niedziela, 14 listopada 2021

Co się dzieje z nimi dzisiaj: Eyless in Gaza

Eyeless In Gaza to angielski duet muzyczny złożony z Martyna Batesa (ur. 1960) i Petera Beckera (ur. 1958 r.), założony w Nuneaton, w hrabstwie Warwickshire w 1980 roku, z przerwą w działalności od 1987 do 1993 roku.

Nazwany został na cześć powieści Aldousa Huxleya, która z kolei otrzymała tytuł zaczerpnięty z poematu Johna Miltona Samson Agonistes (Samson Walczący), opowiadający o dziejach biblijnego Samsona, który pojmany przez Filistynów został oślepiony i użyty do niewolniczej pracy w młynie, przy mieleniu zboża.  Huxley z pewnością musiał przeczytać ten utwór na studiach. A cytat z nazwą grupy brzmi tak:

Ask for this great deliverer now, 

and find him Eyeless in Gaza at the mill with slaves

Himself in bonds under Philistian yoke


Poproś teraz o tego wielkiego Wybawiciela 

i znajdź go Bezoki w Gazie, przy młynie z niewolnikami,

Sam w więzach pod jarzmem filistyńskim

Nawiasem mówiąc, muzycy nie byli pierwszymi Brytyjczykami, którzy nie oparli się pięknie poezji Miltona. Wcześniej ów dramat zaadaptował na potrzeby swojego libretta Newburgh Hamilton, pisząc opowieść o skruszonym herosie. Patetyczna muzyka George’a Friderica Handla uczyniła z tego dzieła jedno z najbardziej popularnych kawałków epoki baroku, już od czasów premiery w londyńskim Covent Garden 18 lutego 1743 r., stając się jeszcze za życia kompozytora najczęściej wykonywanym z jego oratoriów.


Ale ad rem - wracajmy do naszych czasów: Gitarzysta Martyn Bates i basista/klawiszowiec Peter Becker spotkali się za pośrednictwem Bron Area, zespołu punkowego z Nuneaton. Obaj zostali odrzuceni, gdy chcieli aplikować do członkostwa w tym projekcie po czym postanowili tworzyć razem, w duecie. 

Bates wybrał nazwę zespołu ze względu na jej brzmienie… Czytałem książkę Huxleya, kiedy poznałem Pete’a… Brzmiało to doskonale. Poza tym Bates uznał również, że aluzja do biblijnego mitu Samsona jest co najmniej interesująca: Czuję, że ludzie nie zwracają wystarczającej uwagi na duchową stronę swojego życia; jest to bardzo interesująca strona ludzkiej psyche i fascynuje mnie. (Wywiad w Les Inrockuptibles, numer 14, 1988).


Warto zauważyć, że obaj muzycy byli multiinstrumentalistami. Bates grał na nie tylko na klawiszach, lecz także na organach, gitarze i perkusji a Becker na gitarze (elektrycznej i akustycznej), gitarze basowej, perkusji i melodyce. I jeszcze śpiewał. 

Przed, w trakcie i po współpracy z Peterem Beckerem Martyn Bates rozwijał dość zróżnicowaną karierę solową, obejmującą różne gatunki muzyczne, zarówno industrialny punk, popową balladę, tradycyjną brytyjską muzykę ludową, jak i mieszankę ambientu i postminimalistycznej współczesnej muzyki klasycznej. Tak szerokie spektrum zainteresowań zrodziło zamiłowanie jego wuja, który zabierał go na koncerty muzyków folkowych, takich jak Martin Carthy i John Renbourn

Oczywiście w wieku nastu lat Bates uległ fascynacji punkiem i w roku 1979 oraz w 1980 nagrał i wydał samodzielnie na kasecie magnetofonowej dwa dema: Dissonance i Antagonistic Music, pod trafną nazwą zespołu The Migraine Inducers. Obie taśmy prezentowały dość hałaśliwą muzykę w stylu wczesnego Throbbing Gristle.


Nie będziemy opisywać wszystkich płyt zespołu, bo są to informacje łatwe do odszukania w Internecie. Zresztą wszystkie utwory są wymienione TUTAJ

Może tylko wspomnimy, że EiG był i jest duetem, co nie oznacza, że czasem, przy pracy nad konkretnym albumem, nie korzysta z dodatkowego wsparcia ze strony innych muzyków. Tak stało się przy produkcji singla Welcome, na którym słychać perkusistę Dave Ruffy (Aztec Camera) czy przy innym - Now - zrealizowanym z Joby Palmer (In Embrace). Ogólnie jednak tworzyli absolutnie niepowtarzalną mieszankę dźwięków, którą jeden z krytyków muzycznych porównał do połączenia dźwięków gitary Vini Reilly'ego z wczesnym Depeche Mode… I choć obaj czasem brali udział przy innych projektach (na przykład w 1991 Bates założył z byłym basistą/gitarzystą Primitives Stevem Dullahanem zespół Hungry), to EIG podąża własną ścieżką, podążając od delikatnej, zjawiskowej muzyki, przez rock i pop, industrialny funk po awangardowe style.

I mimo upływu lat tempo aktywności zespołu wcale nie spada. W grudniu 2019 wyszedł nowy - osiemnasty - album Ink Horn/One Star, bardzo przychylnie zrecenzowany przez krytyków. Jest to tym cenniejsza edycja, że wyszła tylko w 500 egzemplarzach. 

W 2020 roku Eyeless In Gaza obchodzili 40. rocznicę powstania. Z tej okazji wiele osób w niezwykle miłych słowach podsumowało ich działalność, wśród nich możemy wyróżnić opinię Alan McGeeSą naprawdę wyjątkowi, kochałem ich. Martyn Bates jest jednym z wielkich białych śpiewaków soulowych, jednym w wielkich, mam tu na myśli Iana Curtisa… Nadal ich kocham.

W tym roku, dokładnie w październiku, Martyn Bates wydał album solowy Post-War Baby. Śpiewowi Batesa towarzyszy na płycie sporo instrumentów – gitara, fortepian, flet, perkusja, bas, elektronika, efekty specjalne… Nagranie w wersji CD jest dostępne tylko poprzez stronę zespołu (LINK) i wydane we własnej wytwórni muzyka, w Bates Hive Arc

Nowy solowy projekt wyszedł w rok po It Doesn't Matter Where It's Solstice When You're In The Room, co pokazuje możliwości Batesa, tego jak jest płodnym twórcą. Post-War Baby na razie promuje singiel Treasure Of Feathers


Warto jeszcze dodać, że żoną Martyna Batesa jest performerka Elizabeth S. (litera S jest pierwszą literą panieńskiego nazwiska), która wspomagała duet przez wiele lat, a ostatnio wydała swoją pierwszą solową płytę Gather Love. Tyle o Martynie Bates.


Peter Becker jest drugą połową słynnego Eyeless in Gaza. Lecz wiadomo o nim znacznie mniej niż o jego koledze. Nie rozwinął w takim stopniu jak on kariery solowej, mimo, że miał wszelkie ku temu możliwości, bo na przełomie  1979/80 Peter Becker i Martyn Bates założyli własną wytwórnię o nazwie Ambivalent Scale Recordings aby bez problemu wydawać własną muzykę, a także projekty przyjaciół, takich jak Kevin Harrison czy Bron Area

Peter jest autorem dwóch płyt solowych zatytułowanych They brought the Statosphere (ASR04) i By Train to the Coast (ASR10). Obie są nastrojowe i melodyjne, w stylu Eyeless in Gaza.


Nie za wiele tych informacji, jeśli wziąć pod uwagę rozmach twórczości obu artystów… Niemniej może właśnie o to im chodzi? Aby nie przesłaniać swoją osobą muzyki? Może i tak. A może po prostu dziennikarzom muzycznym wystarcza brzmienie EIG i nie mają potrzeby dopytywać się o ich życie? Niech więc tak zostanie.


O zespole pisaliśmy więcej TUTAJ

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz