sobota, 21 marca 2020

Niezapomniane koncerty: Aurora - echo Kate Bush, Dead Can Dance, Cocteau Twins i Enyi


Być może dzisiaj Aurora, 24 letnie dziecko z Norwegii stała się bardziej komercyjna, ponoć odniosła sukces na Spotify, i to mogło jej przewrócić w głowie. Być może to dzisiaj już nie jest ta sama dziewczyna, która w wieku kilku lat komponowała piosenki, i którą mamy kilkanaście lat później okazję na opisywanym koncercie oglądać. Jedno jest pewne, show jej i zespołu z Radia KEXP transmitowany z Rejkiawiku na 10-lecie istnienia stacji, z 8.11.2018 roku to na prawdę coś na takim poziomie, którego dość dawno nie doświadczałem. A trochę już na tym świecie żyję, i bynajmniej nie chodzi mi o klimat piosenek, choć o to również. Chodzi o skalę głosu, sposób transmisji siebie, kontakt z publiką i znakomity całokształt. Ale przede wszystkim o autentyzm przekazu... Przy okazji mamy tutaj do czynienia z dzieckiem dość skromnym, co widać, aczkolwiek jednocześnie zdającym sobie sprawę z własnej potęgi.

Kto nie widział i nie obcował z Aurorą proszę przed odpaleniem tego koncertu chwycić się czegoś mocno, bowiem już sam początek - jeszcze przed zapowiedzią, pokazuje kto tu za chwilę będzie rozdawał karty. Zamiast klasycznego: dzień  dobry mam około 150 cm wzrostu jestem tutaj i zaraz zaśpiewam, słyszymy zupełnie nietypowe przedstawienie się, które od razu stawia wszystkich na baczność.  Po zapowiedzi wejście smoka - Churchyard, od razu leżymy i oglądamy całość z poziomu podłogi. Jednocześnie mamy okazje obserwować transformację niewiniątka w sceniczną bestię. Całość jest dzieckiem Kate Bush i Tori Amos, końcówka jednak należy do dziecka Lisy Gerrad z Dead Can Dance i po prostu powala. Pikanterii dodaje tytuł... Cmentarz, no cóż znacznie bardziej wolę takie wersje klimatów, że tak powiem funeralnych, niż choćby Pójdę Boso, które wydziera z gardeł przy wieczornych ogniskach po wódce i na kampingach rodzima publika. W zasadzie nie bardzo wiedząc, że śpiewa najweselsze dzieło Karpiela - Bułecki i kolegów o śmierci...  

Jednak lepiej wróćmy do sedna:

Powiedział mi, że należę do cmentarza
Powiedział mi, że mogę odejść, ale nie za daleko
Powiedz mi, skąd ludzie wiedzą, czym jest zranienie, a czym jest miłość?
Powiedział mi, że należę do cmentarza
 
Słowa ostre jak strzały
Rany, których nikt nie widzi
Zamknął wszystkie okna
I uwolnił  swój gniew
Nie będę pamiętać ciebie
Jako kogoś miłego
Proszę, ty jednak pamiętaj mnie
I płacz...
 
Powiedział mi, że należę do cmentarza
Powiedział mi, że mogę odejść, ale nie za daleko
Powiedz mi, skąd ludzie wiedzą, co znaczy zranić a czym jest miłość?
Powiedział mi, że należę do cmentarza
 
Nienawiść delikatnie za nim podążała
Czarne nasiona w jego sercu
Korzenie rozdzierają w sobie miłość
Powiedział mi, że należę do cmentarza
Powiedział mi, że mogę odejść, ale nie za daleko
Powiedz mi, skąd ludzie wiedzą, co jest zranieniem a co miłością?
Powiedział mi, że należę do cmentarza
       

I gdy tak leżymy na łopatkach koi nas Gentle Earthquake nastrojowa ballada o zagubieniu we wszechświecie, uczuciach i miłości, która ma obronić ludzkość. All Is Soft Inside to już zupełnie Kate Bush, zwłaszcza na początku.  Ktoś zaprzeczy - proszę bardzo, oto Egypt z albumu Never Forever:


Gdzieś wewnątrz za to słychać Enye, wszystko jednak okraszone jest zupełnie niesamowitymi klimatami. Piosenka jest o poszukiwaniu przewodnika, który poprowadzi artystkę przez ciemności i mroki życia uczuciowego. Runaway, który nadchodzi po nim to za to całkowicie Enya i jej klimaty... Boadicea - tak nazywa się ta piosenka:


Chwilami także słuchać Tori Amos. Bohaterka mówiąc krótko, chce uciec w bezpieczne miejsce. Forgotten Love, jak sam tytuł wskazuje, jest o pięknie minionych uczuć. Ta  jest za to bardziej dynamiczna. Queendom - piosenka o miłości do przyrody kończy ten miniwystęp.

I chociaż chwilami nie są to klimaty naszego bloga postanowiliśmy artystkę u nas opisać. Naszym zdaniem bowiem, ma przed sobą wielką przyszłość.



A powyżej (i jednocześnie na koniec) dowód, że mimo iż stylistycznie Aurora balansuje gdzieś na granicy komercji, to jednak doskonale znany jej jest klimat o którym na naszym blogu od kilku lat piszemy... Niech zawita tutaj kolejna wielka nieobecna, którą jednak gdzieś tam słychać podczas występu w KEXP, a którą Aurora też na pewno nosi, jak i my, głęboko w sercu... 

Jutro do tego nawiążemy - zatem czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tych treści nie znajdziecie w mainstreamie.


Aurora - live KEXP, 8.11.2018, tracklista: Churchyard, Gentle Earthquake, All Is Soft Inside, Runaway, Forgotten Love, Queendom.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz