piątek, 29 października 2021

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz.10. Tak rodziło się Joy Division

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednie fragmenty omówiliśmy wcześniej 12345678 i 9).

Zaczynamy omawianie rozdziału 4 pt. Here Are The Youn Men. Początek zwiera dobrze znane nam fakty o przyjaźni miedzy Hookiem, Sumnerem i Masonem. Po ukończeniu szkoły cała trójka przyjaźniła się, i przystąpili w wieku 16 lat do gangu skuterowego, łapiąc się dorywczych prac. Hooky i Terry sprzątali wieczorami biura, a Barney pracował w lokalnym supermarkecie. Po pracy przesiadywali w jednej z knajp gdzie wchodzili po znajomości, a w późniejszym czasie fani punka zaczęli gromadzić się w Pips.

Latem 1976 Terry namówił pozostałą dwójkę żeby poszli z nim na koncert Sex Pistols. Podczas pierwszego z dwóch koncertów (Ian Curtis z Debbie byli na drugim gdzie Sex Pistols wystąpili z the Buzzcocks i Slaughter and the Dogs) zespół został zaproszony przez Tony Wilsona do jego programu So It Goes.


Po drugim show Hooky kupił gitarę basową i książkę do nauki gry. Barney miał już gitarę (przypomnijmy, że dostał ją na Boże Narodzenie w prezencie) i wzmacniacz, umiał też kilka podstawowych akordów nauczył ich Hookyego. Próby zaczęli w domu dziadków Barneya, blisko centrum Manchesteru. Pete Shelly (menadżer the Buzzcocks) wspomina jak po drugim koncercie Sex Pistols cała trójka przyjaciół oznajmiła mu że ma muzyczne ambicje. 

9.12.1976 po koncercie Sex Pistols Ian Curtis pojechał do Collyhurst Venue (klub na obrzeżach Manchesteru, dziś już nie istnieje LINK), z prowokacyjnym napisem HATE na tyle swojej kurtki. Był to akt odwagi bowiem w klubie nawet noszenie węższych jeansów uważane było za prowokacyjne. Peter Hook wspomina, że kiedy pierwszy raz spotkał Iana, po drugim koncercie Sex Pistols, ten wydał mu się bardzo dziwny.


Od tamtego koncertu wszyscy często chodzili do Electric Circus i jak tylko tam byli, zawsze spotykali Iana. Mówił że ma coś na kształt zespołu (chodzi o zespół z Iainem Grayem - warto zobaczyć TUTAJ), ale więcej czasu błąkał się bez celu. Przychodził z Grayem i w przeciwieństwie do innych zdawał się być nieco głupkowaty. Tańczył i skakał podczas występów zespołów, obijał się o innych najmocniej. 

Od 1977 roku Manchester stał się drugim punkowym miastem w UK. Ian regularnie odwiedzał Electric Circus i The Ranch Bar - najważniejsze punkowe kluby miasta. Steve Burke barman z E.C. dobrze pamięta Iana Curtisa z tamtych dni. Nie był do niego pozytywnie nastawiony, być może dlatego, że gdy się pierwszy raz spotkali, Ian przypadkowo oblał go piwem. Chodził po całym klubie zwykle z piwem w ręku i wydawał się być człowiekiem lekko znerwicowanym. 

Carole, siostra Iana, nie pamięta go z klubów bo wtedy była zafascynowana muzyką disco i chodziła w zupełnie inne miejsca. Ale nie uważa żeby można było Iana zakwalifikować jako punka. Nie pamięta kurtki z napisem HATE, pamięta że miał dwie inne kurtki, tzw. donkey jacket i skórę (pisaliśmy o nich TUTAJ). Przypinał do nich naklejki żeby pogłębić efekt, ale nie pasował do punków, był zbyt stylowy i zwracał uwagę na trendy modowe. 

W tamtym czasie pracował w tym samym budynku co Debbie (Sunley Building) a ponieważ to było w centrum miał okazję odwiedzać więcej sklepów muzycznych. Tak też odwiedzał nie tylko Virgin, ale i Spin Inn Disc

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz