środa, 20 marca 2019

Isolations News 28: Promocje książek Stephena Morrisa i Jona Savage'a o Joy Division, ostrzeżenia przed fałszywymi pamiątkami po zespole, Amerykanie pokazują miejsce niemieckiej muzyce

Pisaliśmy o tym, że wkrótce dwie ważne promocje książek o zespole Joy Division: dziennikarza Jona Savege'a i perkusisty Stephena Morrisa. Kolejne spotkania promocyjne już wkrótce. 

Tak też 2.04.2019 roku Jon Savage spotka się z czytelnikami w Londynie na Rough Trade East (MIEJSCE SPOTKANIA TUTAJ). Bilety po 15 GBP do kupienia TUTAJ.

Natomiast perkusista Joy Division i New Order spotka się z czytelnikami 23.05.2019 w Mitchell Theatre w Glasgow. Bilety po 10 GBP do kupienia TUTAJ

Obie książki zamówiliśmy i opiszemy u nas. Swoją drogą swoistego rodzaju paranoją jest że spotkanie z kimś, kto pisze o zespole, jest droższe niż z jego członkiem.
Ciekawe oświadczenie wydane zostało przez byłych członków Joy Division, a obecnie New Order: Bernarda Sumnera i Stephena Morrisa.

Chodzi o oryginalne pamiątki po zespole, oraz po twórcy Manchester Sound - Martinie Hannettcie. Autorzy oświadczenia kwestionują  wiarygodność pewnych pamiątek i nazywają je po prostu fałszerstwem (TUTAJ)... 

Czy to oświadczenie ma związek z aukcją Petera Hooka? Wiadomo, że panowie nie pałają do siebie miłością...
End Disk przysłali winyl Solid Space, czyli dzieło, które zrealizowało świat minimal synth (pisaliśmy o tej płycie TUTAJ). Do samego wydawnictwa jeszcze wrócimy, natomiast nas otwarcie kartonika przysporzyło o palpitację.




 
Najpierw bowiem wydawało się, że nastąpiła pomyłka i zamiast Space Museum przysłali jakieś niemieckie badziewie. Później, kiedy jednak okazało się, że płyta jest w środku pojawiła się myśl, że przysłali coś w bonusie...

Finalnie okazało się, że okładki jakiegoś niemieckiego zespołu El Deux + Martin Kraft służą jako zwykłe tekturki zabezpieczające... 

I są to tekturki nówki nieużywki... 

Cóż - o niemieckiej muzyce już dawno wypowiedział się Friedrich Nietzsche, my możemy tylko do chlubnych wyjątków dodać Kraftwerk i Rammstein, no i z powodu naszego kumpla punka - die Toten Hosen

Upsss, jeszcze jeden wybitny wykonawca, o którym zapomnieliśmy. Boski Franz, skarb niemieckiej kultury undergroundu:

Reszta to jak oni nazywają: Scheiße

Jeśli chcecie o tym czytać i tego słuchać, to nie tutaj. U nas codziennie nowy wpis, w dodatku spoza mainstreamu. Dlatego czytajcie nas, lajkujcie i polecajcie znajomym. 

Until the end, lub jak mawiają Niemcy: bis zum Ende!

4 komentarze:

  1. No,z tym Die Toten Hosen to przegieliście....heh...Kumpel punk zdecydowanie zaprzecza jakoby niemiecka muzyka,a w tym wypadku punk rock,czy Oi są takie sobie.Zespół wyżej wymieniony jest oczywiście dobry i reprezentuje tę lżejszą odmianę gatunku,ale w Niemczech od końca lat 70,poprzez całe 80 i dalej jest naprawdę mnóstwo bardzo dobrych zespołów i to z pierwszej ligi,czy extraklasy..Wymienię tylko kilka jak Toxoplasma,Male,Herbards,Vandalen,Boskops,Daily Terror,Slime,Normahl.Vortex,Maniacs,czy Bohse Onkelz w całej swojej działalności(choć przeszli długą drogę od punk,oi,aż po dość ciężki rock),oraz dziesiątki innych grup ..Są to uznane kapele w ruchu punk,czy skins na całym świecie..To tak na marginesie..Redaktor miał prawo nie wiedzieć,ale już teraz wie..W innych przypadkach i gatunkach być może jest nie najlepiej,ale X Mall D...jest tego zaprzeczeniem.Tyle w kilku skromnych zdaniach..Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktem jest - wymieniłeś kilka plus kilkanaście, to na tysiące działających jakieś marne promile.. X Mal racja! Zapomnieliśmy. Nie zmienia to faktu, że Niemcy niewiele w muzyce znaczą. Chyba że teraz jakieś nowe kapele powstaną zakładane przez Mohamedów czy innych Allahów...

      Swoją drogą dzięki za koment, bo wspominany w poście zespół jest tak na marginesie Szwajcarski a post miał zachęcić do komentowania bo tego nam brakuje. Pozdrówka

      Usuń
  2. A Blue System,CC Cath,Sandra,Boney M,Eruption,Bad Boys Blue,to co,też marny promil?To przecież esencja niemieckiej ziemi!!!!Neue Darkiche Gothic Disco Welle!Dieter Bohlen of Xymox!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boney M? Fakt Bobby to rodowity Aryjczyk... Wujaszek Adi się w grobie przewraca :)))))))))))) Pozdrawiam serdecznie - a Kopernik była kobietą!

    OdpowiedzUsuń