Są artyści, którzy chowają się za swoimi pracami i o których życiu nie bardzo mamy co napisać... Nie wiemy skąd są, czy zajmują się sztuka profesjonalnie, czy od czasu do czasu, robiąc na co dzień coś zupełnie innego. Nie wiemy skąd pochodzą, ile mają lat, jakie są ich plany na przyszłość, co jest dla nich najważniejsze. Taki przypadek opisujemy dzisiaj. A konkretnie - zainteresowaliśmy się zdjęciami Andrei Lohmann i postanowiliśmy je pokazać naszym czytelnikom.
Andrea jest prawdopodobnie Niemką i od 1999 roku mieszka w Berlinie, co możemy wyłowić z niewielu informacji zamieszczonych na jej stronie TUTAJ, lecz nie jesteśmy pewni czy pochodzi z tego miasta. Jej zdjęcia także są minimalistyczne, niemniej zawierają w sobie tak mocny ładunek ekspresji, iż nieznajomość szczegółów dotyczących ich autorki może stać się okolicznością pozytywną. Bo nie musimy liczyć się z tym co artysta chciał powiedzieć tyko sami możemy nadać jej pracom własny sens.
Artystka robi głównie zdjęcia Berlina. Ukazuje swoje miasto z niecodziennej perspektywy. Fotografuje głównie budynki konstrukcji wielkiej płyty, bloki wzniesione w czasach NRD, które nagle stają się u niej symetrycznymi, pełnymi harmonii konstrukcjami. Odpowiednie kadrowanie, wysmakowana gra światła i cieni czynią z jej zdjęć abstrakcyjne obrazy pełnych nostalgii wspomnień. Wydaje się, że ich autorka trwa w swoistej homeostazie, a kolejne kadry są kartkami wyrwanymi z jej pamięci. I tak mamy niebieskie prostokąty nieba, na których widać rzędy metalowych konstrukcji lamp ulicznych, przepływające chmury, strzępy konstrukcji bilbordu, który staje się ramą nieboskłonu. Albo też rytmicznie powtarzające się okna i balkony, które są te same ale nie takie same. Bo każdy z nich to wycinek życia kolejnego mieszkańca miasta. Mały szczegół, który każe nam się zatrzymać i spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy.
Piękno tkwi w szczegółach, jak mówi stare porzekadło. Piękno jest tu szczególnym kształtem, którego wartość zależy od proporcji, odpowiedniego układu części, ich ilości i wielkości. Na podstawie dzisiejszych dzieł wydaje się, że niewiele trzeba aby je wydobyć...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz