sobota, 6 kwietnia 2019

Chłodnofalowa jazda obowiązkowa: X Mal Deutschland - Viva

X Mal Deutschland - jeden z legendarnych zespołów 4AD, opisywany przez nas kilka razy (TUTAJ), po realizacji dwóch znakomitych albumów Fetisch (1983) i Tocsin (1984) postanawia zmienić skład,  wytwórnię, i styl. 

To było wtedy problemem 4AD, w ten sposób pozbyli się kilku znakomitych zespołów. Otóż grupy chciały koncertować, a mała wytwórnia nie dysponowała możliwościami organizacyjnymi. Poza tym Ivo często narzucał zespołom swoją wizję artystyczną, co akurat w przypadku X-Mal napotkało na opór. To tak pokrótce, bowiem problem wymaga na pewno osobnego tekstu.

Zatem X-Mal odchodzą i nagrywają po trzech latach milczenia od wydania Tocsin, zupełnie inny stylistycznie album Viva. Co nam to przypomina? Ano zapewne pamiętacie zmianę jakiej poddał się Xymox, co ja mówię, nie zmianę tylko metamorfozę, nagrywając album  Metamorphozis  w 1992 roku. To też był szok.. 

Zatem Viva, w której realizacji pomagały takie gwiazdy jak Hugh Cornwell z the Stranglers (pisaliśmy o nich TUTAJ) pokazuje nową odsłonę chłodnego niekomercyjnego zespołu z Hamburga.

A sam album? No cóż zespół poszedł w kierunku lżejszego brzmienia, ale nadal nie jest to komercja. Album otwiera Matador, dość melodyjna piosenka o śmierci, czerwonym goździku i piachu. Już wyobrażam sobie co czuli zagorzali fani X-Mal kiedy odpalili ten utwór... Wiem bo sam byłem wśród nich... To tak jakby Joy Division zaczęli grać disco polo.. 

Kolejna piosenka Eisengraud (zaśpiewana po niemiecku) opisuje uroki miasta nocą. Niesie w sobie nutkę nostalgii i wspaniałą grę gitar. Sickle Moon - kolejny w zasadzie połączony z poprzednim, bardzo nostalgiczny utwór o śmierci, o tych którzy nocami odpływają, prowadzeni przez kruki, na czarnych gondolach:

Still - they've gone away
Under cover of the night
Away under cover of the night

But their gondolas are black

Tak rodził się gotyk? Nie jest to wykluczone... Kolejna piosenka - doskonała If Only, piosenka o niezrozumieniu, przemijaniu  i śmierci rzecz jasna:

Something I have seen before passed by
If only I could remember
From fire to fire in the night
If only I could remember
I saw it in a broken mirror
If only I could remember
(but) they keep the wall between us
If only I could remember

Feuerwerk  - w zasadzie powinien mieć tytuł Viva, bowiem tekst nawiązuje do tytułu płyty. Jest po niemiecku, ale mamy tutaj na prawdę bardzo mocną dawkę emocji. Piosenka jest o powitaniu nowego i pożegnaniu starego roku. Tańczą w niej w karnawałowym tańcu na niebie pod chmurami derwisze, a w porcie śpiewają syreny... Lata mijają a my stajemy się coraz starsi by w końcu samemu przeminąć na zawsze i tańczyć z demonami...
 

Morning (Will There Really Be) - wiersz amerykańskiej poetki Emily Dickinson (1830-1866):

Will there really be a "Morning"?
Is there such a thing as "Day"?
Could I see it from the mountains
If I were as tall as they?

Has it feet like Water lilies?
Has it feathers like a Bird?
Is it brought from famous countries
Of which I have never heard?

Oh some Scholar! Oh some Sailor!
Oh some Wise Men from the skies!
Please to tell a little Pilgrim
Where the place called "Morning" lies! 

typowo egzystencjalne rytmy, jedna z ciekawszych piosenek na płycie.  Illusion - mimo dość prostego tekstu posiada bardzo ciekawą linię melodyczną.  Manchmall - typowy hit z prostą melodią i refrenem, opowiada o sprzecznych uczuciach, czyli mówiąc krótko: kochać znaczy nienawidzić. Warto zwrócić uwagę na znakomitą grę gitar:

Manchmal da wünsch ich auf und davon
Manchmal da wünsch ich mich so weit fort
Manchmal da wünsch ich auf und davon
Manchmal da wünsch ich mich so weit fort

Piosenka łączy się z kolejną -  Polarlicht po którym arcydzieło, czyli Ozean... Kto wie, czy nie był inspirowany książką Solaris Stanisława Lema (film z doskonałą muzyką Cliffa Martineza opisywaliśmy TUTAJ). Bardzo nostalgiczny utwór o tym, że wkrótce my wszyscy zanurzymy się w jego głębi i odpłyniemy na zawsze... 

I oby nastąpiło to jak najszybciej...


Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, no chyba że odpłyniemy... 

Tak, czy owak - tego nie znajdziecie w mainstreamie.

X Mal Deutschland - Viva, Phonogram 1987, producenci: Xmal Deutschland, Gavin McKillop, Hugh Cornwell, Mick Glossop. Tracklista: Matador, Eisengrau, Sickle Moon, If Only, Feuerwerk (31.Dez), Morning (Will There Really Be), Illusion, Manchmal, Polarlicht, Ozean

2 komentarze:


  1. I Ja również byłem i jestem wśród tych co po usłyszeniu tej płyty poczuli delikatny niesmak i zawód..No,ale jakoś to poszło i zrozumiałem,że są przecież dwa poprzednie materiały.Matador i inne numery już nie są dla mnie tym,czym chciałbym żeby były,ale cóż, takie są prawa zmian i jedni je akceptują,inni nie..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie z perspektywy czasu moim zdaniem to była korzystna zmiana, początkowe X Mal jednak było za ciężkie. Ale wszystko zależy od nastroju. Pozdrawiam

      Usuń