r. w Bácsborsód na Węgrzech. Gdy dorósł zmienił nazwisko z powodu żydowskiego pochodzenia. Po odbyciu służby w I wojnie światowej uczył się w prywatnej szkole węgierskiego malarza Róberta Berény, a następnie, jak to przekazała jego córka Hattula Moholy-Nagy: Mój ojciec postanowił po wojnie zostać artystą, a potem poznał Gropiusa i poszedł do Bauhausu*. W latach 20. László Moholy-Nagy wykładał więc w szkole Bauhaus w Weimarze, obok takich luminarzy, jak Paul Klee, Josef Albers, Anni Albers, Gunta Stolzl, Wassily Kandinsky i Marcel Breuer. Powstające tam projekty wyznaczyły na długo kształt nowoczesnej architektury, łączącej sztukę użytkową i rzemiosło.









Trzeba zauważyć, że długotrwałe milczenie wokół artysty miało dość przyziemne powody. Otóż Moholy-Nagy nigdy nie był zbyt lubiany przez swoich kolegów ze słynnej, niemieckiej szkoły artystycznej. Może dlatego, że był samoukiem, bez formalnego wykształcenia artystycznego, a wykładając przykładał nadmierną – według współczesnych – wagę do znaczenia technologii. W Bauhausie uczył tylko pięć lat, po czym, gdy Hitler doszedł do władzy w Niemczech, w 1935 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, choć nie byłoby przesadą stwierdzić, że uciekł z Europy. Pobyt w Weimarze wywarł na nim jednak wielkie wrażenie, w 1937 roku, z pomocą Waltera Paepcke, Moholy-Nagy w Chicago utworzył nową szkołę sztuki i projektowania, którą nazwał Nowym Bauhausem (The New Bauhaus).



Zmarł dość nagle na białaczkę w 1946 w Chicago, miał 51 lat... Dziś jego prace znajdują się w kolekcjach Art Institute of Chicago, Museum of Fine Arts w Bostonie, Tate Gallery w Londynie, National Gallery of Art w Waszyngtonie, The Museum of Modern Art w Nowym Jorku i wielu innych znanych muzeach i galeriach, a najbardziej znane są jego eksperymentalne fotografie. Zainspirowany twórczością artystów konstruktywistycznych, takich jak Aleksander Rodczenko,  robił dość niekonwencjonalne zdjęcia: Wystawiał przedmioty na działanie światła na tle z światłoczułego papieru przez co powstawały na nim szczątkowe impresje, przybierające formę hybrydy fotografii i rzeźby. Jak to kiedyś wyjaśnił: Magiczna możliwość wykadrowania określonej przestrzeni i czasu doprowadziła mnie do fotografii - Ten proces rejestrowania w czasie elementów trójwymiarowych i utrwalania ich w dwuwymiarowym obrazie tworzy nowy kontekst dla elementów fotografii. Jego prace, spełniały cele, które postawił przed sztuką nowoczesną. Zadania te wyartykułował kiedyś Joyce Tsai, główny kurator Muzeum Sztuki Uniwersytetu Iowa Stanley: Tworzysz sztukę abstrakcyjną nie dlatego, że ładnie wygląda. Tworzysz sztukę abstrakcyjną, ponieważ chcesz zmienić świat.

Czy László Moholy-Nagy tego dokonał? To znaczy: czy udało mu się zmienić świat? Na pewno dokonał połączenia sztuki, nauki i designu, pomimo różnym przeszkód, których mu nie szczędzono. The New Bauhaus zamknięto już po roku działalności pod zarzutem hitleryzowania młodzieży. Niezrażony tym artysta w 1939 r. założył równie nietypową School of Design w Chicago. Jego absolwenci nauczyli się w niej myśleć niekonwencjonalnie i dali się zapamiętać z nietypowych realizacji. Grafik Nathan Lerner, jeden z pierwszych zaprojektował później słynną butelkę miodu w kształcie niedźwiedzia, którą wciąż można znaleźć na półkach supermarketów (LINK). Robert Brownjohn, który uczęszczał do szkoły w latach 40., ostatecznie wykonał sekwencję napisów początkowych do filmu o Jamesie Bondzie Goldfinger z 1964 roku. Szkoła zapoczątkowała również rewolucję w fotografii… 

Czy nagłe zainteresowanie osobą László Moholy-Nagy było przyczyną czy też skutkiem jeszcze jednego istotnego wydarzenia, którym było odkrycie zaginionego przed 80 laty eksperymentalnego filmu autorstwa węgierskiego twórcy, który został znaleziony przez kuratorów BFI. Po zeskanowaniu zabytkowej kliszy w formacie 4K oraz jej restauracji w Sound / Tönendes ABC film miał swoją światową premierę. 

Także my doceniamy wkład László Moholy-Nagy w światową sztukę, typografię, fotografię, design… Zastanawiamy się jednak przy tym, ilu podobnych twórców czeka na ponowne odkrycie.


*Film autorstwa Alysy Nahmias, The New Bauhaus: The Life & Legacy of Moholy-Nagy, Chicago 2019

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

środa, 26 stycznia 2022

Ten album warto znać: Forreign Affair i East on fire - śladami Minimal Compact

W 1987 roku Minimal Compact, jeden z najważniejszych zespołów undergroundowych lat 80-tych, i jak do dziś najpopularniejszy zespół z Izraela, przeżywa kryzys. Sytuacja staje się podobna do tej, jaka towarzyszyła rozpadowi the Beatles. Wszystkiemu winne są, jak to często bywa w takich sytuacjach, zawirowania osobiste. 

Rozpada się związek pierwszego izraelskiego punka, a jednocześnie gitarzysty i wokalisty zespołu Ramiego Fortisa z basistką Malką Spigel. Ta bowiem postanawia zmienić partnera i wiąże się z realizatorem ich albumu Colinem Newmanem z zespołu Wire (jest z nim zresztą do dzisiaj i tworzą razem grupę Githead - pisaliśmy o niej TUTAJ). W końcu Fortis udaje się do Izraela, Malka zachodzi w ciążę, a Minimal Compact kończy działalność (warto zobaczyć TUTAJ).

To jednak nie koniec działalności artystycznej jego członków. Fortis bowiem od dawna przyjaźni się z Berry Sakharovem, gitarzystą Minimal Compact (zresztą później razem założą duet Fortisakharov - opisany u nas TUTAJ). To przecież Sakharov ściągnął do Minimal Compact Fotrisa właśnie. 

Wcześniej jednak zanim zagrają w Fortisakharov, dwa lata po realizacji ostatniej płyty Minimal Compact The Figure One Cuts (opisanej TUTAJ) Fortis i Sakharov realizują projekt o nazwie Forreign Affair.


Zespół podąża drogą wytyczoną przez Minimal Compact, jednak muzyka jest bardziej orientalna i zaangażowana politycznie. 

Co ciekawe, realizatorem nagrań jest Giles Martin (syn słynnego Georgea Martina, ten sam który niedawno realizował remastery albumów Beatlesów) na płycie natomiast pojawia się Anneli Drecker z Bel Canto oraz... Malka Spigel. Jak widać zatem zatarg między dawną parą nie trwał bardzo długo. 

Album jest chwilami wręcz powalający. Każdy kto lubi Minimal Compact i każdy komu spodobała się opisywana u nas znakomita płyta Fortisakharov pt. On Guard (TUTAJ) może traktować opisywane dziś wydawnictwo jako łącznik między twórczością obu grup.

Do najciekawszych piosenek należy zaliczyć otwierające album Sandanya, Ghosts Can't Run Away (ten zwłaszcza powala no i Malka robi w nim swoją robotę...). Jounieh - powinien spodobać się wszystkim, którzy w Minimal lubili bardziej awangardowe rytmy. East On Fire - jest zaangażowany politycznie:


Środkowy Wschód powrócił ponownie

Właśnie rozpoczęli zupełnie nową grę

Bliski Wschód informuje Cię na bieżąco

Czy to prawda, czy nie?

Widzisz to na ekranie telewizora

Absolutnie do tego nie pasujesz

Bliski wschód

Od Teheranu do Bombaju

Widzisz żołnierzy, którzy uciekają

Ulice są pełne żywych bomb

Podczas gdy tam żyją ludzie 

Kopanie grobowca

Zawsze się zmieniałeś

Historia

Niech wszystko pozostanie tajemnicą

Nie zgadzasz się, uważasz, że to zabawne

bo wszystko, na czym ci zależy, to twoje pieniądze

pustynia wygląda tak daleko moja droga

proszę daj mi jeszcze jedno piwo

nie chcę myć brudnych rąk

Chcę spać, potrzebuję odpoczynku od

Bliskiego Wschodu

Bliski Wschód znów wybucha

Czy ktoś odczuwa ich ból?

Ci którzy trzymają się swoich marzeń

Słyszę ich głosy, słyszę ich krzyk

Zawsze się zmienialiśmy

Historia

Nie akceptujemy

Tej nędzy

No i The Same, o jej - to stary Fortis dla tych, którzy kochają Inner Station, czy klimat roztaczany w Autumn Leaves. Piękna piosenka, to mało powiedziane. To samo tyczy zresztą kończącego album utworu Nashkini... 

Opuszczają nas orientalnie...


To były czasy, kiedy muzyka znaczyło muzyka. Klimat, nastrój, nowość, nostalgia - wszystko to odeszło bez szans na powrót.

My natomiast wracamy jutro, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.


 

Forreign Affair, East on fire, realizacja: Giles Martin, Electronic, 1989, trackilsta: Sandanya, Ghosts Can't Run Away, Diversion, Misunderstanding, Jounieh, Keep Me In, East On Fire, The Same, Burn A Bridge And Run, Nashkini.               

wtorek, 25 stycznia 2022

Ponadczasowe krajobrazy Williama Haskella

William Haskell (ur. 1963 r.) mieszka i tworzy w Santa Fe. W tym samym mieście, na obrzeżach którego swój dom znalazł Ivo Watts Russel, pomysłodawca i założyciel wytwórni 4AD, o którym pisaliśmy TUTAJ (a o wypromowanych przez niego zespołach TUTAJ). Wybrał on Santa Fe, zauroczony pięknem tutejszego krajobrazu, wybrał, bo wystarczy minuta i aby poczuć, że staje się tam mistykiem. Dzisiejszy artysta także jest zauroczony pustynną przyrodą, równinami i górami okolic Santa Fe. Dowodzą tego jego ekspresyjne prace o mocnych, zdecydowanych barwach. Są one idealistycznymi obrazami południowo-zachodniej Ameryki, bo próżno się na nich doszukiwać śladów zniszczeń, negatywnych skutków działalności człowieka, nie ma nawet oznak współczesnej cywilizacji czyli industrialnych konstrukcji, trakcji kolejowych, sieci telekomunikacyjnych, a w końcu - ruin…  

Mamy za to przerysowane elementy pejzażu, tak szczegółowe, że aż nierzeczywiste, wśród nich widzimy wytrawione słońcem i porysowane wiatrem skały, płaskowyże i doliny ze zmierzwionymi drzewami i trawami, ciche, cieniste budowle, wszystkie pod niebieskim niebem, rozszczepionym pasmami chmur, niczym uderzone kamieniem lustro… Albo też pod niebem podświetlonym czerwienią zachodzącego słońca, przeciętym ciemną kolumną wiru trąby powietrznej…







W ten sposób krajobrazy te stają się ponadczasowe. Jest to zabieg celowy, malarz czyni tak, ponieważ ma świadomość, iż choć zmiany są nieuniknione, to istnieją pokolenia, które nigdy nie zobaczą tych ziem takich, które my widzimy dzisiaj. Bywa, że postęp i rozwój na danym obszarze przysłania bogactwo historii, które jest istotą, esencją tego terenu. W całym kraju mamy historyczne wioski i wiejskie krajobrazy, które są zacienione przez rozwój miast. Uważam, że ważne jest, aby rejestrować te obszary, które nie tylko dokumentują nasze doświadczenie, ale także wywołują nostalgię za zwykłym życiem (LINK).







Artysta maluje techniką tzw. suchego pędzla, używając akwareli i farb wodnych, dzięki czemu osiąga łatwo efekt mgły lub miękkiego smużenia. Jego emocjonalne prace zyskują coraz to nowych zwolenników, którzy zapoznali się z nimi na licznych wystawach a także po prostu poprzez Internet, ponieważ Haskell prowadzi stronę internetową (LINK).

Wystawia tam prace malarskie, ale nie tylko. Oprócz nich widz może znaleźć tam także biżuterię malowaną we wzory etniczne oraz wersje obrazów w druku. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

poniedziałek, 24 stycznia 2022

Isolations News 177: Kup gadżety z Factory, Liam Gallagher, Gardenia - nowe albumy, Clan of Xymox - singiel, Variete w trasie, Meat Loaf RIP za to Lenin wiecznie żywy

The Science and Industry Museum w Manchesterze zachęca do nabywania wydawnictw, płyt i różnych gadżetów związanych z Factory Records, a wszystko to z powodu kończącej się wystawy Use Hearing Protection: the early years of Factory Records (LINK).

Jeśli Manchester to Liam Gallagher, który zapowiada nowy singiel Everything's Electric, ten pojawi się w przyszłym miesiącu anonsując tym wydanie w maju solowego albumu LG C'mon You Know (LINK).  Poza tym pojawi się na gali rozdania nagród BRIT Awards w przyszłym miesiącu (LINK).


Ten rok będzie wyjątkowy też dla innych dinozaurów rocka, spore ich stadko będzie obchodzić jubileusz 50 lecia wydanych albumów. Listę wydawnictw jeden z fanów już podał na swoim profilu społecznościowym (LINK). Jak widać są tam tak epokowe dzieła jak Bowiego i Jethro Tull

Czy za 50 lat fani będą tak obchodzić wydanie płyty Gallaghera? Wątpimy.


Polskimi dinozaurami rocka za to są kolejni bohaterzy naszych newsów. 21 stycznia, o godz. 19.00 na falach radia Wnet można było posłuchać rozmowy z Alkiem Januszewskim i Radkiem Nowakiem z zespołu Gardenia, na razie nie ma jej jeszcze na stronie radia, w archiwum rozgłośni pojawi się pewnie lada dzień, niemniej była w niej mowa m. in. o najnowszej płycie zespołu pt. Neuroza, którą będzie można kupić w tym miesiącu, 28 stycznia (LINK,LINK). 

Nasz wywiad z Alkiem Januszewskim o Gardenii, ale i o jego projektach okładek znajduje się TUTAJ.


Kontynuujemy tematykę dinusiów. Na najbliższych trzech koncertach Variete: 27.01 w Gdyni, 28.01 w Bydgoszczy i 29.01 w Poznaniu, zagra z zespołem saksofonista Jan Maksimowicz z Wilna, którego można usłyszeć na ich ostatniej płycie Dziki Książę - bilety TUTAJ

W powyższym materiale Grzegorz opowiada o VarieteJarocinie, Bauhaus i Joy Division. Byliśmy tam - pod samą sceną na której powierzchni grała cygańska muzyka... O niej TUTAJ.

W klimacie - Clan of Xymox opublikowali oficjalny teledysk do ostatniego singla z najnowszego albumu LIMBO. 

Fajna piosenka, niemniej powinna być zakazana w UE z powodu śladu węglowego wypuszczonego podczas jazdy muzyków kolejką na początku. Frans Timmermans powinien tego zabronić.


Zmarł Meat Loaf, jeden z najbardziej utytułowanych wokalistów rockowych. Miał 74 lata. Wiadomość została potwierdzona przez rodzinę piosenkarza w poście na jego oficjalnej stronie na Facebooku. Nie podano przyczyny śmierci (LINK). 

Nie podano też, jak duży ślad węglowy muzyk wyemitował podczas kremacji.
 

Ta kapela też jest wiekowa, istnieje bowiem już 17 lat. Ich nowy album, a mowa o The Wombats - Fix Yourself, Not The World - który ukazał się 14 stycznia tego roku, został sklasyfikowany na miejscu pierwszym wśród najlepiej sprzedających się płyt w Wielkiej Brytanii (LINK). 

Piszemy o tym tylko i wyłącznie żeby podkreślić fakt dużej sprzedaży, bo muzycznie zespół jest daleki o tego co nam się podoba i czego słuchają garotłuki w UK.


Nam za to podoba się the Residents, choć nie z każdej płyty. Na oficjalnym profilu członkowie zespołu reklamują artykuł o sobie, czyli o muzykach, którzy założyli grupę,  wśród których byli: Hardy Fox, Jay Clem, Homer Flynn i John Kennedy (LINK).

Skoro tyle dziś o starszych wykonawcach, teraz o starości. Zespół naukowców Altos Labs działający z inicjatywy Jeffa Bezosa, szefa Amazona, na rzecz opracowania leku przeciwdziałającego starzeniu się, wzmocnił się o nowego współpracownika. Jest nim dotychczasowy dyrektor naukowy GlaxoSmithKline, Hal Barron, Oprócz niego w start-upie są jeszcze m.in. Richard Klausner, były szef National Cancer Institute w USA oraz  Shiny Yamanaka, laureat nagrody Nobla w 2012 r. Szef Amazona zainwestował już w projekt 3 miliardy dolarów, chce znaleźć sposób na nieśmiertelność (LINK).

W zespole brakuje ekspertów z Rosji, co uważamy za wielki błąd. Wszak Lenin wiecznie żywy. Nasza wielka poetka Wisława Szymborska wiedziała o tym dawno, bo pisała o nim tak (LINK):

Że w bój po­pro­wa­dził krzyw­dzo­nych,

że trwa­łość zwy­cię­stwu nadał,

dla nad­cho­dzą­cych epok

sta­wia­jąc moc­ny fun­da­ment -

grób, w któ­rym le­żał ten

no­we­go czło­wie­czeń­stwa Adam,

wień­czo­ny bę­dzie kwia­ta­mi

z nie­zna­nych dziś jesz­cze pla­net.


Z takich właśnie planet 

pochodzi ten piękny diament

Chciałoby się rymować za naszą wielką poetką. Placówka domu aukcyjnego Sotheby's w Dubaju wystawia i sprzedaje 555,55 karatowy czarny diament, który prawdopodobnie pochodzi właśnie z przestrzeni międzygwiezdnej. Klejnot został nazwany Zagadką (the Enigma) (LINK). 

W gratisie będą kwiaty na grób Lenina. Złoży je tam sam Frans Timmermans

My wracamy jutro, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

niedziela, 23 stycznia 2022

Tåsen Tea Party is insipired by the sound of the post punk pioneers, Joy Division - our interview with the band from Oslo



Pojawili się w mediach społecznościowych i od razu zaczęli robić brawurową karierę. A ponieważ widać gołym okiem, że bliska im jest twórczość Joy Division, postanowiliśmy poznać ich lepiej. Wtedy okazało się... Zresztą zobaczcie sami. 
Przedstawiamy nasz wywiad z Tåsen Tea Party.

They appeared on social media and immediately started making a daring career. And because you can see with the naked eye that they are close to the work of Joy Division, we decided to get to know them better. Then it turned out... Anyway, see for yourself. We present our interview with the Tåsen Tea Party.

Please introduce yourself, I was very surprised discovering that Tåsen Tea Party is a solo project...

Przedstaw się proszę, byłem bardzo zaskoczony, gdy odkryłem, że Tåsen Tea Party to solowy projekt...

Hi, I’m Tore, I live in Oslo in Norway, I have always interested in music, specially rock music and particularly. When I grew up I played in couple of rockbands in my small hometown south of Oslo. I remember with lots of enthusiasm the time spent in the dark local rock community basement. Now my last project named Tåsen Tea Party, is a solo project. Then it’s easy decisions, few discussions and efficient to produce music. I do have some excellent "mentors" out there that give me nice hint, inputs and feedbacs. So valuable.

Cześć, jestem Tore, mieszkam w Oslo w Norwegii, zawsze interesowałem się muzyką, szczególnie muzyką rockową. Kiedy dorosłem, grałem w kilku zespołach rockowych w moim małym rodzinnym mieście na południe od Oslo. Z wielkim entuzjazmem wspominam czas spędzony w mrocznej piwnicy lokalnej społeczności rockowej. Mój ostatni projekt o nazwie Tåsen Tea Party to projekt solowy. Gdy tworzysz solo łatwiej podejmować  decyzje, nie ma dyskusji a produkcja jest wydajna. Mam kilku doskonałych mentorów, którzy dają mi dobre wskazówki i opinie. To jest cenne.

What are you doing in normal live? (job, familly?)

Co robisz na co dzień, masz rodzinę i pracę?

In normal life working with IT in a normal day job, living with my family at Tåsen in Oslo. Hobbies further on involve skiing and mountaineering.

Pracuję w branży IT, żyję z rodziną w Tåsen w Oslo. Moje hobby to narty i wspinaczka górska.


Is this your first interview?


To Twój pierwszy wywiad?


I did an interview in the indie magazine Muzak Review in 2021.

Udzieliłem jednego dla  magazynu o muzyce indie Muzak Review w 2021.

The name Tåsen Tea Party - is this inspired by the name of the first band of Ian Curtis - Treackle Teapot?

Nazwa Tåsen Tea Party - czy inspirowana jest nazwą pierwszego zespołu Iana Curtisa - Treackle Teapot?

Tåsen Tea Party... Well, living on Tåsen, the name of my local district/region in Oslo, so the name Tåsen Tea Party just came up. Simple as that. So not inspired by Ian Curtis’ band, the legend.

Tåsen Tea Party... Cóż, mieszkam na Tåsen, to nazwa mojej lokalnej dzielnicy/regionu w Oslo, więc nazwa Tåsen Tea Party właśnie stąd się pojawiła. Proste. Więc nie jest inspirowana zespołem Iana Curtisa - człowieka legendy.

How do you compose, what is your most important inspiration?
Jak komponujesz, co jest Twoją najważniejszą inspiracją?

For the time beeing this project is all about a digital studio production. I normally come up with a bass riff I like and take it from there. I hear when its my sound. This project goes all with notes. When I  went to classic piano lessons for years, then it was all about learning notes and classic works from the legends in that classic genre.

I did play a lot normal instruments,  earlier like keyboard and guitar, growing up with 10 years with weekly piano lessons, as well as playing keyboard / gitar in several rock band in my teenages. But for now, its all done digital. 

For this current project Tåsen Tea Party, is all about inspiration from the faith, the story, the context and the sound of the post punk pioneers of Joy Division. Most of the lyrics are about that setting back in late 70s, beginning of 80s in Manchester in some way, freely interpreted. The context, that situation, the mood and the vibes, kind of.

Na razie ten projekt polega na cyfrowej produkcji studyjnej. Zwykle wymyślam basowy riff, który mi się podoba i tak się zaczyna. Słyszę, kiedy to jest ten mój dźwięk. Ten projekt to jakby notatki. Kiedy przez lata chodziłem na lekcje klasycznego fortepianu, to wszystko polegało na nauce nut i klasycznych utworów od legend tego gatunku.

Grałem dużo na normalnych instrumentach, wcześniej, takich jak keyboard i gitara, dorastałem w wieku 10 lat z cotygodniowymi lekcjami gry na pianinie, a także grałem na keyboardzie/gitarze w kilku zespołach rockowych jako nastolatek. Ale na razie wszystko w obecnym projekcie jest robione cyfrowo.

Projekt Tåsen Tea Party opiera się na inspiracji wiarą, historią, kontekstem i brzmieniem postpunkowych pionierów Joy Division. Większość tekstów jest o tym, co się działo w późnych latach 70-tych, początku 80-tych w Manchesterze, w pewnym sensie jest to swobodnie interpretowane. Kontekst, sytuacja, nastrój i wibracje, poniekąd.

So, if Joy Division: Unknown Pleasures or Closer? And why?

Jeśli Joy Division to:  Unknown Pleasures czy Closer? No i dlaczego?

Tricky questions if I had to choose one. Both of the longplayers have world class tracks and I do love them both. Listening to them really feel this was the beginning of something real new back then at that time.. The rest is story.


Podchwytliwe pytania, gdybym miał wybrać jeden album... Oba albumy zawierają światowej klasy utwory i kocham je oba. Słuchając ich naprawdę czułem, że to był początek czegoś zupełnie nowego w tamtych czasach. Reszta to już historia.

What are your music inspirations beyond Joy Division?

Jakie są Twoje inspiracje muzyczne poza Joy Division?

I get as well inspirations from bands like The Cure and New Order, as well as the outstanding and characteristic Norwegian rock band of Seigmen (N). You should give them a try.

Czerpię też inspiracje z takich zespołów jak The Cure i New Order, a także wybitnego i charakterystycznego norweskiego zespołu rockowego Seigmen (N). Powinieneś ich posłuchać.

What lyrics you consider as your best?

Jakie swój tekst uważasz za najlepszy?

My best lyric quote by now is from Not to play (my new song)


there was no time to feel

this was not for real

there was no time to say

this game was not to play


To fragment z mojego nowego utworu Not to play:

Nie było czasu by czuć

To nie było prawdziwe

Nie było czasu na powiedzenie

Nie graj w tę grę..



What is your favourite poet?

Masz jakiegoś ulubionego poetę?

I don’t have a particular poet that I’m inspired of, or I can say is my favorite..
Nie mam takiego, który mnie inspiruje, albo który jest moim ulubionym. 

Please say few words about your future plans

Możesz powiedzieć kilka słów o planach na przyszłość?

Still in a creative periode and even more new releases are in the pipe very soon as we speak.. EP nr 7 (She said no) is out on Bandcamp this week. In my opinion the best production so far. Maybe in the near future we wrap it all up in the very first real longplayer album. Will see how it goes. Feeling great letting it all flow and simply see what it brings with no special longterm strategy in mind. Right now, very happy creating tracks, and really inspiring with a lot of great feedback from the postpunk /darkwave crowds and bands around the world. It inspires my alot that people enjoy the sound and the work, and a lot of inputs about the feeling of Joy Division spirit and sound. Just great to her.

Wciąż jestem w fazie twórczej, a jeszcze więcej nowych wydawnictw jest w realizacji. EP nr 7 (Ona powiedziała nie) jest od tego tygodnia na Bandcamp. Moim zdaniem to najlepsza produkcja do tej pory. Może w niedalekiej przyszłości zamkniemy to wszystko w pierwszym prawdziwym albumie długogrającym. Zobaczymy, jak to będzie. Czuję się świetnie, pozwalając temu wszystkiemu płynąć i po prostu patrzeć, co z tego wychodzi bez specjalnej długoterminowej strategii. W tej chwili jestem bardzo zadowolony z tworzenia utworów i naprawdę inspiruje mnie wiele wspaniałym informacji zwrotnych od tłumów postpunkowych/darkwave i zespołów z całego świata. Bardzo mnie inspiruje to, że ludziom podoba się brzmienie i moja praca, a także wiele otrzymywanych informacji na temat tego, że ludzie czują w moich utworach ducha i dźwięki Joy Division. To jest po prostu świetnie. 

Do you plan live performances?


Planujesz koncerty na żywo?

For the moment no plans for live shows. That said, I would love to reach out to new crowds and do live gigs. We’ll see have it goes.

Na razie nie mam planów koncertowych. Ale chciałbym dotrzeć do tłumów i zagrać na żywo. Zobaczymy, czy to się uda.

Thank you and we wish you all the best!


Our interviews are HERE 

Dziękujemy za wywiad i życzymy wszystkiego dobrego.

Nasze wywiady są TUTAJ
 

Isolations 2022 - all rights reserved