Zwykle w cyklu: Kinowa jazda obowiązkowa dokonujemy opisu fabuły filmów, i staramy doszukiwać się tzw. drugiego dna. Dzisiaj jednak nieco odstąpimy od tej zasady, znacząco ograniczając opis fabuły, bardziej natomiast skupiając się na analizie ukrytych podtekstów.
W internecie dostępnych jest już wiele recenzji filmu Todda Phillipsa, możemy na przykład wyczytać stękania malkontentów, że nie ma Batmana, a Joker bez Batmana to nigdy nie będzie pełna historia... Otóż nie, bo w tym filmie poza pseudonimem głównego bohatera (w tej roli Joaquin Phoenix) i nazwą miasta - Gotham, z Batmanem nie kojarzy się więcej nic. Zatem widzowie o psychice nastolatków którzy ekscytują się latającymi ludzikami i wypasionymi skrzydlatymi samochodami, mogą miast iść do kina, zmienić pampersy i pobawić się zabawkami - ten film nie jest dla was. Właśnie na tym polega jego wielkość, że może obejrzeć go przysłowiowa pani Krysia z warzywniaka, która nigdy nie słyszała o Batmanie, Robinie i wszystkich tych komiksowych pierdołach, i po prostu go w pełni przeżyć. Zwyczajnie zobaczyć coś, czego w filmach nie porusza się często - chodzi bowiem o świat widziany oczami człowieka chorego. Człowieka mającego urojenia, zwidy, których tylko część jest w filmie zdemaskowana, tak że w zasadzie widz do końca nie wie, co było urojeniem, a co prawdą.
Zatem można zapytać, dlaczego dla widza ta niemożność rozróżnienia urojeń od rzeczywistości stała się w ogóle możliwa? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Nazywa się świetny scenariusz i geniusz kreacji głównego bohatera. Nawet osoby, którym nie przypasowała fabuła, a film określany jest potocznie jako ciężki i mroczny, jednoznacznie chylą czoła przed grą aktorską Phoenixa. Geniusz to mało powiedziane, ten człowiek, który w zasadzie przez całe 120 minut nie znika z pierwszego planu, do tego stopnia kreuje postać Jokera, że widz nie jest w stanie oderwać wzroku od ekranu. Chyba pierwszy raz w życiu byłem w sytuacji, że nie chciałem żeby film się skończył...
A fabuła... Tutaj tkwi sedno. Bowiem główny bohater mimo, że miejscami odrażający, straszny, i na pewno nie do końca poczytalny, jest wykreowany w sposób co najmniej wzbudzający litość, o ile chwilami nawet nie sympatię i współczucie.
To właśnie otoczenie odmawia mu pomocy, podjudza go, to otoczenie epatuje przemocą, nakazuje mu dźwigać ciężar trudnej przeszłości, chorego dzieciństwa i niezrozumienia dla jego odmienności, jaką jest choroba psychiczna. Czy trudno zatem zrozumieć, że ten zachowuje się tak jak się zachowuje? Że w końcu pęka i staje się zupełnie nieobliczalny, będąc jednak absolutnie nieszkodliwym wobec osób, od których nie zaznał zła? Jednocześnie nie traci w tym obłędzie zaskakującej trzeźwości w ocenie sytuacji...
Fabuła filmu nie jest wielce skomplikowana i bardzo przypomina (włącznie z zakończeniem) opisywany przez nas TUTAJ obraz John Doe - Samozwańczy Strażnik. W obu dziełach poruszony jest wątek zemsty, powstania ruchów społecznych, kreowania przywódcy wywodzącego się z ludu. Oba filmy mają bardzo podobne zakończenie. Ale oglądana w nich gra aktorska to dwie zupełnie inne bajki. Również niebanalną rolę gra doskonała oprawa muzyczna Jokera, wśród wykonawców Lou Reed, Velvet Underground, czy Radiohead.
John Doe - Samozwańczy Strażnik to film do obejrzenia przy herbacie, w ramach rozrywki w sobotni wieczór. Joker to dzieło, które wryje się na zawsze w psychikę każdego człowieka posiadającego przynajmniej minimalny poziom empatii i wrażliwości. Między innymi z tym właśnie wiąże się fenomen filmu, który jak donoszą media może stać się największym kasowym hitem w historii kina. Dlaczego tak właśnie będzie i dlaczego dzieło Phillipsa obsypane zostanie Oskarami ?
Otóż świat się znacznie zmienił. Coraz więcej osób wkoło nas ma problemy adaptacyjne. Sprawa dotyczy nie tylko starszych, nie umiejących nadążyć za rozwojem technologicznym, powszechnym postarzaniem produktu i nowinkami. Niestety również masa ludzi młodych ma kłopoty w pracy. Zostają w tyle w przysłowiowym wyścigu szczurów, coraz trudniej im wytrzymać presję otoczenia, mobbing, i mówiąc najogólniej powszechne zezwierzęcenie.
Brak zasad, skrupułów, niedotrzymywanie obietnic, powszechnie panujące zakłamanie (dziś kłamstwo nazywane jest pieszczotliwie ściemnianiem) i brutalizacja życia, stają się dla człowieka wrażliwego czymś trudnym do zniesienia. Zmuszają młodych do masowego korzystania z pomocy psychoterapeutów a w licznych przypadkach nawet psychiatrów... I to właśnie do nich, to właśnie do nas trafia ten film...
Jest tak, bowiem w takich warunkach nietrudno popaść w chorobę psychiczną... W takich warunkach nietrudno stać się Jokerem.
Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.
John Doe - Samozwańczy Strażnik to film do obejrzenia przy herbacie, w ramach rozrywki w sobotni wieczór. Joker to dzieło, które wryje się na zawsze w psychikę każdego człowieka posiadającego przynajmniej minimalny poziom empatii i wrażliwości. Między innymi z tym właśnie wiąże się fenomen filmu, który jak donoszą media może stać się największym kasowym hitem w historii kina. Dlaczego tak właśnie będzie i dlaczego dzieło Phillipsa obsypane zostanie Oskarami ?
Otóż świat się znacznie zmienił. Coraz więcej osób wkoło nas ma problemy adaptacyjne. Sprawa dotyczy nie tylko starszych, nie umiejących nadążyć za rozwojem technologicznym, powszechnym postarzaniem produktu i nowinkami. Niestety również masa ludzi młodych ma kłopoty w pracy. Zostają w tyle w przysłowiowym wyścigu szczurów, coraz trudniej im wytrzymać presję otoczenia, mobbing, i mówiąc najogólniej powszechne zezwierzęcenie.
Brak zasad, skrupułów, niedotrzymywanie obietnic, powszechnie panujące zakłamanie (dziś kłamstwo nazywane jest pieszczotliwie ściemnianiem) i brutalizacja życia, stają się dla człowieka wrażliwego czymś trudnym do zniesienia. Zmuszają młodych do masowego korzystania z pomocy psychoterapeutów a w licznych przypadkach nawet psychiatrów... I to właśnie do nich, to właśnie do nas trafia ten film...
Jest tak, bowiem w takich warunkach nietrudno popaść w chorobę psychiczną... W takich warunkach nietrudno stać się Jokerem.
Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Ja oglądałam go na https://kinonline.pl/filmy/joker i śmigało aż miło
OdpowiedzUsuńJakieś merytoryczne uwagi poza spamowaniem? Myślę że średnio rozgarnięty czytelnik, a nasi są znacznie bardziej niż średnio, znający Googla jest w stanie poradzić sobie z problemem dostępu. Oczekujemy tutaj czegoś więcej, nasze komentarze świadczą o nas... Miłego
Usuń