wtorek, 28 września 2021

Dominique Appia: Drugi Salvadore Dali

Dominique Appia (1926-2017) to szwajcarski artysta, który mieszka i pracuje w Genewie. Tworzy surrealistyczne obrazy, które często są mylone z pracami Salvadore Dali. Tak są dobre. Ale co w zasadzie przedstawiają, trudno opisać. Niby pokazują rzeczy zwyczajne - wodę, budynki, pokoje, drzwi, ludzi, zwłaszcza kobiety… Jednak są one niczym sny na jawie, projekcje podświadomości, które trudno zinterpretować. Ich twórca sam kiedyś o nich powiedział, że widział nie wszystko co namalował, ale widział wszystko to co malował, cokolwiek to znaczy.


Appia należał do pokolenia, którego młodość przypadła na okres drugiej wojny światowej. Wprawdzie Szwajcaria była wtedy krajem neutralnym, co oznacza, że w porównaniu z okupacją niemiecką w Polsce panowała tam sielanka, lecz nie oznacza, że społeczeństwo nie dotykały rozmaite trudności - wprowadzono racjonowanie żywności i zaciemniano budynki na noc w obawie przed bombardowaniem. Jednak po wojnie kraj zaczął rozwijać się bardzo szybko i Appia został zatrudniony, bez kwalifikacji, w pracowni architektonicznej, tylko dlatego, że potrafił dobrze rysować. Po kilku latach nauczył się zawodu architekta i nawet uczył go innych. Niemniej w połowie lat 60 poczuł niedosyt i zaczął wtedy malować, a po pewnym czasie zajął się tylko sztuką. Ułatwiła mu to wygrana w kilku konkursach organizowanych przez miasto Genewa. Dość szybko stał się dość popularnym artystą, nawet otrzymał stanowisko nauczyciela rysunku w miejscowej szkole sztuki dekoracyjnej, a także wziął udział w wystawach zbiorowych oraz indywidualnych. Ostatecznym przełomem stało się dlań zlecenie Centrum Pompidou na wykonanie plakatów. Jeden z nich Le temps des Gares (Wiek dworców kolejowych) stał się naprawdę znany.


Jednak o czym są jego obrazy? Jego wnuk, który prowadzi bloga, na którym często pisze o swoim dziadku (LINK). Stwierdził w jednym z wpisów, że sytuacje utrwalone przez jego dziadka są bardzo osobiste, ukazują pewne wydarzenia z historii rodziny… Może więc nie drążmy co artysta miał na myśli.








Appia zmarł w sędziwym wieku 91 lat. Prowadził dość ułożone życie. Był bardzo rodzinnym człowiekiem. Żonaty od ponad 30 lat doczekał się trzech córek i czworga wnucząt. Jego wnuk tak go opisał w 2012 roku: Mój dziadek maluje w Genewie. Uwielbia też rozmawiać i pisać. I lubi dobre jedzenie oraz podróże. Lubi ludzi, historię, języki, psychologię, architekturę, sztukę, muzykę, wino, kobiety, gitany [gatunek papierosów] i prawdopodobnie całą masę innych rzeczy, o których jeszcze ze mną nie rozmawiał. Lubi życie. Chociaż może to być uproszczona charakterystyka, dobrze podsumowuje moje postrzeganie jego osoby. Jego wpływ na mnie jest ogromny… Czy ten wpływ obejmuje naszych czytelników? Trudno nam wyrokować. Styl Dominique Appia jest niepowtarzalny, mimo podobieństwa do surrealistycznych kompozycji Salvadora Dali całkowicie odrębny. Na pewno oddziaływanie tego malarstwa na sztukę współczesną będzie rosło. Taką mamy nadzieję.

Na razie zachęcamy naszych czytelników do obejrzenia innych dzieł artysty zamieszczonych na stronie internetowej prowadzonej przez córkę malarza (TUTAJ).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz