Fantastyczne i makabryczne cyfrowe prace Piotra Jabłońskiego, pseudonim Nicponim, (ur. 1986 r.) wpływają na wyobraźnię coraz większej grupy widzów. Niektórzy porównują go ze Zdzisławem Beksińskim (któremu poświęciliśmy mnóstwo uwagi i tekstów TUTAJ) co według nas jest przesadą, biorąc pod uwagę dorobek obu twórców i to, że Beksiński był malarzem, a Jabłoński posługuje się technikami komputerowymi (choć faktem jest, że pod koniec życia w twórczości Beksińskiego pojawił się romans z technikami cyfrowymi). Jednak w pracach Jabłońskiego tkwi to „coś” co rzeczywiście zwraca na nie uwagę. Zwłaszcza, że sam artysta szuka inspiracji po dobrej stronie mocy, co można wywnioskować z tego, co kiedyś powiedział: Lubię patrzeć na dzieła innych artystów, zwłaszcza starych mistrzów dobrej fotografii, projektowania graficznego, projektowania mebli, mody i architektury. Lubię również dobrą muzykę (nie te gówno, które można usłyszeć w radiu lub telewizji), podróże, sport, siłownię, pływanie, dobre filmy i chwile spędzone z przyjaciółmi – i oczywiście z moją dziewczyną. Czasami ludzie mogą być naprawdę poważną inspiracją! (LINK). Wybraliśmy więc kilka jego ilustracji, takich, które nie są zbyt przegadane i nie trącą za mocno grafiką gier komputerowych.
TOMCAT Brothers - animation from Piotr Ciereszyński on Vimeo.
Ilustrator sam zna proporcje i zdaje sobie sprawę czym jest Sztuka. Jego marzeniem jest malowanie obrazów tradycyjnymi technikami, tak aby móc oprawić swoją pracę w ramy zawiesić na ścianie i patrzeć na nią codziennie… My życzymy mu realizacji tych planów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz