Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednio omówione fragmenty: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 i 26).
Kolejny, już 11 rozdział książki zatytułowany jest Just For One Moment I Thought I'd Found My Way.
16.04. 1979 roku w poniedziałek wielkanocny przyszła na świat córka Iana Natalie. Z powodu epilepsji Ian nie mógł się w pełni nią opiekować, robiła to Deborah przez co Ian oddalił się od niej.
17.04. Joy Division grali koncert w Ackham Hall w Londynie, koncert w tym mieście był zbyt ważny żeby go odwołać. Sześć tygodni później, 24 maja Ian po koncercie w Bowden Vale miał swój najpoważniejszy atak. Odwieziono go do szpitala, a Deborah wezwała karetkę bo nie mogła go dobudzić po 4 atakach jeden po drugim. Leki jakie mu podawano zaczęły zmieniać jego osobowość. Jednocześnie Kevin Cummings nadawał wizerunek zespołowi, wykonując kultowe zdjęcia w śniegu. Wydali znakomity album, w niesamowitej okładce Savillea. Historia okładki to odkrycie Bernarda Sumnera (opisaliśmy to wnikliwie TUTAJ). Aby wzbogacić doznania dotykowe, okładka wykonana została z papieru z teksturą.
Grafika stała się po latach kultowa i jest powielana na gadżetach o zespole.
Mick Middles był proszony przez Grettona o odebranie finalnego projektu okładki z Didsbury, i dostarczenie do klubu gdzie odbywała się impreza Factory. Dostarczając dziennikarz obejrzał ją w aucie. Pamięta jak Gretton się zdziwił czernią projektu, jego reakcją było zdziwienie i przekonanie, że to się nie sprzeda. Obrazek był zbyt mały, powinien być jego zdaniem rozpostarty na całą okładkę. Mruczał pod nosem, że okładka powinna być biała i miała taką być.
Zespół dziwnie wypadał w wywiadach, najbardziej rozmowny był Steve, a Ian zdawał się ujawniać swoją inteligencję wraz z postępem rozmowy. Jednym z takich wywiadów był wywiad z Davem McCulloughiem (warto zobaczyć TUTAJ) z the Sounds, który był fanem zespołu zanim nie przeprowadził z nimi wywiadu... Mimo tego jego wywiad jest jednym z najbardziej fascynujących, jakie udzielił zespół.
Middles wspomina, że tydzień przed wywiadem dzwonił do niego McCullough i ten ostrzegł go przed wojowniczością Hookyego wobec prasy. Ian za to był prasą muzyczną zafascynowany. Przez całe swoje krótkie życie okazywał prasie szacunek i był bardzo uprzejmy wobec dziennikarzy. Wtedy to Paull Salettery wykonał kultowe zdjęcia zespołu (opisane przez nas TUTAJ).
W tym samym czasie popularność Joy Division zaczęła sięgać zenitu, a decyzje o przyszłości Iana podejmowane zaczęły być w Factory. To nie podobało się jego żonie, zwłaszcza w świetle faktu narodzin ich córki.
C.D.N.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz