sobota, 29 lipca 2023

Byli wśród nas: Co zabiło Sinéad O'Connor?

 W środę 26 lipca dowiedzieliśmy się o śmierci irlandzkiej wokalistki Sinéad O'Connor. Miała zaledwie 56 lat. Zaledwie, bo w porównaniu z dinozaurami rocka była jeszcze młoda i wydawało się że ma przed sobą wiele lat życia. Wprawdzie ostatni album, dziesiąty z kolei wydała w 2014 roku, lecz wierni fani poczekaliby jeszcze parę lat aby usłyszeć ją i zobaczyć znów w dobrej formie na scenie…

Bo piosenkarka miała problemy. Kłopoty z akceptacją siebie, środowiska, w którym przyszło się jej urodzić i wychować. Na pewno miała trudne dzieciństwo. Trauma, o czym napisała w autobiograficznej książce Rememberings, spowodowana była przez jej matkę, która według artystki dopuszczała się wobec niej przemocy. Działo się to w mieszkaniu, w którym na honorowym miejscu wisiał portret papieża Jana Pawła II (pewnie dlatego podarła Jego zdjęcie wiele lat później). Sinéad oskarżała matkę o wiele występków, nawet o tortury i wykorzystywanie seksualne, twierdziła też że zachęcała ją do kradzieży. Działo się to po rozwodzie jej rodziców, miała osiem lat wbrew jej woli trafiła razem z braćmi do domu matki, a nie ojca. Może stąd wzięły się jej kłopoty. Ostatecznie przez matkę trafiła do poprawczaka a potem domu dla trudnych dziewcząt prowadzonego przez zakonnice. Chociaż była tam nieszczęśliwa, to tam otrzymała od życzliwej zakonnicy swoją pierwszą gitarę.


Gdy jej matka, Marie O'Connor zginęła w wypadku samochodowym Sinéad miała 18 lat i studiowała w Dublin College of Music. Poczuła ulgę i wyrzuty sumienia, lecz wtedy śpiewała już w zespole Ton Ton Macoute. Niedługo potem znalazła się na szczycie światowych list przebojów z singlem Nothing Compares 2 U. Jej wizerunek w wideoklipie utworu - z łysą głową i płaczącej elektryzował i sprawiał, że nie można było o niej zapomnieć. Potem już nie odnosiła tak spektakularnych sukcesów. A mimo to pozostała celebrytką, która odtąd zawsze przyciągała uwagę: swoimi skandalizującymi wypowiedziami i pomysłami na życie, z którym nie radziła sobie…


Pięć miesięcy przed jej wydaniem pierwszego albumu The Lion and the Cobra (1985) urodziła swoje pierwsze dziecko, Jake'a, którego ojcem był perkusista John Reynolds. Pobrali się i rozwiedli w 1991 roku po czterech latach wspólnego życia. Potem miała jeszcze kilku partnerów: Jej drugim mężem był dziennikarz Nick Sommerlad, trzecim aktor Steve Cooney, a czwartym Barry Herridge. Każde małżeństwo kończyło się rozwodem. Na pewno tym co uważała za osobisty sukces było macierzyństwo. Urodziła czworo dzieci: syna Jake'a, córkę Róisín ze związku z dziennikarzem Johnem Watersem, syna Yeshua ze związku z Frankiem Bonadio i w związku z muzykiem Donalem Lunny najmłodszego syna Shane, który odebrał sobie życie w 2022 roku. Dla artystki był to szok, nigdy nie pogodziła się z tą stratą. Miała wydać nowy album No Veteran Dies Alone, którego wydanie zapowiedział singiel Trouble of the World w 2021 roku. Ale po tragicznej śmierci dziecka Sinéad zrezygnowała z prac nad płytą. Żałoba bardzo pogorszyła jej stan psychiczny, który od wielu lat nie był dobry. Dlatego w kilkunastu ostatnich latach opinia publiczna bywała zaskakiwana jej decyzjami. Na przykład w 1999 roku fani dowiedzieli się od niej samej, że przyłączyła się do sekty i przyjęła święcenia kapłańskie przyjmując imię Matka Bernadette Mary, by zaraz potem usłyszeć oświadczenie, że jest lesbijką, które zaraz odwołała. W 2003 roku powiedziano jej, że cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, ale później zmieniono diagnozę na zespół stresu pourazowego. Piosenkarka otwarcie i szczerze o tym wszystkim powiadamiała opinię publiczną, wprowadzając coraz to kolejne zmiany w swoim życiu. W 2017 roku przyjęła nazwisko na słowiańsko brzmiące Magda Davitt i opublikowała utwór Milestones, by rok później ogłosić przejście na islam i kolejną zmianę nazwiska, przyjmując imię Shuhada 'Sadaqat, którego używała zamiennie ze swoim nazwiskiem rodowym w mediach społecznościowych. Podczas swojej ostatniej trasy koncertowej, w 2019 roku, nosiła hidżab i abaję, podkreślając w ten sposób swoją konwersję.


Sinead O'Connor ostatnie lata spędziła życia sama. Przetrwała pandemię w małej wiosce w irlandzkich górach. Oglądała telewizję i udzielała się w mediach społecznościowych pokazując swoje zdjęcia i domowe gadżety kupione poprzez internet. Dwa tygodnie temu piosenkarka poinformowała fanów, że przeprowadziła się z powrotem do wynajętego mieszkania w Londynie po 23 latach nieobecności w stolicy i jest bardzo szczęśliwa, że jest w domu. Przekazała też, że kończy pracę nad albumem, który zostanie wydany na początku przyszłego roku i planuje rozpocząć światową trasę koncertową, obejmującą Australię, Nową Zelandię, Europę i Stany Zjednoczone. Lecz czy rzeczywiście wróciła do równowagi? Przeczą temu ostatnie nagrania: filmik, pokazujący ją zmienioną (LINK) i ostatni wpis, którym dała wyraz cierpieniu po stracie najmłodszego dziecka (LINK).
Prawdopodobnie rodzina Sinead O'Connor zorganizuje piosenkarce islamski pogrzeb, zgodnie z jej przekonaniami religijnymi. Ceremonia będzie miała miejsce po tym, gdy koronerzy zakończą badanie jej zwłok w dublińskim centrum muzułmańskim (Dublin’s Islamic Cultural Centre).

Żadne z jej dzieci nie podążyło jej śladem, mimo, że córka Roisin w 2014 roku wystąpiła w duecie z matką w islandzkiej telewizji.
  
 
Ale Roisin została cukiernikiem, biorąc przykład ze starszego brata Jake, który pracuje w branży gastronomicznej. Niedługo przed śmiercią w osobistym wpisie piosenkarka przeprosiła wszystkich, wobec których zachowała się źle (LINK).

Żegnaj  Sinead O'Connor alias Magda Davitt alias Shuhada 'Sadaqat…
 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

piątek, 28 lipca 2023

Super deluxe edition Revolver - najważniejszej płyty the Beatles cz.21: Peperback Writer z unikalnym nagrywaniem gitary basowej

 

Kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy na naszym blogu omawianie specjalnego wznowienia albumu Revolver zespołu the Beatles (TUTAJ) streszczeniem wstępu Paula McCartneya. Następnie streściliśmy relację Gilesa Martina (TUTAJ) - współrealizatora nagrań, a fenomen albumu omawiał raper Questlove (TUTAJ). Opisaliśmy też historię zastosowania sitaru (TUTAJ) i jak powstawały efekty specjalne (TUTAJ), oraz zaczęliśmy omawiać rozdział zatytułowany Track by Track, w tym historię powstania piosenki Taxman (LINK), Elanor Rigby (LINK), I'm Only Sleeping (LINK), Love You To (LINK), Here, There and Everywhere (LINK), Yellow Submarine (LINK), She Said She Said (TUTAJ), Good Day Sunshine (LINK), And Your Bird Can Sing (TUTAJ), For No One (LINK), Doctor Robert (TUTAJ), I Want To Tell You (LINK), Got To Get You Into My Life (TUTAJ) i Tomorrow Never Knows (TUTAJ) i (TUTAJ).


Dzisiaj opis powstania pierwszego dodatkowego utworu z singla pt. Peperback Writer.

Piosenkę nagrano 13 i 14.04.1966 roku w Studio Three Abbey Road.  

George Martin w wywiadzie przed wydaniem singla, na pytanie, jak będzie brzmiała nowa piosenka zespołu powiedział, że podczas jej komponowania Ringo grał w karty. Powiedział też, że zespół nie zmienił zbyt mocno stylu, za to wokale będą brzmiały inaczej niż te, do których przyzwyczaiła się publika. Ponadto gitary będą przesterowane. W 1966 roku Paul zadeklarował, że zespół stara się ciągle robić coś innego niż wszyscy. Piosenka powstała z inspiracji jego ciotki Milly. Ta miała zapytać Paula, dlaczego zespół ciągle śpiewa o miłości. Przecież jest tyle innych ciekawych tematów, jak choćby konie, lato, konferencje itd. Stąd pomysł aby piosenkę napisać w formie listu. Nie jest to pierwsza piosenka w tej formie, bo podobny styl ma PS I Love You. Paul po latach powiedział, że kochali absurdy, i w takiej formie jest ta piosenka. Piosenka w formie listu aplikacji dla piszącego odpowiedzi na listy. 

Pomysł narodził się w domu Johna w Weybridge, a dokończony został w samochodzie Paula. W Daily Mail rano ukazał się artykuł o pisarzach odpowiedzi na listy. Stąd kiedy rano jedli płatki Paul wpadł na pomysł napisania piosenki w formie listu. Usiedli z Johnem i szybko powstała melodia. To dość smutna piosenka, którą dokończyli aranżować już w studio.


Po południu 13.04.1966 pracowali nad Love You To. Razem z przerwą na posiłek (pół godziny) sesja przedłużyła się od 20:00 do 2:30 rano. Próbowali sekcji rytmicznej, i wiele razy grali cały utwór zanim zaczęli nagranie. Tutaj są dwie próby, z których druga jest kompletna.

Take one - Paul i John grają na gitarach, George na tamburynie, Ringo na perkusji. Paul solo zagrał na gitarze Epiphone Casino, która jego zdaniem zawsze brzmiała doskonale.

W chórkach wystąpił George, nieco w stylu Beach Boys. Ciekawe brzmienie basu Paula zawdzięczamy Rickenbacker 400 1S, który dostał od firmy podczas koncertów w USA. Inżynier nagrywający wtedy Rolling Stones - Glyn Johns, powiedział, że brzmienie basu było pierwszym, co oczarowało go w tej piosence.


Użycie tego basu miało też inne uzasadnienie. Otóż w tamtym czasie wiele płyt przeskakiwało na talerzach w wyniku złej jakości basu. EMI otrzymywało masę zwrotów tzw. płyt kangurów. Wynikało to też z kiepskiej jakości sprzętu w domach.


Użyto również unikalnej formy nagrywania basu. Mówiąc krótko - głośników jak mikrofonów, konwertując fale dźwiękowe w sygnał elektryczny (odwrotnie niż robi to mikrofon). Użyto też systemu ATOC (Automatic Transient Overload Control). 14.04. podczas sesji zespołowi towarzyszył fotograf.


Zdaniem Martina ważną rzeczą w piosence było zastosowanie bitów Frere Jacques, oraz nowatorskiego echa otrzymanego za pomocą ADT.

Nakręcono też klip. Był to pierwszy utwór zespołu, który nie wszedł w pierwszym tygodniu na najwyższe miejsce listy przebojów w USA. Harrison powiedział, że średnio ich to interesowało, wtedy ich celem bowiem, było robienie coraz ciekawszej muzyki. 

C.D.N. 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

czwartek, 27 lipca 2023

Badiucao: Chiński Banksy opowiada prawdziwą historię Chin

Chiński Banksy? Dlaczego nie! Nazywa się Badiucao  i jest chińskim aktywistą, który ze względu na swoją działalność zmuszony został do emigracji i mieszka w Australii. Ale po kolei. 

Badiucao urodził się ok. 1986 w Szanghaju. Jego dziadek ze strony ojca był filmowcem, prześladowanym po dojściu komunistów do władzy. Za swoją działalność został wysłany do łagru w Qinghai gdzie umarł z głodu… Babcia zmarła niedługo potem i ojca wychowywali sąsiedzi. Nie dostał się na studia z powodu przeszłości swojego ojca, a i Badiucao nie mógł uzyskać formalnego wykształcenia artystycznego podczas pobytu w Chinach. Studiował prawo na Wschodniochińskim Uniwersytecie Nauk Politycznych i Prawa. Pewnego dnia przypadkowo obejrzał wraz z kolegami film dokumentalny The Gate of Heavenly Peace, to zmieniło jego postawę, zrozumiał, że nie można być obojętnym na to co dzieje się w jego kraju i w 2009 roku wyjechał na studia do Australii. Przez wiele lat pracował tam jako wychowawca w przedszkolu. I tworzył. Jego pierwszy komiks polityczny dotyczył zderzenia pociągu w Wenzhou w 2011 roku. Oczywiście taka aktywność nie umknęła uwadze chińskim władzom i artysta został odcięty od wszelkich kanałów kontaktowych z Chinami, w tym ze swoją rodziną.




Czemu piszemy o Badiucao? Otóż w Polsce, a konkretnie w Warszawie trwa wystawa jego prac. Jest to trzecia wystawa sztuki Badiucao w Europie. Pierwsza indywidualna wystawa tego twórcy miała odbyć się w Hongkongu w 2018 roku, ale została odwołana w ostatniej chwili z powodu gróźb pod adresem jego rodziny. Ostatecznie otwarto ją w Fondazione Brescia Musei we Włoszech jesienią 2021 roku. Następna była w Pradze a teraz trzecia jest w Polsce. Za każdym razem były protesty chińskiej ambasady, w Muzeum w Warszawie także pojawił się przedstawiciel tej instytucji (LINK).


Oprócz wystaw w realu Badiucao pozostaje twórczość w sieci, która często przybierała formę kampanii partycypacyjnych, projektów artystycznych lub wezwań do działania. Ale dzisiaj chcemy zachęcić do obejrzenia ekspozycji w Warszawie. Instalacja trwa od połowy czerwca tego roku i zakończy się 15 października. Artysta prezentuje rozmaite obrazy, ale osią wystawy są aluzje do masakry na placu Tiananmen w 1989 roku. Tematem wystawy są oczywiście – ze względu na wojnę ukraińsko-rosyjską - także relacje Chin z Rosją. Można dzięki niej zdobyć ogromną wiedzę o tym, co w Chinach się dziś dzieje.










Angielski tytuł wystawy Tell China's Story Well jest ironicznym odniesieniem do nazwy strategii dyplomacji prezydenta Xi Jinpinga mającej na celu promowanie oficjalnych chińskich poglądów za granicą, a tym samym wzmacniania międzynarodowych wpływów Chin. Natomiast Badiucao przekazuje inną historię. Opowiada o ciągłym łamaniu praw człowieka, manipulowaniu pamięcią historyczną na temat wydarzeń na placu Tiananmen w 1989 roku, cenzurze nałożonej na obywateli Chin podczas pandemii Covid-19, przymusowej asymilacji kulturowej Ujgurów, protestach mieszkańców Hongkongu przeciwko polityce rządu czy właśnie relacjach między Chinami a Rosją w kontekście jej inwazji na Ukrainę.


Wystawa w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski jest finansowana przez polskie Ministerstwo Kultury. Zaprezentowano ponad 70 prac Badiucao, w tym obrazy, instalacje audio i neony. Artysta ma profil w mediach społecznościowych, poprzez który można się z nim kontaktować (LINK).

 

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

środa, 26 lipca 2023

Streszczenie książki Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records cz.6. Młodość członków Joy Division

 


Książka Micka Middlesa pt. From Joy Division to New Order. The True story of Anthony H. Wilson and Factory Records, wydana została przez wydawnictwo Virgin Books w roku 1996. W moim posiadaniu jest wznowienie z roku 2002.
 
Streszczenie pierwszego rozdziału pojawiło się TUTAJ, drugiego TUTAJ, fragment trzeciego TUTAJ, kolejny TUTAJ a ostatni fragment rozdziału trzeciego pt. The Wythenshave Connection (TUTAJ).
 
Kolejny rozdział, 4 nosi tytuł zapożyczony od piosenki Joy Division - From Safety To Where? 
Zaczyna się od przytoczenia fragmentów życiorysu basisty zespołu Petera Hooka, który urodził się w szpitalu Salford Royal, podobnie jak Tony Wilson. W dzieciństwie w wieku 4 lat przeżył rozwód rodziców. Jego matka wyszła za mąż 2 lata później i mieszkał z siostrą i bratem przyrodnim u dziadków. 
 
Kiedy jego ojczym otrzymał pracę na Jamajce zabrał całą rodzinę na Karaiby przed siódmymi urodzinami Petera. Był tam przez trzy i pół roku. Po czym rodzina osiedliła się w Kingston w domu z drewna ze służbą. Byli jedyną rodziną posiadającą telewizor, przez co odwiedzali ich sąsiedzi. Pamięta jak zamordowano prezydenta Kennedyego. Po tym okresie rodzina przeprowadziła się do Salford, a Hook pozostawał w domu rodzinnym do 19. roku życia. 

W Salford Grammar School spotkał Bernarda Sumnera. Stanowili nieodłączną parę kumpli, nie wchodzili w bójki, ale sami też się nie dawali bić.
 
Sumner wspomina, że ciemne strony muzyki Joy Division mogą pochodzić z czasów, kiedy jako dziecko mieszkał blisko fabryki chemicznej, i bawił się do wieczora na ulicy. Mieszkał też w bloku (jego młodość opisana została w autobiografii, streszczonej przez nas TUTAJ).

Kiedy obaj mieli ok.  15 lat nabyli skutery (Lambretta GP 200, a Hooky SX 200) i stali się członkami gangu skuterowego. 
 
Wtedy też zaczęły się nocne eskapady po mieście, zaczęli też odwiedzać puby i koncerty między innymi Deep Purple, czy Led Zeppelin
 
W 1976 Hook zaczął pracę w Manchester Trade Hall, gdzie zajmował się segregowaniem dodatków do czasopism muzycznych. Wtedy wypatrzył ogłoszenie o koncercie Sex Pistols. Słyszał pogłoski o niecodziennej atmosferze towarzyszącej ich występom, postanowił więc poczuć ją osobiście. 
 
Dzień po drugim koncercie kupił za 35 GBP bas. Sumner już miał gitarę, a nawet umiał kilka akordów. Grali, mimo tego że jakość dźwięku była fatalna, bowiem podłączyli gitary do gramofonu. 
 
Rodzina Hooka przeniosła się do Little Hulton. Żeby mieć bliżej do Sumnera w piątki zostawał na noc u niego w domu, co dawało im możliwość wycieczek do miasta. Jednocześnie Sumner uczył Hooka podstawowych chwytów na gitarę.
 
Po jakimś czasie zaczęło im wychodzić. Sumner traktował to jako ucieczkę od codziennego życia. Wtedy miał dołującą pracę - pracował w Salford Town Hall jako przyklejający znaczki.
 
Ian Curtis urodzony w Old Trafford w młodości interesował się speedwayem, piłką nożną i muzyką. Uczył się lepiej niż Hook i Sumner, miał siedem celujących ocen na świadectwie, muzycznie natomiast skupiał się na nieco bardziej mrocznych stronach glam rocka: Iggy Pop, MC5, VU. W sierpniu 1975 ożenił się z Deborah Woodruff. Ta wspierała go w zgłębianiu raczkującej wtedy sceny punk. 
 
Hooky wspomina, że kiedy pierwszy raz zobaczył Curtisa ten zdawał mu się bardzo szorstki, to był okres gdy Sex Pistols grali w Electric Circus. Powiedział im, że ma coś na kształt zespołu, a oni że grają na gitarach, on że gitarzystę już ma. Po jakimś czasie jednak powiedział im, że gitarzysta odszedł, co otworzyło im drogę. 
 
Po chwili już razem odbywali próby w pubie Black Swan w Salford.
 
Tak kończy się rozdział 4.
 
C.D.N.
 
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.      

wtorek, 25 lipca 2023

Fotografie Sherry Akrami: Szukam przede wszystkim ciszy i spokoju, z dala od tłumów i zgiełku miast

Sherry Akrami to irańska artystka urodzona w Bangkoku w Tajlandii w 1975 roku. Pięć lat dzieciństwa spędziła w Madrycie w Hiszpanii, a później gdy miała 10 lat jej rodzice wraz z nią powrócili do Teheranu w Iranie, gdzie obecnie mieszka. Uzyskała tytuł licencjata z fotografii i tytuł magistra animacji na Uniwersytecie Artystycznym w Teheranie. Po ukończeniu studiów pracowała produkując animacje (2D i 3D) dla telewizji oraz krótkometrażowe filmy animowane. Równocześnie fotografowała – tworzyła kiedyś i teraz obrazy przekazujące emocje, jej myśli, ale także sny i surrealistyczne skojarzenia.  

Artystka ma swoich ulubionych twórców, których prace wpłynęły na jej fotografie. Wśród nich główne miejsce zajmuje Jerry Uelsmann, z którego dorobkiem zapoznała się w czasie studiów. Lubi też twórczość takich artystów jak Ivan Stojakovic, Dariusz Klimczak (pisaliśmy o nim TUTAJ), Michał Karcz, Nikolina Petolas, Marcin Sacha, Pierre Pellegrini, Nathan Wirth oraz osobiście znani jej: Milad Safabakhsh i Kamyar Adl. Jak widzimy wśród wymienionych artystów jest aż trzech Polaków, więc w zasadzie nie mieliśmy wyboru i musieliśmy napisać o Sherry Akrami

Dzisiejsza bohaterka – gdy spojrzy się na jej prace – na pewno zaskakuje. Tworzy i mieszka w Iranie, kraju arabskim, przez co siłą rzeczy spogląda się na nią przez pryzmat stereotypów. Okazuje się jednak, że artystka ma swobodę działania a jej fotografie w gruncie rzeczy są pogodne, wręcz bajkowe (nawet te z motywem czaszki). Nie ma w nich elementów wskazujących na ciężkie życie w warunkach opresyjnego, muzułmańskiego społeczeństwa. Inna rzecz, że artystka nie jest przykładem buntowniczki a jej rodzina, swobodnie podróżująca po świecie nie jest chyba typowa w jej środowisku.

A jak ona sama opisuje swoje prace? Myślę, że eliminując kolor, pobudza się kreatywność, odchodzi się od realizmu i lepiej oddaje nastrój zdjęcia niż w przypadku koloru. Poza tym lubię używać różnych odcieni, aby przekazać emocje na moich zdjęciach. Większość moich fotografii przedstawia przyrodę i zwierzęta. Mogę powiedzieć, że mam niespokojną duszę, dlatego w scenach, które fotografuję lub tworzę, szukam przede wszystkim ciszy i spokoju, z dala od tłumów i zgiełku miast. W swojej pracy preferuję otwarte i minimalistyczne przestrzenie. Uwielbiam chmury i zawsze pokazuję je w moich obrazach, a także oczywiście zwierzęta. To niefortunne, że tak wiele dzikich zwierząt, które fotografuję, żyje w niewoli w rezerwatach lub ogrodach zoologicznych; to jest coś, co mnie martwi.  Uwielbiam książki fantasy, powieści JRR Tolkiena, George'a RR Martina, Roberta Jordana, Philipa Pullmana, JK Rowling, Joe Abercrombiego, Robina Hobba, Terry'ego Pratchetta, Davida Eddingsai wielu innych (LINK).


Teraz prezentujemy zdjęcia artystki, podzielone na czarno-białe i kolorowe:











Jak sądzę poznaliśmy nieco Sherry Akrami, ale jeśli czujecie niedosyt, zapraszamy do oglądania jej prac TUTAJ.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

poniedziałek, 24 lipca 2023

Isolations News 253: New Dawn Fades i pamiątki po Joy Division, Vini Reilly z Durutti Column - wywiad, The Dark Side of the Moon Redux, nowy Alice Cooper, Tony Bennett i Josephine Chaplin - RIP, inspiracje Dogstar, zegar na teściową, gobeliny Gideona, dziurawy Rosjanin i rozwód z duchem

Ze względu na nową inscenizację  sztuki o Joy Division: New Dawn Fades zostaną pokazane oryginalne pamiątki muzyczne i promocyjne grupy. Wystawa zostanie zorganizowana zarówno w Bury, jak i w Manchesterze. Współproducent sztuki, Nigel Carr, wynegocjował tę ekspozycję z Chrisem Hewittem, który jest właścicielem Vintage Audio i ma fantastyczną kolekcję sprzętu audio związanego z zespołem. Jednym z prezentowanych przedmiotów będzie na przykład jeden z pierwszych plakatów zespołu autorstwa menadżera zespołu, Roba Grettona. Plakat odnosi się do koncertu, który zagrali w Altrincham (LINK).


Przyjaźnił się z Ianem Curtisem - Vini Reilly w sierpniu skończy siedemdziesiąt lat. Z tej okazji udzielił wywiadu, pierwszego od dekady. Co słychać u niego? Żyje jak pustelnik, rzadko wychodząc z domu. W 2010 roku miał pierwszy z trzech udarów. Jego ograniczona mobilność ma wpływ na jego możliwość gry na gitarze i w związku z tym na występy. Choroby sprawiły, że zbankrutował i stracił mieszkanie. Były też okresy ciężkich niedyspozycji psychicznych. Ale teraz jest już dobrze. Muzykiem opiekuje się przyjaciel z zespołu Durutti Column, Bruce Mitchel

I choć muzyk wrócił do sprawności, twierdzi, że nie będzie już nigdy występował 60 lat gry na scenie według niego w zupełności wystarczy - powiedział. Choć cały czas ćwiczy i nawet podobno coś nagrywa... W jakiej jest kondycji pokazuje filmik sprzed dwóch lat (powyżej) (LINK).  


Podobny staż sceniczny ma Roger Waters, który ogłasza ponowne wydanie solowego albumu The Dark Side of the Moon Redux. Żaden z byłych członków Pink Floyd nie pojawił się na tym odświeżonym albumie. Wiodący singiel płyty Money został ponownie zinterpretowany przez Watersa, który przekształcił tę elektryzującą piosenkę w utwór akustyczny. Do nagrania utworów wykorzystano zespół studyjny, w skład którego weszli Seyffert, Joey Waronker, Jonathan Wilson, Johnny Shepherd i Jon Carin.


Za to wiele dłużej na scenie obecny był Tony Bennett, piosenkarz który spędził na niej osiem dekad,  a jego ostatni album nagrany w wieku 85 lat był nr 1 w USA, zmarł w piątek rano w Nowym Jorku. Miał 96 lat. W 2016 roku zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera, ale występował i nagrywał do 2021 roku. Był rówieśnikiem Franka Sinatry.  Urodzony w Nowym Jorku w 1926 roku, Bennett zdobył w ciągu swojej długiej kariery 20 nagród Grammy, w tym nagrodę za całokształt twórczości. Sprzedał ponad 50 milionów płyt na całym świecie i jest znany z takich hitów jak Rags To Riches i I Left My Heart In San Francisco

Od debiutanckiego albumu Because Of You, który ukazał się w 1952 roku, wydał w sumie ponad 70 albumów. Ostatnim nagraniem studyjnym weterana była płyta Love For Sale z 2021 roku, która powstała we współpracy z Lady Gagą

Nie ukrywamy, że napisaliśmy o nim z trzech powodów. Jest sezon ogórkowy, nie żyje, a to była pierwsza i ostatnia szansa żeby kiedykolwiek o nim wspomnieć...


Podobnie jest z Josephine Chaplin, córką Charliego Chaplina i jego czwartej żony Oony O'Neill, która zmarła 13 lipca w Paryżu. Miała 74 lata, była aktorką. Z jej osobą łączy się (oprócz filmów i sztuk teatralnych) dziwaczny spisek wymuszeń jaki miał miejsce wkrótce po śmierci jej sławnego ojca w 1978 roku: dwóch mężczyzn ukradło wtedy ciało i trumnę Chaplina. Rodzina odmówiła zapłacenia okupu, a szczątki zostały odzyskane 11 tygodni później. Josephine kontaktowała się wówczas z porywaczami... (LINK). 

Biedny Chaplin. Cztery żony, pewnie tyle samo teściowych, a i po śmierci nie miał łatwo...
 

Wraca mąż do domu po pracy, a żona od progu mówi do niego:
- Kochany, mam złą wiadomość... Widzisz ten stary i potężny, drewniany zegar, który wisiał nad drzwiami przy wejściu do pokoju spadł dziś na ziemie i się roztrzaskał!
- Na prawdę? Jak to się stało?
- Wiesz mamusia przechodziła przez próg i lekko zatupała, a zegar spadł tuż za jej plecami.
- No tak, ja wiedziałem, że ten zegar zawsze się późnił o kilka sekund.


W temacie staroci. Zaprezentowano efekt 24 lat pracy konserwatorów, którzy odnowili 13 gobelinów Gideona w Hardwick Hall. Całość kosztowała 1,7 mln funtów ale gdy uzmysłowimy sobie, że gobeliny są gigantycznych rozmiarów:  wysokie na 6 metrów i długie na ponad 70 metrów, to wartość prac przesłania ilość pracy, jaką trzeba było włożyć w ich renowację (LINK).

– Dlaczego Rosjanie maja dywany na ścianach?
– Bo jak pijani chodzą po ścianach, to im zimno w nogi. 


W alternatywnej, rosyjskiej rzeczywistości: Władimir Putin powiedział, że Rosja użyje wszystkich dostępnych środków do obrony Białorusi po tym, jak Polska i inne kraje UE wyraziły zaniepokojenie rozmieszczeniem rosyjskich sił paramilitarnych w pobliżu swoich granic. Dyktator stwierdził bez dowodów, że Polska dąży do inwazji na Białoruś, czyli na sojusznika Rosji, a jej elity śnią o ziemiach białoruskich. I dorzucił: Zachodnie ziemie dzisiejszej Polski to dar Stalina dla Polaków, czy nasi przyjaciele w Warszawie zapomnieli o tym? My im o tym przypomnimy

Rosjanie mają niewątpliwie obsesję na punkcie Polski. Nawet w swoje największe święto narodowe o nas nie zapominają, bo czczą ustąpienie wojsk polskich z Kremla, który zajęliśmy w 1610 roku. O czym my często zapominamy (LINK).


Z podobnej serii. Pewien Rosjanin postanowił zapanować nad swoimi snami. Skonstruował chipa i po kilku testach, wywiercił sobie dziurę wiertarką kupioną w supermarkecie w czaszce aby sam na sobie wszczepić implant. Najpierw jednak ćwiczył operację pięciu owcach czerpiąc wiedzę o tym jak to się się robi z filmików ukazujących zabiegi neurochirurgiczne, które znalazł na YouTube. Po wszystkim sam zaszył sobie skórę na głowie. I co dziwniejsze - przeżył. A czy nie łatwiej było zaszczepić się przeciwko COVID-19? Niektórzy twierdzą że szczepionka nie tylko zawiera chipa, ale i zmienia DNA (LINK).


Ostatnio mój sąsiad zapukał do mnie o 3 w nocy!
Wystraszyłem się tak bardzo, że wypadła mi wiertarka z ręki...

W temacie ludzi zakręconych. Piosenkarka, która poślubiła w Halloween w 2022 r. ducha wiktoriańskiego żołnierza, powiedziała, że rozwiodła się z nim po niecałym roku. Ale najpierw duch-mąż upił się podczas ich miesiąca miodowego na Barry Island w Walii a potem stał się bardzo zaborczy. Poza tym artystka podejrzewała, że zdradził ją z duchem Mary Monroe (LINK). 

Powyżej unikalne zdjęcie ducha wiktoriańskiego żołnierza podczas trójkąta z duchem Monroe i jej przyjaciółką.  

Mały duszek do mamy ducha:
- Mamusiu, a skąd ja właściwie się wziąłem?
- Z wypadku samochodowego, dziecino!

Za to podobno u wybrzeży Tajwanu nurkowie napotkali rybę zagłady. Jest to rzadka, ogromna, nawet 6-metrowa ryba żyjąca na znacznych głębokościach – która według legend pojawia się pod powierzchnią morza przed katastrofą - tsunami, potężnym trzęsieniem ziemi czy innym nieszczęściem (LINK).

Dalej o zwierzętach - mężczyzna, który wydał ponad 12 000 funtów, aby spełnić swoje marzenie o życiu w przebraniu psa, wyprowadzany na smyczy na ulicę wzbudza przerażenie u prawdziwych psów. I jest mu smutno bo nie ma kolegów... (LINK).

Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
- Kiedy mu się psy łamią na zakręcie.


W temacie łamania i pękania. Naukowcy zaobserwowali, że pęknięty metal w nanoskali łączy się z powrotem bez interwencji człowieka, obalając swoimi spostrzeżeniami podstawowe teorie naukowe. Jeśli nowo odkryte zjawisko zostanie wykorzystane, może to zapoczątkować rewolucję inżynieryjną - taką, w której samo naprawiające się silniki, mosty i samoloty mogą odwracać uszkodzenia spowodowane zużyciem, czyniąc je bezpieczniejszymi i trwalszymi (LINK).

To samo, niestety, dotyczy zakutych łbów.


Bo nikt inny, jak one ogłosiły listę 50 najlepszych artystów rocka progresywnego (LINK). Mówiąc delikatnie - pomieszanie z poplątaniem.   


Stirlitz wypoczywa w swoim tajnym mieszkaniu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To tajny sygnał, znak, że jego żona właśnie powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.


News kinowo - muzyczny. Przed nową trasą koncertową zespołu Dogstar, w której promowany będzie album  grupy, jeden z należących do niej muzyków i hollywoodzki aktor Keanu Reeves – wraz z Robertem Mailhouse’em i Bretem Domrose – wymienił największe muzyczne wpływy na swoją twórczość. Przede wszystkim jest to Interpol i piosenka The Airborne Toxic Event oraz Arcade Fire. Nową płytę muzyków promuje singiel Everything Turns Around. Album Somewhere Between the Power Lines and Palm Trees  ukaże się 6 października nakładem wytwórni Dillion Street Records.


Skoro wkroczyliśmy w temat nieco mocniejszych brzmień - Alice Cooper opublikował White Line Frankenstein, nową piosenkę z przygotowywanego albumu Road. W utworze występuje Tom Morello z Rage Against the Machine, który jest także współautorem utworu.

W temacie doktora - niekoniecznie Frankensteina

Wychodzi lekarz z sali operacyjnej, oblega go rodzina operowanego.
- No i panie doktorze jak? Udała się operacja?
- O cholera, a to nie była sekcja?!

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.