Artyści Hudson River School działający blisko wiek, od połowy XIX wieku aż prawie do połowy XX wieku cały czas inspirują. Niedawno opisaliśmy naśladujące ich twórczość malarstwo Matthew Hasty (LINK) a dzisiaj chcemy pokazać krajobrazy Tracy i Sushe Felix.
Opisujemy ich razem, bo i w życiu i w artystycznej działalności wspierają się i dopełniają. Są prawie równolatkami, Tracy urodził się w 1957 roku, Sushe jest od rok młodsza. Poznali się na zajęciach plastycznych w liceum, zaczęli ze sobą chodzić po studiach a w 1984 roku pobrali się i zaraz otworzyli galerię sztuki o nazwie Tracy Felix Art Space. Sushe zaczęła wystawiać swoje obrazy w Denver jesienią 1984 roku, a Tracy w 1988 roku. Od początku malują widoki znane każdemu mieszkańcowi Zachodu Stanów Zjednoczonych. Ich akceptacja miejsca, gdzie przyszło im żyć jest widoczna w całej ich twórczości. Dlatego ich prace są chętnie kupowane przez kolekcjonerów prywatnych oraz przez muzea i galerie.
Co tak urzeka odbiorców? Chyba przyjęta przez nich stylistyka. Oboje w sposób widoczny nawiązują i do wspomnianego stylu Hudson River School jak i do modernistycznych form plastycznych tak popularnych w epoce art deco. I przez to wyróżniają się, że nie można pomylić ich dzieł z wytworami innych malarzy.
Kompozycje Sushe składają się z przetworzonych w abstrakcyjne formy gór, z jak to ona określa dramatyczną geologią połączoną z zabawnymi formacjami chmur. Ale to nie wszystko. Warto zwrócić uwagę naszych czytelników na mocny koloryt jej prac i interesujące kształty schematycznie potraktowanej roślinności. Słońce rzuca wiązkowe promienie, pogrążając i doświetlając poszczególne części pejzażu. Jej prace przypominają nam tkane z wełny indiańskie gobeliny…
Także stylizowane pejzaże olejne Tracy łączą elementy typowo estetyczne z unikalną interpretacją geografii Kolorado. Jak sam się przyznał Zdecydowanie przesadzam z kolorami i nadmiernie podkreślam kształty chmur i formacje skalne. (…) Urodziłem się w pobliżu gór Sangre de Cristos w dolinie San Luis w stanie Kolorado i dorastałem pod szczytem Pikes Peak w Colorado Springs. W życiu tyle czasu spędziłem na wędrówkach i nartach w górach, że czuję się ich częścią. Moje obrazy to wyraz miłości do krajobrazu Zachodu [USA]. Szczyty górskie, dzikie chmury, rozległe niebo i niesamowita geologia to komponenty, których używam do wykonania obrazu. Chcę, aby widz nakreślił w wyobraźni na podstawie moich obrazów własne zdanie o mojej pracy. Każdy widzi i odczuwa je inaczej, tak jak w naturze (LINK).
I rzeczywiście chmury na jego obrazach przybierają formę dość niecodzienną. Są niczym skrawki waty lub białe, lodowe kleksy, a czasem białe wstęgi niczym rozlane i zawieszone w nieważkości mleko. Widz jest zawieszany wysoko nad ziemią i jego udziałem staje się niesamowity widok, szeroko rozpostartą panoramę gór, w której rzeki i lasy zostają zredukowane do niebieskich wstążek i punkcików drzew. Krajobrazy autorstwa Tracy są nierealne, jakby ze snu a jednocześnie doskonale rozpoznawalne. Ci, którzy jak on chodzili po górach w okolicach Kolorado czy Denver potrafią nazwać wiele szczytów.
Podsumowując twórczość dzisiejszych bohaterów, warto podkreślić, że oboje odnieśli sukces. I to we wszystkich aspektach życia. Tworzą razem ponad 30 lat, potrafili przy tym zachować indywidualność, przez co ich prace łatwo dają się zapamiętać. Przepis na to według nich jest prosty, radzą: Nigdy się nie poddawać i wspominają, że nie zawsze mieli wszystko podane na tacy: spotkało nas wiele przeszkód, począwszy od pozbawionych skrupułów galerii, które nas oszukały, do całkowitej negacji naszej sztuki. A my zawsze przechodzimy kolejnej, najlepszej z najlepszych możliwości i ciągle wierzymy, że nasza praca jest dobra i powinna być pokazywana. Nic nie dzieje się z dnia na dzień, ale przy wytrwałości różne dobre rzeczy mogą się zdarzyć (LINK).
Tak samo jest u nas. Nasza praca musi zostać pokazana abyśmy zostali docenieni…
I jeszcze zapraszamy do zaglądanie na stronę obojga artystów LINK .
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
"neokomuniści z Unii Europejskiej" - śmieszne
OdpowiedzUsuńwesołego święta przesilenia zimowego :)
Dziękujemy i wzajemnie. Fakty są jakie są, pozdrowienia: https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8305310,ke-boze-narodzenie-homoseksualizm-bruksela-poradnik-jezykowy.html
Usuń