Wystarczy trochę uporu i talentu aby przejść do historii. I oczywiście kilka łutów szczęścia. Ted Croner (1922-2005) fotograf pochodzący z Karoliny Północnej, podczas II wojny światowej robił zdjęcia lotnicze dla Korpusu Powietrznego Armii Stanów Zjednoczonych stacjonującego na Południowym Pacyfiku. W 1946 udał się do Nowego Jorku, gdzie wraz z Billem Helburnem, innym byłym fotografem Korpusu Powietrznego otworzyli małe studio fotograficzne na West 57th Street na Manhattanie. Nie mieli wielkiego wzięcia i może dlatego Croner zapisał się na lekcje fotografii Alexeya Brodovitcha w New School. I pewnego dnia Brodovitch poprosił go o zrobienie od 12 do 15 zdjęć miasta w nocy na wystawę organizowaną w domu towarowym Strawbridge & Clothier. Croner przyjął to zlecenie, mimo że otrzymany budżet w wysokości 100 dolarów ledwo pokrył koszt filmu i obróbki. Jak się okazało, wspominał to wydarzenie po latach Croner, był to jeden z najważniejszych momentów mojego życia, nie tylko jako fotografa, ale być może był to także najważniejszy krok w mojej karierze fotografa komercyjnego. Tak powstało najbardziej znana seria prac Cronera, Taxi – New York Night (1947-48).
Z biegiem czasu mimo kolejnych wystaw zainteresowanie fotografiami Cronera osłabło… Ale znów wydarzyło się coś, co ponownie skierowało na niego uwagę publiczności. Zainteresowanie pracą Cronera odrodziło się wraz z publikacją The New York School, Photographs Jane Livingston w 1992 roku, która została opublikowana po wystawie pod tym samym tytułem w 1985 roku w Corcoran Gallery w Waszyngtonie. Livingston na okładkę albumu wybrała jedno ze zdjęć Cronera z cyklu Nowy Jork by night, 1948, które przedstawia panoramę Manhattanu zredukowaną do abstrakcyjnych plam białego światła wśród czarnych wysokich budynków na tle ołowianego, szarego nieba. I nastąpił ponowny zwrot ku fotografii Cronera. Był zapraszany do udziału w prestiżowych wystawach, jego zdjęcia trafiły na okładki płyt.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz