czwartek, 30 sierpnia 2018

Nostalgicznie: This Mortal Coil - To się kończy we łzach


Kangur

Kiedy pierwszy raz cię widziałem
Miałaś na sobie jeansy
Twoje oczy nie mogły niczego ukryć
Widziałem jak oddychasz

I widziałem jak stoisz na zewnątrz
A później byłaś na przyjęciu
Pomyślałem że jesteś królową, taka zalotna
Stanąłem naprzeciw

Nie przeprosiłem
Wiedziałaś co robię
Wyglądaliśmy bardzo dobrze bo wychodziliśmy

Jak święta Joanna, poszliśmy szybko
Pragnę cię
Jak kangur
 

Piosenka do syreny

Na unoszących oceanach bez statków
Starałam się najlepiej jak umiem uśmiechać
Jak długo twoje śpiewające oczy i palce
Nie wciągnęły mnie kochającej w siebie

I śpiewałeś
"Żegluj do mnie
Żegluj do mnie
Pozwól się objąć"
Jestem tutaj, czekam by cię objąć

Czy marzyłam że ty marzyłeś o mnie?
Byłeś tutaj kiedy ja żeglowałam?
Teraz moja głupia łódź się przechyla,
Pęka miłością rozbitą na twoich skałach,
Dla ciebie śpiewałam "Nie dotykaj mnie,
Nie dotykaj, wróć jutro"
Moje serce
Moje serce przepełnione żalem bije smutno

Jestem zdziwiona jak nowo narodzone dziecko
Zagadkowa jak przypływ
Powinnam stać wśród spienionych fal?
Czy leżeć ze śmiercią moją panną młodą?
Usłysz jak śpiewam: "Żegluj do mnie, żegluj,
Pozwól się spowić
Jestem tutaj, tutaj
Czekam żeby cię objąć".
 


Holocaust

Twoje oczy są prawie martwe
Nie możesz wstać z łóżka
I nie możesz spać
Siadasz na podłodze żeby się ubrać
I jesteś nieporządkiem
Patrzysz w lustro
W swoje oczy
I wtedy zaczynasz rozumieć
Że każdy idzie, zostawiając tych którzy odstają
Wszyscy idą, jak długo mogą, i już się nie przejmują

Stoją na schodach
Śmiejąc się z twoich błędów
Twoja matka nie żyje
Powiedziała: nie bój się
Ona nie żyje
Jesteś sam
Ona jest w swoim łóżku

Każdy idzie, zostawiając tych którzy odstają
Wszyscy idą, jak długo mogą, i już się nie przejmują
Jesteś bezwartościową twarzą
Jesteś smutnookim kłamstwem
Jesteś holocaustem
 

Miłe uczucia

Miłe uczucia pozostają niewypowiedziane
Można je tylko usłyszeć w piosenkach
Nigdy nie byłem wystarczająco naiwny
By wiedzieć, że tkwię w błędzie
Nie ma światła na końcu tego wszystkiego
Usiądźmy i zapłaczmy
Nie ma światła na początku
Usiądźmy i zapłaczmy

Teraz czas powiedzieć do widzenia
Wzmocniona Tobą
To tylko ktoś pozostaje przy tobie
Odległy

Teraz zima się kończy
Dni są coraz starsze
Mogę ci powiedzieć bezpośrednio
Że twoje serce jest coraz chłodniejsze
Nie ma światła na końcu
Usiądźmy i zapłaczmy
Nie ma światła na początku
Usiądźmy i zapłaczmy
 

Kolejny dzień

Czajnik wstawiony
Zaszło słońce, kolejny dzień
Oferuje mi Tybetańską herbatę
Na kwiecistej tacy
Jest przy drzwiach, chce osiągnąć sukces
Naprawdę chce powiedzieć

Kochałam cię dawno temu, wiesz o tym
Gdzie wiatr "Nie zapomnij mnie" wieje
Ale nie mogłam pozwolić sobie odejść
Nie wiedząc co u licha
Trzeba było wtedy wiedzieć

Ale chciałam wiedzieć bo czułam się smutna
Że nigdy nie miałam żadnego z twoich dzieci

Kiedy przez pokój
Wewnątrz grobu
Szansa pojawiła się i zniknęła
Noc jeszcze młoda
Dlaczego jesteśmy tacy spętani
Swoimi łańcuchami?
Musze ją zabrać i mieć 
Jak długo jest między nami dobrze
Cieszyć się soczystym lotem
Lecieć na skrzydłach pod jej westchnieniami
Jak długo palą się ognie wieczności
Jak nowo narodzeni do pierwszych przebłysków świtu

Naprawdę moja droga nie wiem czego się boimy
Stojąc tutaj my pomiędzy sobą

A przy drzwiach
Nie możemy powiedzieć nic więcej jak tylko do następnego razu
I bez słowa obracam się i wychodzę
 

Fale stają się skrzydłami

Proszę zostań zostań
Zostań przez chwilę
Zagadkowe światła powstrzymują ciemność wewnątrz
Uciekające spojrzenia, kiedy pojawia się światło
Zostań i biegnij do mnie
Żegluj do mnie
Chodź do mnie
 

Nie ja
 
Może być tak jak powiedziałaś
Przyznam się
Ale nie brzmisz przekonywająco

Pomiędzy twoją
A moją  powierzchnią
Nie dotknęłaś mnie

Możliwe że jest też tak
Że ja nie widziałem sensu
Nie dotknęłaś mnie

Przypuszczam, że to po prostu pustka
Bez pomysłu bez iskry
Kiedy myślałem że aby przetrwać
Musisz mnie dotknąć
Wszystkich moich ja

Możliwe że jest też tak
Że ja nie widziałem sensu
Nie dotknęłaś mnie
 

Jedno życzenie

Ty i ja, ty i ja, to się skończy we łzach…
Wiesz że to skończy się we łzach, we łzach

ISOLATIONS: zastrzegamy sobie prawa autorskie do tłumaczeń tekstów




This Mortal Coil - It Will End in Tears  4AD: 1984, Producent: Ivo Watts-Russell, John Fryer.  Tracklista: Kangaroo,  Song To The Siren, Holocaust, Fyt, Fond Affections, The Last Ray, Another Day, Waves Become Wings, Barramundi, Dreams Made Flesh, Not Me, A Single Wish.

O 4AD pisaliśmy już kilkakrotnie (TUTAJ) mała londyńska wytwórnia stała się jedną z najbardziej opiniotwórczych niezależnych wytwórni, a wszystko to dzięki jej założycielowi Ivo Watts - Russellowi (TUTAJ). I to właśnie Ivo zainspirował powstanie projektu This Mortal Coil - wizji artystycznej w której sam wziął udział jako kompozytor i realizator. Można powiedzieć, że to dream - team 4AD. Miks gwiazd z Dead Can Dance, Cocteau Twins, Wolfgang Press, Dif Juz czy Throwing Muses i X-mail Deutschland. Na płycie głownie covery, ale w zupełnie nowych niesamowitych wersjach. I co ważne - projekt  pokazuje, że w tamtych czasach w wytwórni panowała bardzo zdrowa atmosfera współpracy między wykonawcami, a jej efektem jest sukces jaki osiągnął This Mortal Coil. Mało co brzmi lepiej w coraz szybciej nastające już wieczory... Idzie wrzesień, a wrzesień to jesień. Zapraszamy...

2 komentarze:

  1. Może się skuszę bo znam tylko "Piosenka do syren"

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jeden z najlepszych utworów na płycie, śpiewany przez Elę z Cocteau Twins. Piosenka ma też doskonały teledysk. Ogólnie wszystkie płyty TMC są bardzo dobre, klimatyczne i nastrojowe. Dziś nikt tak już nie gra, czasy się zmieniły...

    OdpowiedzUsuń