poniedziałek, 10 grudnia 2018

Brian Griffin, kreator okładek płyt Depeche Mode i Echo and the Bunnymen: Dobre zdjęcie może pomóc w karierze artysty, złe - zaszkodzić

Brian Griffin, uznany za jednego z najwybitniejszych brytyjskich fotografów przede wszystkim znany jest ze swoich fotografii muzycznych, które stały się już ikoną w historii muzyki pop. Jego prace trafiły na okładki albumów, plakatów i singli ponad 100 wiodących zespołów i muzyków nurtu New Wave, Post Punk i New Romantic, z których wymienimy tu tylko część: The Clash, Depeche Mode, Echo i The Bunnymen, Iggy Pop, Kate Bush, The Specials, Elvis Costello, Petera Gabriela, Siouxsie Sioux, Placebo, Queen, REM. Griffin był autorem wizerunku tak znanych postaci jak producent Beatlesów George Martin, Brian Eno, czy John Peel. Mawia, że dobre zdjęcie może pomóc w karierze artysty, złe - zaszkodzić. Jest w tym wiele prawdy. Zdjęcia - zwłaszcza w latach 80. - wykreowały charakter i obraz wielu zespołów, np. Joy Division (pisaliśmy o tym TUTAJ). Fotograf w roku 1980 otworzył Studio Briana Griffina, jest też współzałożycielem Film Produktion Limited z 1991 roku. W latach 1991-2002 pracował jako reżyser filmowy, realizując reklamy telewizyjne, teledyski i filmy krótkometrażowe.

Griffin w latach  70. i 80. XX wieku stał się jednym z najbardziej wpływowych brytyjskich fotografów portretowych, rozwijając styl, który odtąd nazywany jest kapitalistycznym realizmem. Artyście chodziło głównie o rejestrację prawdziwych emocji portretowanego modela. Aby je uchwycić, próbował wielu sztuczek, którymi chciał wytrącić fotografowane gwiazdy z równowagi i zmusić je do reakcji, więc na przykład grał uroczego fotografa amatora lub, wręcz przeciwnie, wypowiadał złośliwe uwagi. Tworząc czerpie inspirację z dzieł sztuki, takich jak malarstwo niderlandzkie schyłku renesansu, a także z filmu i literatury, a przy pracy używa wielu rekwizytów oraz korzysta z efektów świetlnych. Tym, co go mocno ukształtowało są jego doświadczenia z dzieciństwa, dorastanie w środowisku robotniczym w Birmingham, co również widać w jego dziełach (w zamiłowaniu do prostych środków przekazu). 

W wieku 16 lat rozpoczął karierę pracując w wytwórni Black Country jako stażysta. Ostatecznie zapisał się na Politechnikę Manchester na wydział fotografii. Wiele z jego prac, często przedstawiających robotników i rzemieślników, wydaje się skrupulatnie inscenizowane, ale pełne prawdy i szczerych emocji. Może dlatego najlepsze zdjęcia Griffina pojawiły się w mrocznych momentach jego życia, wtedy gdy jego ojciec umierał na raka płuc. Popatrzmy na kilka jego fotografii, tych, które są najbardziej znane bo znalazły się na okładkach płyt:







Griffin opublikował dwadzieścia książek, a w 1991 r. otrzymał nagrodę Najlepsza fotografia na świecie w Barcelonie Primavera Fotografica. W ramach jednego z ostatnich publikacji książkowych, Himmelstrasse, Griffin wykonał serię zdjęć kolei przewożących więźniów z II wojny światowej do niemieckich obozów śmierci w Polsce
 
Opowiadał potem o okolicznościach powstania tych zdjęć: Miałem wystawę w Łodzi w Polsce i musiałem kilka razy jeździć pociągiem. Po drodze wyjrzałem przez okno przedziału i zafascynowałem się polskim systemem kolejowym - po prostu ustawiały linie wszędzie tam, gdzie były potrzebne w gęsto zalesionym kraju. 

Griffin początkowo planował książkę przedstawiającą tylko widoki szyn, ale wkrótce uświadomił sobie, że ich historia jest znacznie bardziej mroczna. Ostatecznie zarejestrował linie kolejowe łączące niegdyś system niemieckich obozów koncentracyjnych w okupowanej Polsce podczas II wojny światowej. Pokazał infrastrukturę uprzemysłowionego ludobójstwa, która łączyła obozy w Bełżcu, Chełmnie, Sobiborze, Stutthofie i Treblince. Nigdy nie widzisz tych miejsc - mówi Griffin o korytarzach otoczonych drzewami, z których niektóre są nadal w użyciu, a niektóre z nich są już dawno zarośnięte. Celowo zdjęcia torów są czarno-białe aby podnieść nastrój grozy.

 





zdjęcia pochodzą ze strony fotografa: TUTAJ.  


Prace Briana Griffina znajdują się w stałych zbiorach najważniejszych instytucji artystycznych, w tym w Arts Council, British Council, Victoria & Albert Museum oraz National Portrait Gallery w Londynie.

Oczywiście fotografując muzyków, Brian Griffin sprecyzował swój gust muzyczny, jego ukochanym zespołem jest Kraftwerk a muzykiem gitarzysta Michael Rother z Neu, zatem posłuchamy fragmentu z ich wspólnego występu:


Czytajcie nas, codziennie nowy wpis - tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz