poniedziałek, 16 lipca 2018

Czy Macclesfield wstydzi się Iana Curtisa i Joy Division?

Czy Macclesfield wstydzi się sławy miasta, w którym samobójstwo popełnił wokalista grupy Joy Division? Na jego grób od lat zjeżdżają fani z całego świata, jedynie po to aby stanąć przy tabliczce z wyrytym cytatem z piosenki Love Will Tear Us Apart. Potem odwiedzają miejsca związane z Ianem Curtisem i starają się odtworzyć szczegóły dotyczące znanych momentów z jego życia. Tymczasem dotąd nie ma w Macclesfield miejsca, gdzie można by obejrzeć pamiątki z nim związane.

Trzy lata temu świat fanów obiegła sensacyjna wiadomość o tym, że Hadar Goldman, kupił dom Iana Curtisa, by przekształcić go w jego muzeum, lecz na razie skończyło się tylko na zapowiedziach. Podobno Goldman czeka na zgodę rady miejskiej (Hadar Goldman poinformował nas o tym całkiem niedawno: TUTAJ). Wydaje się, że nie będzie trzeba nad nią długo debatować, jednak decyzja o powołaniu placówki muzealnej dziwnie się przeciąga. Tymczasem w Manchesterze w 2010 roku, Peter Hook wraz z zespołem partnerów otworzyli w budynku po Factory, w którym Tony Wilson stworzył niezależną wytwórnię, klub FAC 251. W planach chce realizować tam szereg muzycznych i pokrewnych projektów artystycznych.

Jak dotąd Macclesfield odważyło się na organizację w 2013 r. przy tzw. Festiwalu Barnaby występu zespołu Petera Hooka - The Light. Zespół wykonał utwory z albumu Unknown Pleasures  i Closer. Po raz drugi Peter Hook wystąpił 18 maja 2015 r. w rocznicę śmierci Iana Curtisa w Christ Church, do którego uczęszczał Ian we wczesnej młodości. 

  
Koncert przyciągnął ogromne rzesze fanów oraz znajomych, i to nie tylko Iana Curtisa, lecz także Stephena Morrisa, który też pochodzi z Macclesfield. Oba koncerty są ewenementem, bo Joy Division nigdy właściwie nie występował oficjalnie w Macclesfield. Peter Hook tak to skomentował: Ian zwykł umawiać się na występy, ale nigdy nie udało mu się dostać choć jednego w Macc. Kiedyś ćwiczyliśmy w pubie "The Albert" i pamiętam, jak pisałem "Leaders of Men", a także graliśmy koncert jako New Order w Leisure Centre, co było bardzo, bardzo dziwne (TUTAJ). 

Niedawno rzecznik rady Cheshire East powiedział: Jesteśmy otwarci na sugestie i pomysły ze strony społeczeństwa i społeczności lokalnej, w jaki sposób możemy dalej upamiętniać życie i pracę Iana Curtisa, lecz na razie kończy się na dobrych chęciach. Nie można zrozumieć, dlaczego tak się dzieje? Przecież przez wielu krytyków muzycznych uznało Iana Curtisa i Joy Division za twórców naprawdę wielkich, a ich dzieła za sztukę o ogromnych walorach artystycznych. Dziedzictwo Joy Division na całym świecie było wielokrotnie oklaskiwane. W niedalekim Manchesterze co jakiś czas odbywają się koncerty z muzyką zespołu, a miasto wtedy zdobią wielkoformatowe banery z wizerunkiem Iana Curtisa, które pojawiają się po prostu wszędzie. Szkoda, że w Macclesfield nie bierze stamtąd przykładu. W rodzinnym mieście Iana Curtisa nadal nie ma ani jego muzeum, ani stałej cyklicznej imprezy muzycznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz