W przeszłości historycy szczegółowo opisywali w swoich książkach wojny, bitwy, spiski, a nawet romanse, ale bagatelizowali czynniki, które miały duży wpływ na powstanie i upadek wielkich imperiów. Dzisiaj naukowcy prowadząc badania, na nowo poddają analizie to, co wydarzyło się wieki temu i na przykład wśród przyczyn upadku Cesarstwa Rzymskiego dostrzegają serie epidemii, które nawiedzały ziemie Imperium od czasów cesarza Marka Aureliusza.
Z kolei dżuma, która u schyłku średniowiecza dotknęła kraje Europy w 1348 roku, zmniejszyła populację kontynentu aż o jedną trzecią i spowodowała ogólną recesję gospodarczą. Szacuje się, że w tym okresie zmarło 25 milionów ludzi, a okres trwania Czarnej śmierci jak określano dżumę, trwał z różnym nasileniem od 1340 roku na południu Francji do 1665 roku w Londynie. W jej wyniku na wyspach brytyjskich życie straciło 60 procent populacji. Zaraza dziesiątkowała całe wioski a jej wtórnym skutkiem był głód. Dziwnym zrządzeniem losu Polska z tej fali epidemii wyszła prawie nietknięta, lecz z tamtych czasów wywodzi się wiele zwyczajów m.in zakładane w okresie karnawału lub podczas Halloween (w krajach anglosaskich) maski z dziobem, upodabniające ludzi do monstrualnych ptaków. Uważano, że choroba przenosi się drogą powietrzną, więc aby ustrzec się przed zarażeniem wypychano dziób maski leczniczymi ziołami i przyprawami.
Gdy choroba ustąpiła, w miejscach szczególnie dotkniętych epidemią stawiano kamienie zarazy: kamienne krzyże zaznaczające masowe groby lub służące jako prosty pomnik po tych, którzy stracili życie z powodu masowej choroby. Niektóre z tych kamieni posiadają wgłębienie, które można było wypełnić wodą - a także octem - służące do dezynfekcji monet. Takie octowe kamienie doskonale zachowały się w Anglii np.: w Walthamstow, północno-wschodnim Londynie.
Potężny nawrót dżumy nastąpił w 1720 roku w Marsylii, gdy kapitan statku Grand-Saint-Antoine zbagatelizował osiem zgonów wśród członków załogi. Okręt rozładowano, lecz wkrótce potem zmarli tragarze, następnie rodziny, które były właścicielami przewożonych towarów, a potem epidemia gwałtownie nasiliła się i wybuchła. Południe Francji zostało otoczone kordonem wojska, a ten dodatkowo uszczelniono kamiennym murem. Każdy, kto by go przekroczył mógł zostać zastrzelony.
Gdy choroba ustąpiła, w miejscach szczególnie dotkniętych epidemią stawiano kamienie zarazy: kamienne krzyże zaznaczające masowe groby lub służące jako prosty pomnik po tych, którzy stracili życie z powodu masowej choroby. Niektóre z tych kamieni posiadają wgłębienie, które można było wypełnić wodą - a także octem - służące do dezynfekcji monet. Takie octowe kamienie doskonale zachowały się w Anglii np.: w Walthamstow, północno-wschodnim Londynie.
Potężny nawrót dżumy nastąpił w 1720 roku w Marsylii, gdy kapitan statku Grand-Saint-Antoine zbagatelizował osiem zgonów wśród członków załogi. Okręt rozładowano, lecz wkrótce potem zmarli tragarze, następnie rodziny, które były właścicielami przewożonych towarów, a potem epidemia gwałtownie nasiliła się i wybuchła. Południe Francji zostało otoczone kordonem wojska, a ten dodatkowo uszczelniono kamiennym murem. Każdy, kto by go przekroczył mógł zostać zastrzelony.
W Europie środkowej apogeum epidemii przypadło na okres przypadający po ustaniu wojny trzydziestoletniej, czyli po 1618-1648 a potem w 1 ćw. XVIII wieku. Pamiątką po tamtych tragicznych wydarzeniach jest wiele malowniczych miejsc. Wśród nich najczęściej odwiedzanymi są upiorne kaplice ozdobione czaszkami wydobytymi z masowych grobów w Kutnej Horze (TUTAJ) i Czermnej (TUTAJ) a także okazałe pomniki w formie kolumn (Pestsaule). Tego typu monumenty stoją w wielu miastach Austrii, Czech, południa Polski w północnych Włoch, a także w Marsylii, w której w ten sposób oddano cześć 30 tys. ofiar (kolumną na placu Trois-Mages). I w Polsce warto z pomników po zarazie wymienić tzw. kamienne Stacje Maryjne ustawione przy drodze z Kożuchowa, niewielkiego miasteczka na Dolnym Śląsku, do Mirocina. Tych 12 cokołów z kamiennymi płaskorzeźbionymi płytami w sceny z życia Maryi i świętych, ufundowanych około 1670 roku przez Georga Abrahama von Dyherrn zatrzymało zarazę...
My jesteśmy gorsi od zarazy, nas nic nie zatrzyma - dlatego czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
My jesteśmy gorsi od zarazy, nas nic nie zatrzyma - dlatego czytajcie nas, codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz