czwartek, 17 października 2019

Fotografie Noell S. Oszvald: absolutnie subiektywne spojrzenie na świat

Noell S. Oszvald (ur. 1990) jest fotografem-amatorem z Budapesztu (nota bene jest już kolejnym węgierskim artystą, którego prezentujemy u nas, wcześniej pokazaliśmy zdjęcia Sarolty Ban TUTAJ).  I aż trudno w to uwierzyć, patrząc na jej prace, iż fotografuje od niedawna, bo dopiero od 2012 r. Prawie natychmiast zdobyła uznanie, a jej zdjęcia pokazane zostały na wystawach w wielu wiodących galeriach na całym świecie.
 
W odróżnieniu do Sarolty, Noell jest minimalistką. Fotografuje w specjalnej konwencji - głównie siebie, z ograniczoną ilością rekwizytów, we wnętrzu czy krajobrazie zaznaczonym bardzo umownie. Jej autoportrety określa się mianem surrealistycznych i oczywiście mają i takie cechy. Lecz są one - podobnie jak prace Hengki Koentjoro (o którym było TUTAJ) także czarno-białe i tak samo jak Daisuke Yokota, o którym pisaliśmy tutaj (LINK), traktuje swoje ciało jak bryłę, rzeźbę, za pomocą, której przekazuje nam swoje absolutnie subiektywne spojrzenie na świat. Pomimo, że zastrzega się, iż nie chce sugerować ludziom tego, co znajduje się na jej zdjęciach. I rzeczywiście, poza tytułem nie dołącza do nich żadnych wskazówek. Lecz przecież te nie są konieczne. Z bardzo oszczędnych środków wyrazu buduje okno, przez który wyziera prawdziwa treść jej obrazów - tak trzeba nazwać te fotografie, bo są bliskie malarstwu - a jest to egzystencjalne przeczucie nieuniknionego kresu, granicy, po przekroczeniu której znajduje się coś, co sygnalizuje nam ponadczasowym doborem symboli i ciszą, uzyskaną kontrastem czerni i bieli oraz harmonią symetrii.   
 
Popatrzmy na jej wyrafinowane fotografie i spróbujmy zrozumieć ich przesłanie:

















Jak możemy zauważyć, prawie nic na nich nie ma: szczupła sylwetka dziewczyny o długich włosach stoi niczym starożytna erynia lub jedna z mojr. Towarzyszą jej ptaki, symbol duszy, lub drzewa, symbole życia albo konie, które w wyobrażeniach średniowiecznych towarzyszą śmierci…

Na pewno będziemy śledzić twórczość tej artystki. Więcej jej prac znajduje się TUTAJ.

Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.

2 komentarze:

  1. miałam taką samą pierwszą myśl, te fotografie są bardzo bliskie malarstwu, ascetyczne, metaforyczne, piękne

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Gosiak - dziękujemy za komentarz - u nas takie klimaty są wiodące, mamy nadzieję, że znajdziesz coś więcej dla siebie u nas i będziesz nas odwiedzała jak najczęściej. W linkach na początku wpisu podobni twórcy, chyba równie interesujący. Dzisiaj "malarstwo na fotografii" stało się bardzo modne, głównie dzięki rozwojowi techniki komputerowej. Nawet tacy weterani jak np. Zdzisław Beksiński też po nią sięgali. Świat idzie do przodu... Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń