sobota, 3 grudnia 2022

Sztuka Tomasza Strzałkowskiego: Między Dalim, Beksińskim a Gigerem

Malarzy inspirujących się twórczością Zdzisława Beksińskiego jest wielu. Jednym z bardziej interesujących jest polski artysta Tomasz Strzałkowski. Ten pochodzący z Mławy grafik cyfrowy tworzy utrzymane w stylistyce surrealistycznej czy raczej w nurcie science fiction obrazy, czerpiąc nie tylko ze spuścizny Beksińskiego lecz także z twórczości Salvadora Dalego (LINK), Hansa Rudolfa Gigera (LINK) oraz Heronima Boscha (LINK) lecz przy tym nadając im rys indywidualny, rozpoznawalny i całkowicie własny.






Charakterystycznym dla niego elementem jest połączenie form naturalnych, jakimi są drzewa, z wytworami ludzkiej wyobraźni, jakimi są maszyny. Dzieje się tak, ponieważ jak zauważa: Bardzo lubię drzewa, ich kształty i tkankę - jest w nich wiele inspiracji. Kiedy przyjrzeć się drzewom z bliska, za każdym razem można znaleźć coś nowego, coś niezwykłego i tajemniczego. Bardzo inspirująca jest też całkiem niekontrolowana technologia. Połączenie drzew i technologii oraz szukanie symbiozy między nimi jest moim zdaniem bardzo ciekawe i trochę przerażające. Trudno powiedzieć, co naśladuje - czy jest to natura, która dzięki ewolucji stara się dostosować do nowych warunków i chce przybrać kształt niekontrolowanych obiektów technologicznych? A może odwrotnie, może to technologia, żyjąc własnym, niezależnym życiem, stara się naśladować naturę i przyjmuje jej kształty, uznając je za bardziej zaawansowane? Może technologia chce stać się naturą i stara się stworzyć sobie podobne, a nawet lepsze środowisko lub całkowicie zastąpić środowisko naturalne. Może też być tak, że technologia chce stworzyć swój własny, udoskonalony świat z bardziej zaawansowaną ewolucją, technologia, która uważa naturę za najlepszy przykład i dochodzi do wniosku, że natura jest od niej lepsza (LINK).

Krótko podsumowując - ni mniej ni więcej prace Strzałkowskiego ukazują dystropijny krajobraz po apokalipsie Matrixa, czyli świata przyszłości, w którym maszyny uczyniły z ludzi i reszty natury element swojej konstrukcji....





Strzałkowski z wykształcenia i zamiłowania jest artystą plastykiem. Od najwcześniejszych lat rysował - pierwszy portret jaki wykonał przedstawiał Bruce'a Lee, a miał wtedy 5 – 6 lat. Po wielu latach wstąpił i ukończył Wyższą Szkołę Sztuki Stosowanej w Poznaniu. Obecnie zajmuje się produkcją grafiki do gier komputerowych, współtworzył grafikę między innymi do gier Painkiller, Bulletstorm. Jego prace były publikowane w magazynach poświęconych grafice komputerowej takich jak: Magazyn 3D, GFX, 3D Artist, 3D World, Creative Magazine, ImagineFX, Render out! (LINK).






Jest Dyrektorem Flying Wild Hog – polskiej firmy produkującej gry komputerowe z siedzibą w Warszawie, działającej już od 2009 roku. Ale komputery nie wypełniają całego jego życia. Lubi spędzać czas z najbliższymi lubi słuchać też muzyki, czytać, oglądać filmy i chodzić do pubu z przyjaciółmi... (LINK).

Wydaje się, że świetnie by się czuł na naszym blogu. A i nam spodobał się styl jego prac, których więcej można zobaczyć na stronie artysty TUTAJ.

Czytajcie nas  - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz