piątek, 4 listopada 2022

Streszczenie książki Davida Nolana o Tony Wilsonie cz.1: Wczesne dzieciństwo i dziwna rodzina założyciela Factory Records

 

Bez niego kariera Joy Division byłaby inna. To on odpowiadał za wydanie debiutu zespołu, albumu Unknown Pleasures (wydał go za spadek po matce), który dziś uważany jest za najlepszy debiut w historii rocka. A ponieważ opisaliśmy już na naszym blogu życiorysy wielu osób z kręgu zespołu (warto popatrzeć na prawy pasek gdzie zawarliśmy linki do streszczeń), dziś kolej na pierwszą część opowieści o Tony Wilsonie. Książka, którą zaczynamy dziś omawiać znalazła się w naszych rękach dzięki Tony'emu Costello, którego serdecznie pozdrawiamy.

Część pierwsza książki Davida Nolana pt. You're Entitled To An Opinion rozpoczyna się od przedstawienia korzeni rodowych Wilsona

Na początku warto wspomnieć, że Wilson pochodził z Salford. Autor książki wspomina, jak podczas prezentacji pierwszy raz Joy Division w Granada TV wspomniał, że dwóch muzyków (dokładnie gitarzystów) jest nie z Manchesteru, ale z Salford, a to ważna różnica.

 

Jego babcia pochodziła z Niemiec, do UK przybyła w 1901 roku. Miasto wtedy pełne było emigrantów, a ona przed przyjazdem do Salford próbowała adaptować się w USA. Dziadek - Herman Maximilian Knupfer był żonaty 4 razy zanim przybył z Niemiec do UK (trzy razy owdowiał). Miał 7 dzieci, z czego dzieci w pierwszego i drugiego małżeństwa stały się rodziną Tony'ego. Dziadek praktykował u jubilera, Mr Ranksa, a po jego śmierci otworzył własny biznes. Jego dzieci Karl, Edgar i Doris (pierwsza dwójka z pierwszego małżeństwa, a Doris z drugiego) pomagali mu, a gdy wybuchła I Wojna, Karl zaciągnął się do brytyjskiej armii. Biznes kwitł i wkrótce Edgar też otworzył swój sklep.  

Doris za to otworzyła sklep z tytoniem. Wyszła za Toma McNulty, który jednak zginął w wypadku i owdowiała. W podobnym czasie Karl też został wdowcem, a Edgar nigdy się nie ożenił. Cała trójka kupiła dom i zamieszkali razem, przy czym Karl i Doris postanowili ponownie zmienić stan cywilny. Doris wyszła za Sydneya Wilsona (o ponad 20 lat młodszego), który wcześniej mieszkał w Indiach i był członkiem ENSA - organizacji dającej przedstawienia wojsku podczas II Wojny.  

Doris miała 46 lat gdy urodziła Tony'ego, zwanego Anthony. To był trudny poród, po którym stała się bezpłodna. Sydney Wilson był gejem. Przy tym był ekstrawertykiem, miłym otwartym człowiekiem dbającym o biznes i klientów. W każdą środę po południu znikał gdzieś w Manchesterze...

Matka Tony'ego była ostra, miała mocną osobowość, ale była też osobą bardzo dbającą o potrzeby syna, przez co go psuła. Podobnie zresztą wuj Edgar. Tony w zasadzie był kombinacją swoich rodziców - asertywnej, kalkulującej i sprytnej matki, oraz teatralnego ojca. 

Sydney był bardzo dobrym mężem, dbał o Doris, o jej garderobę i stroje. Doris, Sydney i jego partner - wuj Edgar, żyli nad sklepem przy Regent Street. Sklep odwiedzali dziwni goście, często z zagranicy, w pobliżu bowiem był port Manchester

Wszyscy dbali o Tony'ego, zatem ten stał się egoistyczny, a jego edukacja stała się dla całej rodziny priorytetem. Wybór padł na katolicką szkołę Jan de la Salle, a ponieważ Doris nie była zadowolona z mieszkania wszyscy przeprowadzili się do Marple w Cheshire. W 1955 roku natomiast przenieśli się do domu na Ladytron Avenue

Mimo tego, że Edgar i Sydney cały czas przenosili się razem, nigdy nie udowodniono że są w związku, ani nikt o tym otwarcie nie dyskutował. Sydney zaangażował się w działalność teatru przy kościele, Doris natomiast była bardzo wierząca.

C.D.N.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz