sobota, 12 sierpnia 2023

Byli wśród nas: Jamie McGregor Reid - człowiek, który stworzył estetykę punka

 We wtorek 8 sierpnia dowiedzieliśmy się, że zmarł Jamie McGregor Reid, człowiek, który stworzył estetykę punka, podnosząc do rangi sztuki plastykę określaną mianem zrób to sam (DYI). Był osobą, która nie przeszła przez życie niezauważona. John Merchant, marszand jego prac, opisał go jako artystę, bałwochwalcę, anarchistę, punka, hipisa, buntownika i romantyka (LINK).

 


W zasadzie Reid nie miał wyboru. Musiał być wierny swoim koneksjom rodzinnym, a nawet jeśli w młodości nie buntowałby się, jego poglądy determinowała rodzina: rodzice, którzy byli socjalistami i brali udział w protestach społecznych oraz starszy brat, zaangażowany w ruchy opowiadające się za rozbrojeniem. Młody Jamie dorastał zatem na przedmieściach Croydon, patrząc na rodziców,  aktywnie wspierających druidyzm i biorących udział udział w marszu Aldermaston przeciwko lokalizacji broni nuklearnej na terenie Wielkiej Brytanii. Wujek Reida, George Watson MacGregor Reid, był jednym z pierwszych członków organizacji druidów, która w Stonehenge urządzała protesty podczas przesilenia wiosenno-jesiennego. Ale wróćmy do Jamiego:


W maju 1968 roku Reid i jego kolega z college'u Malcolm McLaren fascynowali się  wydarzeniami w Paryżu oraz hasłami Międzynarodówki Sytuacjonistycznej (zresztą nie byli jedyni – innym zwolennikiem sytuacjonizmu był przecież Anthony Wilson, o czym pisaliśmy TUTAJ).  Reid i McLaren wybrali się więc do Paryża i próbowali przedostać się na lewy brzeg Sekwany gdzie trwały zamieszki, ale znaleźli się w stolicy Francji za późno i zastali tylko ślady po akcjach w postaci graffiti. Reid jednak tak przejął się tymi wydarzeniami, że stał się współzałożycielem niezależnej, agitacyjnej grupy prasowej o nazwie Suburban Press.  

Projektował grafiki zdobiące okładki  do wydawnictw punkowych zespołów, przed wszystkim dla Sex Pistols – wykonał dla nich najbardziej znaną punkową okładkę. Była to obwoluta do singla God Save the Queen, ze zdjęciem królowej Elżbiety II z agrafką w nosie i literami naklejonymi na flagę.

Potem przyszły lata 80. Punk wypalił się a Reid przeniósł się do Paryża. Tam bez grosza przy duszy przekonał Polydor France do kupna tekstów jego piosenek, a raczej tekstów do tradycyjnych irlandzkich rebelianckich ballad. W 1981 roku powrócił jednak do Brixton  i zaczął znów zajmować się grafiką oraz nad obrazami, podejmując tym razem współpracę z Malcolmem Garrettem w Assorted Images w Shoreditch. Dostał swoje biuro i zupełnie nowe narzędzie, kolorową kserokopiarkę, na której zaczął kopiować, robić kolaże, wyrywać i wklejać, otrzymując zlecenia od różnych grup muzyków, grających dla zespołów punkowych i post-punkowych, takich jak The Clash, The Slits, The Damned, The Jam, Siouxsie and the Banshees, Public Image Ltd., The Exploited i Crass. Współpracował także z McLarenem przy różnych innych projektach, takich jak seria odzieży dla jego sklepu SEX oraz film zatytułowany The Great Rock 'n' Roll Swindle. Reid wyprodukował także grafikę dla zespołu Afro Celt Sound System.


Pod koniec lat 80. Reid został uznany za ważnego artystę współczesnego. Jego największym projektem artystycznych z tamtego czasu był wystrój The Strongroom Studios, ze studiami nagraniowymi. Potem przez całe lata 90. Reid był bardzo zaangażowany w ruchy protestacyjne – No Clause 28, Greenpeace, na rzecz Anti-Poll Tax Alliance, przeciwko Criminal Justice Bill, przeciwko English Heritage… Wtedy przeniósł się też do Liverpoolu na stałe.

Był typem samotnika, indywidualistą, który jednak podejmował współpracę z wieloma osobami i instytucjami. W Liverpool’u zanurzył się w lokalnej scenie artystycznej, zwłaszcza w działaniach grupy Visual Stress, z którą współpracował przy akcjach ulicznych i paradach, których głównym celem było wymazanie z pamięci publicznej udziału miasta w niesławnym procederze handlu niewolnikami.  Z tego czasu datują się także jego podróże do Nowego Jorku Japonii, Irlandii i Grecji.

Współpracował także z historykiem punka, Jonem Savage'em, nad jego książką Up They Rise: The Incomplete Works of Jamie Reid, opublikowaną w 1987 roku. Po raz pierwszy spotkałem Jamiego pod koniec 1978 roku — opowiadał o tym Savage - Pamiętam, jak szedłem po schodach do jego domu, a tam były te kufry pełne grafik Sex Pistols. Robiło niezatarte wrażenie – to było jak znalezienie garnka złota na końcu tęczy. To było coś bardzo ważnego, co należało zachować.


Po 2000 roku Reid nadal malował i rysował, tworząc ogromne formy plastyczne używane podczas rytuałów druidów. Często korzystał z elementów stworzonego przez siebie języka wizualnego, nawiązał współpracę, tym razem  z drukarzem Steve'em Lowe'em, bo odkrył że jego twórczość może zostać wydana drukiem. W 2009 roku wykonywał projekty dla japońskiego dyktatora mody Rei Kawakubo, a od 2010 roku wzmógł swoje zaangażowanie w głośne wtedy akcje protestacyjne, takie jak Occupy, Pussy Riot i Extinction Rebellion.

A teraz, w ostatnich czasach, paradoksalnie to co robił Reid przestało szokować. Artysta wbił się w nurt mainsteamowych  w gruncie rzeczy działań, w akcje na rzecz ochrony środowiska i przeciwdziałania ocieplenia klimatu. Tak więc stał się częścią  potężnego przedsięwzięcia społecznego w Toxteth, zwanego Florence Institute. W pewnym sensie jest to przestrzeń artystyczna, ale i miejsce oferujące posiłki i noclegi dla migrantów.  Akces Jamie Reida w działania, których celem były takie zmiany w życiu społeczeństw aby zahamować efekt cieplarniany na ziemi wynikał z jego najgłębszych poglądów. Artysta pozostawał pod przemożnym wpływem bardzo różnorodnych tradycji duchowych, takich jak buddyzm, hinduizm, pogaństwo celtyckie i szamanizm. Szczególnie neopogański ruch druidów był mu bliski… Możemy więc dedykować mu myśl, jaką w usta Eru (Drzewca), czyli pasterza drzew włożył JJR Tolkien: Świat się zmienił, lecz pozostaje jeszcze gdzieniegdzie wierny.

Miejmy nadzieję że tak już pozostanie.

RIP Jamie Mac Gregor Reid. Artysta pozostawił córkę Rowenę i wnuczkę Rose (LINK).

 
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz