Prowadzenie bloga muzycznego ma swoje liczne plusy. Odezwał się do nas Marco z działu reklamowego Avantgarde Music i przesłał nam w ramach promocji pliki z najnowszym dokonaniem zespołu Lycia. No i szok, bo o zespole pisaliśmy na naszym blogu (i to w samych superlatywach) dość dawno, przy okazji omawiania ich genialnego albumu Ionia (TUTAJ) (swoją drogą leci do nas już wznowienie na podwójnym czerwonym winylu!).
Zespół powstał w Tempe w USA w roku 1988. Obecny skład to John Fair, David Galas, Tara Vanflower oraz Mike VanPortfleet, który jest jedynym stałym członkiem od czasu założenia grupy. Chociaż są ciągle poza mainstreamem, to zespół jest jednym z pionierów muzyki dark i electro. Ich album z 1995 roku The Burning Circle And Then Dust pozostaje jednym z najlepszych dzieł amerykańskiego mrocznego rocka.
Muzyka Lycii charakteryzuje się bogatymi pejzażami dźwiękowymi i warstwą mocno przetworzonych gitar, mrocznymi, klimatycznymi klawiszami, ciężkimi - przesiąkniętymi pogłosem automatami perkusyjnymi, a w tym wszystkim płynie ponury, chrapliwy wokal VanPortfleeta przeplatany żywym i melodyjnym głosem Vanflower.
Nie będzie chyba przesadą stwierdzić, że zespół ma już swój niepowtarzalny styl, i w zasadzie od pierwszych dźwięków jest natychmiast rozpoznawalny.
Wznowienie płyty Ionia na podwójnym winylu spowodowało, że muzycy postanowili wrócić do źródeł i wydać prezentowany dziś minialbum pt. Casa Luna.
Mike VanPortfleet opisuje Casa Luna jako kontynuację albumu In Flickers z 2018 roku, z bardziej zróżnicowanym podejściem, zarówno stylistycznie jak i tematycznie. Minialbum zawiera nagrania autorstwa duetu John Fair i Mike VanPortfleet, są tutaj ich wczesne piosenki oparte na syntezatorach (Except i Galatea) z 1989 roku, wcześniej znane tylko z surowej wersji jako demo. Na albumie słychać typowe dla zespołu inspiracje stylami hiszpańskimi/flamenco, które wcześniej inspirowały Mike'a VanPortfleet'a i John'a Fair'a w 1983 roku. Chęć Tary Vanflower, aby zrobić nieco cięższy kawałek, wraz z doświadczeniem Davida Galasa w tym właśnie gatunku doprowadziły do powstania utworu Do You Bleed?, a zainteresowanie Mike'a VanPortfleeta starszym Art Rockiem i muzyką elektroniczną zaowocowało znakomitym Salt & Blood.
Casa Luna ukazała się 11 czerwca 2021 roku, ozdobiona okładką na której widnieje fotografia autorstwa Tary Vanflower. To ponoć duch przeszłości...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz