poniedziałek, 3 lutego 2020

Isolations News 74: Andy Gill RIP, Saville sprzedaje nowe koszulki Unknown Pleasures, winylowe wznowienia Cocteau Twins, Marillion i the Residents, wraca Bowie i Katatonia, nieśmiertelne okładki płyt, Beatlesi i pszczoły...


Peter Saville od 2.03.2020 będzie sprzedawał swoje nowe dzieła, wśród nich ulepszona wersja pulsara z Unknown Pleasures Joy Division (historię powstania tej okładki opisywaliśmy TUTAJ). Wygląda nieco egzotycznie ale zawsze jest to Saville..  Inne dzieła z nowej kolekcji nazwanej UT TUTAJ.
 
Skoro o wznowieniach mowa, również w marcu a dokładnie dwudziestego wydane zostaną winyle Cocteau Twins - debiutu Garlands i czwartego albumu - Victorialand (LINK). Pamiętajmy, że całkiem niedawno odszedł od nas Vaughan Oliver (pisaliśmy o nim TUTAJ) projektant okładek obu tych niezapomnianych wydawnictw. Mało kto jest dzisiaj w stanie zbliżyć się choć na metr do poziomu, jaki prezentowali wtedy Cocteau Twins, o których pisaliśmy TUTAJ.


Dalsze wznowieniowe story - Marillion (pisaliśmy o nich TUTAJ) wyda luksusową wersję swojego debiutanckiego albumu Script For A Jester's Tear  z 1983 roku - ma zawierać remiksy, fragmenty z nagrań live i nowy dokument. Zestaw pojawi się 3 kwietnia jako pakiet 4 CD / Blu-ray i na 4LP. W edycji deluxe będzie niepublikowany wcześniej koncert z londyńskiego Marquee Club, zarejestrowany 29 grudnia 1982 roku. Pierwszych 4000 osób, które złożą zamówienie otrzymają bonus w postaci mini plakatu wielkości A4 z autografami muzyków: Kelly, Rothery, Trewavas i Pointer (LINK). 

Sorry, ale bez Fisha nie ma to chyba większego sensu. Przypomina to story, kiedy zamiast Iana Curtisa na płytach Joy Division podpisywała się Gillian Gilbert. Litości...

 
Skoro mowa o powrotach to Katatonia, która zagrała ostatni raz w 2017 r., wraca z nowym albumem City Burials i zupełnie nową piosenką Lacquer:


Jest nieźle, jak słychać. Nowa płyta, na której będzie 11 piosenek, zostanie wydana 24 kwietnia przez Peaceville Records, lecz już ruszyła jej przedsprzedaż TUTAJ. Zespół jest przykładem, jak problemy zdrowotne mogą wyjść na dobre - w tym przypadku problemy wokalisty. To one zmusiły Katatonię do lżejszego grania, co nas oczywiście cieszy.


Nie wróci za to do nas perkusista Rush Neil Peart. Dziesiątki tysięcy fanów Rush podpisało petycję wzywającą władze miasta St. Catherines w Kanadzie do wzniesienia jego pomnika. Pomnik (figura lub choćby tablica pamiątkowa) miałby stanąć w miejscowym Lakeside Park (LINK).

Neil perkusistą wielkim był i basta. O Rush pisaliśmy TUTAJ.
Kostucha nie odpuszcza, dlatego 1 lutego zmarł kolejny muzyk - Andy Gill, gitarzysta i założyciel zespołu Gang of Four (LINK). Miał 64 lata, odszedł w szpitalu, przyczyną śmierci była krótkotrwała choroba układu oddechowego. Pewnie zlekceważył przeziębienie dostał zapalenia płuc i poszło... tak to jest jak się chodzi bez czapki... Z drugiej strony lepsze to niż koronawirus z Wuhan.  

Skoro mowa o tych, których nie ma już wśród nas - pojawiła się w sieci niewydana wersja utworu Tin Machine „Baby Universal” z 1997 r. Davida Bowiego:

Takie sobie, ale dla fanów pewnie bezcenne.   

Za to nieśmiertelnym jest zespół the Residents. Przypomnijmy, że członkowie grupy po śmierci zastępowani są nowymi... W zeszłym tygodniu zespół  zaprezentował na żywo album z 1988 roku, God in Three Persons , w Museum of Modern Art w Nowym Jorku (LINK).  Fani zespołu nagrywali jego fragmenty, które można obejrzeć na YT.   


Recenzja z występu jest natomiast TUTAJ. O zespole pisaliśmy wiele razy TUTAJ. Residents będą jak widać grali dłużej niż Owsiak, bo ten jedynie do końca świata i o jeden dzień dłużej...



W temacie nieśmiertelności - Michel Gondry, francuski reżyser, scenarzysta i producent, współpracujący z The Rolling Stones, Massive Attack, Daft Punk, Foo Fighters i innymi, ożywił okładki kultowych albumów:


Więcej o tym projekcie TUTAJ



Nieśmiertelni również są Beatlesi. William D. Moylan, profesor technologii nagrywania dźwięku, opisał  na czym polega nowatorstwo albumu Abbey Road (LINK). Warto przeczytać, my natomiast od strony muzycznej wymienimy hasłowo: metal, punk, moog, solo na perkusji, hidden track i urban legend. Jakieś pytania?

Skoro było o the Beatles, których geneza nazwy wzięła się od żuków, to ich bliskimi są pszczoły. Co ciekawe, potrafią być tak samo nieśmiertelne jak Beatlesi...  Na dachu zakrystii Notre Dame w Paryżu przetrwały pożar aż ich trzy ule. O dziwo, owady nadal mają się świetnie(LINK). 

Jak i my, którzy istniejemy już niemalże dwa lata i piszemy codziennie. Dlatego czytajcie nas - wracamy już jutro z wpisem, którego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz