czwartek, 26 stycznia 2023

Ołtarz z kościoła św. Jana Chrzciciela w Orzeszu-Jaśkowicach

Narzekając nie raz na kryzys w sztuce, sięgamy do dzieł z przeszłości, ulegając wszechobecnej tezie o braku umiejętności współczesnych artystów. Ale nie jest to do końca prawda. Bo jest mnóstwo twórczych przykładów które potrafią zachwycić nas kunsztem wykonania. Całkiem niedawno Michał Szczyrba z Katowic (LINK) udostępnił na swoim profilu zdjęcia ołtarza z kościoła św. Jana Chrzciciela w Orzeszu-Jaśkowicach (przy okazji dziękujemy za zgodę na ich publikację na naszym blogu), które łamią stereotypy o nieumiejętnościach warsztatowych współczesnych rzeźbiarzy.

Ołtarz o którym chcemy dzisiaj opowiedzieć powtarza strukturę średniowiecznego ołtarza szafiastego z głównym przedstawieniem pośrodku, ujętym skrzydłami z kwaterami, z nastawą podpartą predellą i z rzeźbiarskim zwieńczeniem, w obudowie zgodnej z estetyką modernistyczną okresu międzywojnia. Niestety, nie wiemy kim był twórca projektu, możemy się jedynie domyślić, iż musiał nim być artysta, który cenił i znał sztukę dawną lecz nie powielał jej a twórczo się nią inspirować. Mógłby to być Zygmunt Gawlik, artysta związany ze Śląskiem, autor wielu projektów architektonicznych kościołów i ich wyposażenia, utrzymanego w stylistyce modernistyczno-historyzującej, jak choćby Katedra św. Rodziny w Częstochowie z ołtarzem głównym także w kształcie tryptyku.


Kimkolwiek jednak by nie był, ołtarzem w kościele w Orzeszu-Jaśnikowicach zwieńczył dwuletni okres budowy kościoła, który staraniem proboszcza ks. Teofila Kocurka z Dębieńska w 1938 roku podniesiono do rangi parafialnego. Świątynia bez uszczerbku przetrwała wojnę lecz w 2013 roku dotknął ją kataklizm. Późnym wieczorem, w dniu 14 stycznia ktoś zauważył kłęby dymu wydobywające się nad prezbiterium i wystarczyło kilka godzin aby ogień strawił 400 metrów kwadratowych dachu. Wskutek pożaru, a potem wody użytej w akcji gaśniczej, zniszczeniu uległ strop i częściowo wnętrze oraz wyposażenie kościoła.  Ołtarz główny jednak ocalał, mimo że w dachu nad nim wypalił się i przez prześwit część konstrukcji dachowej wpadła do środka. Mieszkańcy zdążyli jeszcze wynieść większą część wyposażenia. W następnych dwóch latach podjęto prace naprawcze a prace konserwatorskie ołtarza przywróciły tryptykowi kolory, bo po wojnie całość została przemalowana w zgaszonych odcieniach popielatym i zgaszonej bieli.

Ołtarz, co nietrudno zauważyć, opowiada historię życia św. Jana Chrzciciela, patrona parafii i ukazuje jego rolę w historii zbawienia. Jan Chrzciciel, co trzeba podkreślić jest ostatnim z wielkich proroków Starego Testamentu zapowiadających przyjście Chrystusa na świat. Święty szczególnie czczony jest w Kościele Wschodnim, ale nie tylko. Obok Maryi, Matki Boga, jest głównym orędownikiem ludzkości w chwili Sądu Ostatecznego, w tej roli m. in. obsadza go nasza najstarsza polska pieśń rycerska Bogurodzica:


Twego dziela Krzciciela, bożyce,
Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy
.

Jako jedyny także wśród świętych Pańskich cieszy się przywilejem, dwukrotnego wspomnienia w jednym roku liturgicznym: obchodzi się uroczystość Jego Narodzenia w dniu 24 czerwca oraz śmierci, czyli Ścięcia (inaczej Męczeństwa) w dniu 28 sierpnia.

Według Nowego Testamentu Jan Chrzciciel był spokrewniony z Jezusem, jego rodzicami byli Elżbieta, według tradycji siostra św. Anny, matki Maryi oraz Zachariasz, kapłan żydowski. Jan był o pół roku starszy od Jezusa, urodził się w wiosce Ain Karim, w tamtym czasie ok. 7 km od Jerozolimy a teraz już w granicach miasta. Jego narodzenie i posłannictwo zwiastował Zachariaszowi Archanioł Gabriel kiedy ten sprawował służbę w Świątyni Jerozolimskiej. Według legendy Zachariasz nie uwierzył w zapowiedź archanioła i za to stracił mowę. Odzyskał ją dopiero wtedy, gdy po narodzeniu Jana napisał imię syna, poddając się w ten sposób woli bożej. Według zapisu Ewangelii św. Łukasza (Łk 1,39–45) Jan został napełniony Duchem Świętym w łonie matki, podczas nawiedzenia Elżbiety przez Maryję. Jan gdy stał się dorosły stał się pustelnikiem, zamieszkał nad brzegiem Jordanu, gdzie chrzcił ludzi i wzywał do nawrócenia, przygotowując ich na przyjście Mesjasza. Niedługo po spotkaniu i ochrzczeniu Jezusa, Jan został wtrącony do więzienia za jawne krytykowanie niemoralnego małżeństwa tetrarchy Galilei, Heroda Antypasa. Na skutek spisku żony Heroda, Herodiady, Jan został ścięty. Według Dawnych dziejów Izraela żydowskiego historyka Józefa Flawiusza, Herod Antypas obawiał się, że Jan Chrzciciel może pociągnąć lud do buntu. Kazał go więc uwięzić w twierdzy Macheront na wschodnim wybrzeżu Morza Martwego i tam stracić. Przyjmuje się, że w dniu urodzin tetrarchy, ok. 32 roku, Jan został ścięty mieczem. Jednak dokładna data śmierci Jana Chrzciciela nie jest znana. Badacze datują moment śmierci proroka na koniec lat dwudziestych I wieku n.e. albo okres między 34 a 36 rokiem.

Właśnie te wszystkie fakty możemy zobaczyć zilustrowane na ołtarzu. Patrząc od lewej strony, na skrzydło od góry do dołu mamy: Urodzenie Jana Chrzciciela, Świętego Jana Chrzciciela na pustyni, a dokładniej znajdującego Krzyż Męki i Chrzest Chrystusa w Jordanie. Po drugiej stronie na prawym skrzydle jest Jan Chrzciciel z Barankiem Bożym jako Głos Wołającego na Pustyni, Poselstwo Jana Chrzciciela do Jezusa i Ścięcie. Pośrodku natomiast mamy patrząc od dołu: Symbole Czterech Ewangelistów w predelli, wyżej Ostatnią Wieczerzę, Apoteozę św. Jana Chrzciciela pośrodku i Trójcę Świętą, tzw. Tron Łaski w zwieńczeniu, symbolizujący ofiarę Chrystusa, co podkreśla obecność aniołów zbierających z rany z przebitego boku krew wylewającą strumieniem wprost do kielicha. Mamy zatem postać Proroka, jakim był Jan Chrzciciel, zapowiadającego przyjście Zbawiciela, obraz Eucharystycznej Ofiary Ciała i Krwi podczas Ostatniej Wieczerzy a także ofiarę zbawczą Chrystusa, która objawi się najpełniej w czasie Sądu Ostatecznego zgodnie z wezwaniem św. Pawła z Listu do Hebrajczyków 4, 16: Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili.

Ogólnie i w sposób uproszczony z uwagi na krótką formę postu można przyjąć, iż sens ołtarza głosi prawdę wiary o tym, że Bóg zbawia świat przez wcielenie i śmierć swojego Syna, mocą Jego Zmartwychwstania w tych, którzy uwierzyli Jego słowu i wcielają je w życie w darze z siebie, naśladując tym Mistrza i Nauczyciela. Na ołtarzu trwa Wieczna Liturgia Eucharystycznej Ofiary, Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa, którego św. Jan Chrzciciel był poprzednikiem, a świadkami czterej Ewangeliści, których symbole widzimy u dołu ołtarza w predelli.

Wszystkie te przedstawienia są znane od średniowiecza, propagowały je grafiki autorstwa znanych artystów, które następnie używane były we wszystkich krajach europejskich, czasem twórczo modyfikowanych a czasem po prostu kopiowanych. Jedną z takich grafik z wyobrażeniem Chrystusa na krzyżu i z aniołami zbierającymi krew z jego ran była odbitka miedziorytnicza wykonana przez Albrechta Durera


Także ten artysta namalował obraz z adoracją Trójcy Świętej ukazującej się pod postacią Tronu Łaski

 

Cykle związane z życiem Jana Chrzciciela podejmowane były przez wielu sławnych artystów i można je zobaczyć w wielu wybitnych dziełach architektonicznych, wymieńmy choćby płaskorzeźby Donatella na Baptysterium we Florencji, inne zostały wskazane na przykład TUTAJ. Współcześnie jak widzimy, także są artyści, którzy chcą zmierzyć się z tym tematem.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz