środa, 2 września 2020

Z mojej płytoteki: Icehouse - australijski new romantic w klimacie Roxy Music polecany przez Tomka Beksińskiego

Dzisiaj nieco odpoczniemy od mrocznych i cięższych brzmień, ale nie znaczy to, że nie będzie nostalgicznie. Każdy kto słuchał audycji Tomka Beksińskiego z pewnością zna prezentowany dziś zespół i album. W zasadzie nie przypominam sobie, żebym miał w kolekcji jakieś bardzo mroczne brzmienia z Australii, ale za to druga grupa stamtąd, czyli Crowded House, gra podobnie do dzisiejszych bohaterów - mniej elektronicznie i bardziej gitarowo, ale równie nostalgicznie. Taki mamy klimat, kangury, Aborygeni i te sprawy, może nie ma miejsca na chłodną falę. Za to dostajemy znakomity nostalgiczny rock.
A wszystko za sprawą Iva Daviesa, który komponuje, śpiewa i gra na gitarze. To on jest liderem zespołu. I to on potrafi wytworzyć absolutnie niesamowite klimaty.

Dzisiejsza płyta jest trzecią w dyskografii, wrócimy tutaj i do wcześniejszych, a zaczynamy jak zwykle nie po kolei, bo akurat pod względem nastroju Sidewalk idealnie właśnie teraz pasuje. 

Ta płyta rozkręca się pod względem nostalgii z utworu na utwór, zatem można oczekiwać, że początek jest nieco słabszy. Rzeczywiście Taking the Town jest bez wątpienia najsłabszą piosenką, wcale nie jest zła, niemniej przyśpiewka w stylu maszerującego, niemieckiego wojska kompletnie ją psuje. Po nim  This Time i zaczyna się muzyka. Fajnie nastrojowo, w sam raz na jakąś dyskotekę z lat 80-tych (mamy rok 1984). A o czym to jest? Oczywiście o samotności z której bohatera wyrywa miłość.

Cóż, mówią, że miłość jest ślepa, ale ja wam powiem
Jest jedna rzecz, której jestem pewien
Ktoś wyjątkowy kto nadszedł jak noc
I wierzę, że teraz możemy to zrobić
 

Kolejny utwór to wyjątkowe arcydzieło i zapewne jeden z najjaśniejszych utworów albumu. Someone Like You ze znakomitym wstępem na syntezatorze imitującym skrzypce, świetnym tekstem i klimatem, który mogli wytworzyć tylko panowie z Icehouse.

Cóż, czasem zastanawiam się, kiedy na ciebie patrzę, czy to było tak bardzo dawno temu?
Były czasy, to zdarzało się tyle razy
Trzeba to uchwycić bo to jedno zdarza się tylko raz w życiu

Może to jest tylko szansa, zamieszkam z tobą, może z tobą
A może z kimś takim jak ty ... 
Kimś takim jak ty ...
Jeśli dzień minął, a ja jestem bez ciebie, Dzień porusza się tak wolno, 
Jakby nigdy się nie kończył
Cały czas zastanawiałem się, jak to może być
Czy on wie, że to zdarza się tylko raz w życiu


Może jest szansa, że zamieszkam z tobą, może tylko
Z kimś takim jak ty ... Kimś takim jak ty ...


Kimś takim jak ty ... Takim jak ty ...
Raz w życiu ... Ktoś taki jak ty ...
Chcę Ciebie a może kogoś takiego jak ty ... Może kogoś takiego jak ty ...
 


Nieco przyspieszamy w Stay Close Tonight, który mimo że posiada żywszy rytm, jest znowu bardzo nastrojowy...  A jak to brzmi live z epoki...


Teraz, gdy dzień się kończy, chwytaj każdą chwilę
Bo może prześlizgnąć się przez twoje ręce
Wieczór zapada tak wolno, że jest to tak ciepłe jak potrafią być tylko letnie noce

Każdy dźwięk, który słyszysz, każdy złapany uśmiech
Jakoś gubi się w tłumie
I wiem, że to nie jest łatwe, dziewczyno, znasz mnie
Nie ma potrzeby by teraz odchodzić

W tym miejscu każdy kto zna się na muzyce musi dojść do wniosku, że
Iva Davies zapewne bardzo lubi Briana Ferry i Avalone, o którym tutaj na pewno napiszemy. Tymczasem klimat lekko się zagęszcza, saksofon i bas wprowadza nas w Don't Believe Anymore... Tak to wyglądało wtedy w 1984: 

 

Piosenka o blaknięciu uczuć... Tekst jest tak prosty, że chyba nie potrzeba tłumaczenia... To kolejny znakomity hicior, i choćby dla takich piosenek warto poznać ten album... 

Natomiast nie warto dla takich jak Sidewalk drugi kiepski i nijaki utwór. Ma lepsze momenty niemniej można było sobie go podarować. Mamy przecież do dyspozycji 10 piosenek i bez pierwszej i tytułowej świat by się nie zawalił, no tak ale trzeba by było zmienić tytuł płyty...  

Po nim znowu wchodzimy w klimaty:  Dusty Pages. Kolejny raz o rozstaniu, tym raczej jednak narrator stara się ratować uczucie:

Nie mów, że to koniec, nie odwracaj się, miłość jest taka piękna
Teraz to koniec, nie odwracaj się, miłość jest taka piękna
Nie mów, że to koniec ... Miłość tak dobra ...
Teraz to koniec, nie oddawaj miłości tak wspaniałej
 


Pozostały już tylko trzy piosenki. On My Mind, Shot Down, The Mountain. Pierwsza z pozoru nijaka, ale tylko do pewnego momentu. To ballada o tym, że on nie może zapomnieć...

O nie, jeszcze raz nie, 
nie mogę zapomnieć, 
kiedy myślę o tobie

Druga jest słabsza, może nie tak słaba jak tytułowa, ale pod względem melodii bardzo ją przypomina. 

Całość płyty wyciszona jest w końcówce The Mountain i to bardzo, bardzo nastrojowo... W piosence natomiast jest wielka tęsknota za górami i dziką przyrodą, którą można spotkać tylko z dala od zgiełku wielkiego miasta...

Czy kogoś jeszcze dziwi, że Tomka urzekła ta muzyka? My za to obiecujemy wkrótce bardziej otworzyć się na new romantic...

To jeden z wielu powodów by być z nami, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.



Icehouse - Sidewalk, Chrysalis 1984, producent: Iva Davies, tracklista: Taking the Town, This Time, Someone Like You, Stay Close Tonight, Don't Believe Anymore, Sidewalk, Dusty Pages, On My Mind, Shot Down, The Mountain.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz