Francuski malarz Auguste Herbin (1882-1960 ) najbardziej znany jest ze swoich kubistycznych i abstrakcyjnych obrazów składających się z kolorowych figur geometrycznych. Ale zaczynał od sztuki figuratywnej i w zasadzie na jego przykładzie możemy zaobserwować ewolucję malarstwa na przełomie dwóch stuleci i pierwszej połowy XX wieku. Ale zacznijmy może od początku…
August, syn robotnika, urodził się i dorastał w małej wiosce niedaleko belgijskiej granicy. Piszemy o tym, bo ten fakt miał wpływ na poglądy dorosłego Augusta Herbina, racjonalne i radykalne przez co dość szybko porzucił on impresjonizm i po krótkiej fascynacji fowizmem zainteresował się kubizmem. Ten ostatni styl mógł zaobserwować z bliska, bo w Paryżu, gdzie osiadł po studiach w Ecole des Beaux Arts w Lille, wynajął pracownię nieopodal atelier Braque'a i Picassa. Po krótkim czasie porzucił jednak także kubizm na rzecz abstrakcji i konstruktywizmu.
Po 1927 Herbin zainteresował się mikrofotografią kryształów i roślin i ostatecznie porzucił malarstwo figuratywne. Wraz z radykalizacją poglądów na temat sztuki konkretyzowała się jego postawa społeczna. Nie tylko współtworzył grupę Abstraction-Création w Paryżu oraz pracował jako redaktor i autor czasopisma Abstraction-Création ale wstąpił do Związku Rewolucyjnych Pisarzy i Artystów Partii Komunistycznej. Mimo to zachował przy tym wrodzony rozsądek i najpierw stał się krytykiem stalinizmu a potem opuścił partię komunistyczną…
W tym samym czasie, czyli w latach 40 XX wieku, rozwinął język kształtów i kolorów, przekształcając je w swój plastyczny alfabet. Coraz częściej jego obrazy składały się wyłącznie z konfiguracji kolorowych trójkątów, kół i prostokątów. W 1946 stał się współzałożycielem grupy Salon des Réalités Nouvelles, następcy Abstraction-Création, promującej sztukę abstrakcyjną.
I może by jeszcze dalej podążał ścieżkami sztuki, poznając nowe nurty, lecz w 1953 roku dopadła go jedna z najgorszych dolegliwości, jakie może cierpieć artysta, czyli częściowy paraliż, który zmusił go do nauki malowania lewą ręką…
Symbolicznie, wykonany w 1959 roku obraz zatytułowany Le Fin (Koniec) był ostatnim dziełem Herbina, który krótko po jego ukończeniu nagle zmarł… Obraz ten był czarno biały, a zatem pozbawiony nie tylko barw ale nawet odcieni. Czy z obrazem współgrały poglądy autora? Tego już się pewnie nie dowiemy, ale z obserwacji jego dzieł, w których dostrzega się synergię z jego przekonaniami możemy przypuszczać iż tak właśnie było…
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz