sobota, 18 stycznia 2020

Tematyczne okładki płyt cz.2, od Marillion do Prozacu

W poprzednim wpisie z tej serii TUTAJ omówiliśmy inspirującą rolę Beatlesów w powstaniu nurtu okładek tematycznych, przedstawiliśmy też okładki grup Collage, Lacrimosa i King Diamond

Dzisiaj zaczniemy od Marillion, choć w zasadzie tylko ich przypomnimy, bowiem o znakomitych okładkach autorstwa Marka Wilkinsona pisaliśmy TUTAJ

Ale żeby nie było smutno, do omawianej kolekcji dodamy jeszcze trzy, singli He Knows You Know, Fugazi i Clutching at Straws. Widać, że Jester zmienia się z singla na singiel, i na jednej z ostatnich okładek zespołu z Fishem pokazuje swoje prawdziwe oblicze - twarz wokalisty...

 

Do Marillion na pewno jeszcze wrócimy, tymczasem pora na coś mocniejszego - zespół, którego wokalista miał polskie korzenie - Type O Negative... Tutaj dominuje zieleń, klimaty wielkiego miasta i mrok... Warto przypomnieć ich znakomity album World Comming Down, omówiony przez nas TUTAJ. A żeby się nie rozdrabniać - globalnie cała seria albumów:

Dlaczego tak zielono? Kiedyś czytałem w Tylko Rock wywiad z liderem zespołu, Peterem Steelem, w czasie kiedy zespół był na szczycie. Wozili ze sobą w autobusie mini siłownię, pakowali na niej, ale Steele pakował też w siebie dodatkowo alkohol i Prozac

Kto ma słabe nerwy, niech nie ogląda filmików z ich ostatnich występów... Steele, który na wspomnianej płycie umieścił dźwięk zerwanego monitoringu bicia serca, a na okładce innej sygnały EKG zmarł na zawał serca... 

Co ciekawe szata graficzna okładek powstała z jego inspiracji, a później wykonana została w firmie Skouras Design. Ta ostatnia projektowała dla takich potentatów jak Miles Davis, Michael Jackson czy Johnny Cash... (warto popatrzeć TUTAJ). 

Zieleń mogła choć nie musiała pojawić się  w oprawie z powodu z bliskich Steelowi leków...


A tak wyglądali u szczytu sławy:


I na koniec seria tematycznych okładek zaprojektowanych przez Blankę Łątkę dla zespołu Utrata Skład (mówiła o nich w wywiadzie dla nas Magda Dubrowska - autorka tekstów i basistka TUTAJ).
Co prawda jedna z nich coś mi przypomina, ale o tym będzie innym razem... 

Zapraszamy zatem - czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.        

2 komentarze:

  1. Lubię sobie od czasu do czasu posłuchać Type O Negative.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Ewelino. Ich twórczość przechodziła przez różne fazy, szczerze mówić ja bardziej lubię tą późniejszą. Początki były dość trudne, dla mnie za ciężko... Pisaliśmy o ich Word Comming down, link jest w tekście i na pewno do ich twórczości wrócimy. Szkoda, że to już zamknięty rozdział... Pozdrawiamy

      Usuń