środa, 3 listopada 2021

Mick Middles i Lindsay Reade: Życie Iana Curtisa - Rozdarty cz.11: Koncert Iggy Popa skłonił Iana do realizacji marzeń jako wokalista

 

Dziś omawiamy kolejny fragment z książki Micka Middlesa i Lindsay Reade (poprzednie omówione fragmenty: 123456789 i 10 ).

Ian lubił błąkać się w okolicach Picadilly Circus, w pobliży mieściła się siedziba Picadilly Radio i biura RCA. Derek Brandwood który tam wtedy pracował wspomina, że przewijało się w okolicy wiele gwiazd: Pop, Bowie, Parton. Pamięta też Iana, któremu dawał materiały promocyjne, a ten chciał zostać DJem w radio. 

W tamtym czasie Hooky i Bernard szukali do swojej kapeli wokalisty. Terry Mason wspomina, że próbowali z człowiekiem, który nazywał się Martin Gresty jak i kilkoma innymi. Szukali swojego stylu, nie bardzo wiedzieli jak się jako punki zachowywać i jak się ubierać. Wtedy Barney zamieścił ogłoszenie w Virgin. Zaczęli zgłaszać się różni dziwny ludzie, niektórzy ewidentnie zaburzeni. Był np. facet z czerwonymi włosami i 3 strunową bałałajką, zaprosił ich do domu, gdzie grał i śpiewał im swoje piosenki. Podziękowali mu. Wtedy zgłosił się Ian

Postanowili zorganizować przesłuchanie z nim w Ashfield Valley. Później zaczęli próbować w Salford w pubie Swan. Zaskoczyło ich że Ian miał swój wzmacniacz i kolumny - był profesjonalnie przygotowany do pracy w zespole. Iana zwykle podwozili na próby Barney (rowerem) lub Hooky

Terry Mason który załatwił im miejsce do prób próbował wtedy grać na perkusji, nawet kupił instrument, ale odkrył że to nie jest łatwe. Wiec szukali perkusisty i pojawił się Tony Tabac. 


Tabac w końcu musiał odejść - nie pasował do dynamiki zespołu. Podobnie Terry, który ostatecznie zaczął pełnić rolę pseudomenadżera i organizował różne rzeczy wkoło grupy. 

W tym czasie manchesterska scena punk zaczęła przybierać na znaczeniu. Pojawiły się o niej artykuły w NME i the Sounds

3.03.1977 roku Ian i Debbie poszli obejrzeć koncert Popa, promujący Idiot, okazało się niespodziewanie, że na keyboardach towarzyszył mu Bowie. Koncert bardzo pobudził nadzieje Iana na własny debiut i zdał sobie po nim sprawę, że tak właśnie musi być, że jego marzenia spełnią się.


Jesienią 1977 roku Ian spotykał się z Terrym regularnie, zwykle na lunchach. Ian czytał prasę muzyczną a razem dzwonili do Virgin dowiadywać się o nowe single. Terry nie miał swojego telefonu, co finalnie wykluczyło go z roli menadżera. 

W tamtym czasie Ian i Debbie przeprowadzili się na 77 Barton Street do Macclesfield, po krótkim pobycie na Stamford Street u dziadków Iana. W dzień pracowali, a kiedy nie było prób Ian pisał teksty i słuchali razem płyt. 

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz