Image zarzuca się monotonię, ale trudno zgodzić się z takimi opiniami. Płyta jest bardzo dobra, mimo że nie szokuje jakimiś smaczkami, czy efektami specjalnymi, to jest to przyzwoita chłodna fala i zdaje się, że zespół potrafił znacznie odświeżyć ten gatunek. Wszystko okraszone jest znakomitymi wokalami Fenne Kuppens, autorki tekstów. Poza nią płytę nagrano w składzie: Kobe Lijnen (gitara), Tuur Vandeborne (bas), Sander Pelsmaekers (perkusja), Sander Hermans (klawisze).
Rozpoczyna się natomiast znakomitym Stalemate (Pat) idealnym na otwarcie. Chodzi w nim prawdopodobnie o rozstanie.
Subtelny jak duch
Otaczasz przestrzeń, w której jestem
Określ, w jakiej jesteś formie
I z czym mam do czynienia
Nagły strach
To jest wszędzie
Subtelny jak duch
Zaburzasz labirynt, w którym jestem
Zamieszaj wyścigiem, w którym biorę udział
Z którym mam do czynienia
Nagły strach
Jest wszędzie
Gdy drogi się krzyżują, a ja z nimi
Objawia się szaleństwo
Chociaż przez chwilę czuję, że żyję
Zbliża się odrętwienie
Noszę ślady tego uczucia
Noszę ślady tego uczucia
I zniosę to
Porzucone radio samochodowe płacze
Moja dusza jest w całkiem niezłym stanie, ja też
Noszę ślady tego uczucia
Noszę ślady tego uczucia
I zniosę to
Got A Light jest piosenką wyraźnie nawiązującą tekstowo do Shadowplay Joy Division. To dość mroczny spacer po nocnym mieście... Po nim doskonały, wręcz przebojowy Alone. I tutaj mamy ewidentne nawiązanie do okładki - martwa natura z ludzkich ciał:
W ciągu jednej sekundy
Staje się martwą naturą
Zamykam się
I wiem
Ścigam się
Do punktu bez powrotu
Poruszają się tak wolno, kiedy się nie boją
Ja po prostu poruszam się w innym tempie
To rodzaj bezruchu, którego nie potrafię określić
Poruszają się tak wolno, kiedy się nie boją
Jestem na zewnątrz
Jestem poza zasięgiem wzroku
Zamykam się
I wiem
Ścigam się
Do punktu bez powrotu
Poruszają się tak wolno, kiedy się nie boją
Ja po prostu poruszam się w innym tempie
To rodzaj bezruchu, którego nie potrafię określić
Poruszają się tak wolno, kiedy się nie boją
To jeden z najlepszych utworów albumu, gdzie tutaj wspomniana monotonia? Piosenka zmienia rytm, jest doskonała fabuła, patos, to jest wręcz genialne dzieło.
Po nim Skin, piosenka o zrywaniu skóry - skóry przeszłości. Poetycki tekst, o tym, że to zawsze jest pozytywne doświadczenia, bo pozostawia blizny pamięci... Stronę A (tak tak, oni wydają winyle) kończy No Time. Piosenka o osaczeniu nerwowymi uśmiechami, skazującymi bohaterkę na swoistego rodzaju męczącą grę pozorów. Muzyka doskonale pasuje do tekstu, ta lawina dźwięków... Piosenka nawarstwia się i wybucha, trzeba powiedzieć że pozornie monotonna recytacja Fenne uzupełniona jest wręcz genialnie.
Stronę B otwiera Fragments, kolejny utwór nawiązujący do okładki. Egzystencjalny tekst jest opisem dostosowywania się narratorki do roli życiowej marionetki.
Mówią
Dobrze jest czuć
Dreszcz
Uroń kilka łez
Więc płaczę
Hollow i Dense - czyli dwie piosenki ze strony B są nieco słabsze. Może to tylko złudzenie, ale odnosi się uczucie, że zespół połyka własny ogon. Nie dotyczy to nastrojowego Waste i doskonałego No Image, kończącego ten bardzo dobry album. Wkrótce zajmiemy się ich kolejną płytą. Tymczasem są obecnie jednym z najlepszych zespołów cold wave.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Whispering Sons, Image, producent: Micha Volders, PIAS 2018, tracklista: Stalemate, Got A Light, Alone, Skin, No Time, Fragments, Hollow, Waste, Dense, No Image.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz