Niklas Lundberg (ur. 1988 r.) jest niezależnym ilustratorem mieszkającym w rodzinnym mieście Umeå w Szwecji. Artysta jest samoukiem i jest z tego dumny. W jednym z wywiadów wspomina swoje początki, z czego wynika, że sztuką zajął się przez przypadek: Dostałem Photoshopa w wieku około 12 lat i nigdy już nie przestałem się nim bawić. Zawsze lubiłem tworzyć i rozwiązywać zadania. Przejście od hobbysty do profesjonalisty było interesującą podróżą. Zawsze marzyłem o pracy freelancera, ale dopiero gdy dostałem swoje pierwsze duże zlecenie w 2009 roku, wszystko się zmieniło. Pracowałem z Ars Thanea przy ogólnoświatowej kampanii dla Nissana. Po tym nabrałem pewności, że chcę w ten sposób zarabiać na życie (LINK).
Artysta lubi abstrakcję, co nie do końca można wywnioskować z jego prac, w których przewijają się motywy figuratywne. Niemniej - czy są to dzieła figuratywne czy abstrakcyjne - wszystkie są perfekcyjnie wykonane, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, jakby ich twórca pracował nad nimi tak długo, by wyeliminować nawet najmniejsze niedociągnięcia. Łatwość, z jaką Niklas Lundberg posługuje się programami cyfrowymi wynika zapewne z zawodowego przygotowania, czyli ze studiów informatycznych na Uniwersytecie w Umeå. Ale wysoki poziom techniczny ilustracji bez wyobraźni nie doprowadziłby grafika do takich rezultatów. Niklas jest tego świadomy bo tak sam o sobie mówi Jestem kreatywnym facetem, który robi kreatywne rzeczy.
W zasadzie trudno jednoznacznie określić, co jest tematem prac Niklasa Lunberga. Na pierwszy rzut oka niektóre jego konstrukcje przypominają fraktale. Ale to złudzenie, bo gdy spojrzymy uważniej, w cyfrowych ilustracjach zauważymy coś bardzo dystopijnego, elementy mroczne i dramatyczne z pierwiastkiem dynamicznej siły, jak gdyby pochodzące z zupełnie nowego świata.
Ten unikalny styl jest znakiem rozpoznawalnym, który przyniósł uznanie jego twórcy. Obecnie Niklas Lundberg pracuje we własnej firmie Diftype, a do jego klientów należą m. in. takie marki jak: Nissan, MTV Australia, Red Bull Racing i the Grammy. Resztę zobaczycie na stronie artysty (LINK).
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz