wtorek, 15 sierpnia 2023

Obrazy Joopa Poldera: W poszukiwaniu wymarzonego świata pełnego ciepła i bezpieczeństwa

Joop Polder (ur. 1939 r.) używający również pseudonimu (Johan) Valentijn to obecnie jeden z najbardziej znanych współczesnych artystów holenderskich. Czy miał inny wybór drogi życiowej niż zostać artystą? Chyba nie. Jego ojciec, Gerrit Polder był pejzażystą, a brat, Christiaan Gerrit (Rudi) kontynuował stylistykę ojca. Wprawdzie Joop stwierdził, że Polderów w sztuce jest za dużo i zaczął używać pseudonimu, to jednak jego bunt nie był na tyle zdeterminowany aby zerwać z tradycją rodziny. Malarz ukończył więc większość uznanych a dostępnych mu uczelni kształcących w dziedzinie sztuk pięknych, a więc Królewską Akademię w Hadze, Królewską Akademię Sztuki w Brukseli i Academie des Beaux Arts w Paryżu. Spośród więc trzech miast, w których Polder kształcił się, największy wpływ na jego twórczość wydają się mieć Bruksela i Haga, a mniejszym stopniu Paryż





Co maluje Joop Polder? Jego twórczość jest swoistą mieszanką realizmu, naturalizmu, romantyzmu i surrealizmu. Głównym motywem powtarzającym się na jego płótnach są tramwaje. Pojedyncze wagoniki przejeżdżają ulice bezludnych miast, wśród pierzei okazałych, eklektycznych kamienic. W oddali czasem widać morze lub inny otwarty krajobraz. Innym elementem przewijającym się na jego płótnach są stoliki kawiarniane i krzesła. Dodajmy – puste stoliki i puste krzesła. Tak jakby widz siedział samotnie przy jednym z nich i miał przed sobą całe spektrum miejskiego wnętrza, czyli opustoszałe ulice  oraz ciągnące się za nimi morze…
 





Zastanawiając się nad swoją twórczością, Joop Polder powiedział kiedyś: Dla mnie wszystkie moje obrazy noszą jeden tytuł „sen” (dream) (…) w swoich obrazach szukam wymarzonego świata pełnego ciepła i bezpieczeństwa. I rzeczywiście, jasne światło sprawia, że w jego malunki emanują ciszą i nadnaturalnym spokojem. Podróżujące samotnie tramwaje nadają im w dodatku surrealistyczny charakter. Na pewno są ciekawą odmianą od pełnych zgiełku, rzeczywistych ulic Hagi czy Brukseli. Jak to wyjaśnił malarz: Świat jest w ciągłym ruchu i przepełniony mnóstwem niepokojów, zarówno w przyrodzie, jak i w ludziach, ale przecież wokół nas jest piękno. Staram się poprzez moje prace promieniować pokojem i szczęściem, bo świat jest piękny (LINK).





Obrazy Joopa Poldera są z tego powodu chętnie prezentowane w wielu galeriach. Stały się częścią ważnych międzynarodowych publicznych i prywatnych kolekcji sztuki, takich jak Gemeentemuseum w Hadze, prywatna kolekcja sztuki króla Willema-Alexandra i księżnej Beatrix oraz innych członków holenderskiej rodziny królewskiej.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz