Dzisiaj prezentujemy wydawnictwo będące debiutem zespołu The Wake pt. Harmony. Oryginalnie (jako Fact 60) ukazało się we wrześniu 1982 roku, a dzisiejsza płyta jest rozszerzoną wersją opublikowaną na CD przez Factory Benelux.
Chcemy skupić się na kilku detalach i zwrócić uwagę na odwiecznie istniejący dylemat - co było pierwsze: jajko, czy kura?
Skąd takie pytanie? Otóż analizując historię działalności Joy Division, zwłaszcza ostatni etap (wiele ciekawych detali znajdujemy w omawianym na blogu filmie pt. Shadowplayers - TUTAJ) dowiedzieliśmy się m.in. o tym, jak doszło do powstania New Order.
Jego 15-ta cześć (TUTAJ) opisuje detale tego procesu. Panowie już w lipcu 1980 roku (czyli w okresie żałoby po śmierci Iana Curtisa) zagrali pierwszy koncert. Mieli bardzo ubogi repertuar: dwie piosenki w spadku po Joy Division (Colin Sharp w swojej książce TUTAJ opisywał, jak muzycy odwiedzili Deborę Curtis w poszukiwaniu zeszytów z tekstami Iana) i dość słaby image koncertowy (warto przeczytać nasz wywiad z naocznym świadkiem - TUTAJ).
W kolejnym roku nagrywają swój debiut - Movement, płytę dość mocno osadzoną w klimatach post Joy Division, choć niezaprzeczalnie jest w tej muzyce więcej elektroniki. Dziwnym zbiegiem okoliczności, ukazuje się ona pod koniec 1981 roku, i brzmieniowo nie przypomina tego co New Order prezentuje później, za to ich późniejsze dokonania przypominają brzmienie... the Wake z omawianej dziś płyty...
Nagrali płytę w Strawberry Studios w Stockport pod okiem samego Chrisa Nagle (był to asystent legendarnego Martina Hannetta - warto zobaczyć TUTAJ), choć nie wszystkie piosenki na płycie w wersji Benelux powstały w jego realizacji.
Finalnie zatem na wersji płyty którą dziś omawiamy mamy 3 sety utworów.
Pierwsza grupa (1-8) została zrealizowana w Stockport przez Naglea (grudzień 1982 roku, siedem z nich czyli: Judas, Testament, Patrol, The Old Men, Favour, Heartburn oraz An Immaculate Conception, ukazuje się dokładnie w takie właśnie kolejności na debiucie w Factory, natomiast Benelux dodaje jeszcze utwór Chance), drugi set (piosenki 9 i 10) pochodzą z sesji nagranej przez Oza (czyli Keitha McCormicka) w październiku 1983 roku, piosenki 11 do 13 są z sesji dla Johna Peela z 1983 roku, a dwie ostatnie z singla dla BBC Music z 1982 roku.
Na koniec posłuchajmy jak brzmiał oryginalny debiut FACT 60, a w tyle głowy miejmy tendencję New Order do delikatnie mówiąc zapożyczeń (geneza powstania Blue Monday, którą ujawnił kiedyś w wywiadzie sam Peter Hook...).
Judas
Now I know what friends are for
They call the name I must ignore
They make the same mistakes again
Now I know they laugh alone
They call the name I must not hear
They call the name I must ignore
Now I know what friends are for
One day it will come to this
One day I will say my sentence
One day I will make decisions
One day it will come to this
I hear the name dropped with a kiss
They call the name I must not hear
I live in hope, I live in fear
A fear of god, the god of love
The god of love, the god above
Now I know they call the name
The same mistakes I never learn
I must not hear, I must ignore
Now I know what friends are for
The god of love, the god above
Genialny album, więc nie może być inaczej: 6/6.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz