Exodus – pod tą biblijną nazwą kryje się jeden z najlepszych zespołów w historii polskiego rocka symfonicznego. Został założony w 1976 r. czyli 45 lat temu przez studentów Politechniki Warszawskiej - braci Andrzeja (ur. 1947 r.; gitara) i Wojciecha (1951 r.; gitara basowa) Puczyńskich w Warszawie przy klubie Riviera. Oprócz nich w pierwszym składzie znaleźli się Jerzy Machnikowski (perkusja) i Władysław Komendarek (ur. 1948 r.; inst. klawiszowe). W następnym roku J. Machnikowski rozpoczął działalność z Józefem Krzakiem, a jego miejsce zajął Zbigniew Fyk (ur. 1954 r.). Potem dołączył do nich grający na gitarze akustycznej wokalista Paweł Birula (ur. 1951 r.), który porównywany był z Jonem Andersonem (Yes).
Potem przyszedł czas albumów. Najpopularniejszym do dzisiaj jest ich debiutancki The Most Beautiful Day z 1980 roku, na którym znalazła się suita Ten najpiękniejszy dzień – z dopracowanymi, poetyckimi strofami i niezwykłą, elektroniczną muzyką.
Potem zespół wydał jeszcze dwa, Supernową (1982) (pisaliśmy o niej TUTAJ) oraz Hazard (nagrany 1983 lecz wydany dopiero w 2008 r.). W następnym roku, czyli w 1984 niestety nastąpił rozłam, który muzycy próbowali zażegnać próbą reaktywacji i kontynuacją pod zmienioną nazwą MadMax, jednak coś nie wyszło i artyści ruszyli własną drogą. I te kilka lat, parę nagranych płyt jednak wystarczyło, aby zespół stał się legendarny…
Co też dzieje się dzisiaj z muzykami Exodusu? Ich losy potoczyły się, jak to w życiu, bardzo różnie. Przypomnijmy wszystkich, którzy tworzyli bądź okresowo współpracowali pod szyldem zespołu, byli to:
Andrzej Puczyński
Wojciech Puczyński
Władysław Komendarek
Zbigniew Fyk
Paweł Birula
Marek Wójcicki
Kazimierz Barlasz
Jacek Olejnik
Bogdan Łoś
Joanna Rosińska
Zatem po kolei:
Andrzej Puczyński założył w 1985 roku pierwsze prywatne w Polsce studio nagrań i wydawnictwo płytowe Izabelin. Realizowali u niego płyty m.in. Hey, Kat, Acid Drinkers, Róże Europy, Daab, Prelotaryat, Closterkeller, Big Cyc, De Mono, Acid Drinkers… Obecnie jest prezesem Universal Music Polska oraz działa jako realizator i producent dźwiękowy. Od 2011 zasiada w Radzie Akademii Fonograficznej Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), który pod 1995 roku przyznaj polską nagrodę dla twórców muzycznych Fryderyki (sam także ją otrzymał). Ostatnio z ramienia ZPAV organizuje festiwal Spring Break Enea w Poznaniu (ostatnia odsłona odbyła się na jesieni ubiegłego roku - LINK). W 2003 roku został ojcem chrzestnym Xaviera Wiśniewskiego, syna piosenkarza Michała Wiśniewskiego i jego żony Marty. Od kilku lat współpracuje z Jurkiem Owsiakiem i Fabryką zespołów jako juror w eliminacjach do Festiwalu Woodstock (LINK).
Cały czas tworzy. Powyżej jako przybysz z planety Zeta Reticuli przekazuje Ziemianom życzenia na 2020 rok. Jest tak czynny może dlatego, że pochodzi w prostej linii od Michała Kleofasa Ogińskiego, o którym jego opowieści można wysłuchać na audiobooku Pożegnanie Ojczyzny powstałym ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (LINK).
Całą jego dyskografię (20 albumów, kilkanaście singli, muzykę do spektakli teatralnych) spisał TUTAJ. Warto także zobaczyć wywiad, na którym opowiada o tym co robi i wspomina projekty w których brał udział, także okres Exodusu:
Jak to zwykle bywa z geniuszami, artysta mierzy się z problemami dnia codziennego. Mieszka w starym, rodzinnym domu w Sochaczewie, który od 2013 roku potrzebuje remontu. Na szczęście wokół niego są nie tylko widzowie ale także oddani fani, którzy zaczęli szukać dla niego w Internecie wsparcia. Od lat działa już specjalne subkonto przy PFM w BANKU Nordea: WŁADYSŁAW KOMENDAREK - 67 1440 1101 0000 0000 1642 7616. Uruchomiona została też akcja sms – (numer 76567 hasło Komendarek wspiera fundusz dachowy). Koszt sms - 6 zł plus VAT (7,38 zł). (za: LINK).
Artysta jest skromny, mimo takiego talentu i dorobku. Nie lubi być nazywany polskim Jean-Michel Jarrem. Dlaczego? – Nigdy nie zagrał koncertu akustycznego, nigdy nie śpiewał, nigdy nie rapował i nigdy na pokrzywach nie sypiał, więc nie ma co go porównywać do mnie – zauważył kiedyś z właściwym sobie poczuciem humoru.
Cóż jeszcze o muzyku? Wspiera artystów, którzy go zapraszają. Gra i występuje w wielu miejscach np. ostatnio w 2019 roku podczas festiwalu sztuki audiowizualnej Nokta w Opolu (kilka sekund nagrania poniżej:
A poza tym - zbiera magnesy z zużytych twardych dysków i nie ogląda telewizji od wielu lat, bo nie znosi hałasu. W jednym z wywiadów wyjawił też powody, dla których rozpadł się Exodus: Otóż pierwszy odszedł Birula. A do rozpadu zespołu przyczyniły się tak naprawdę poglądy wszystkich członków naszej grupy. Część zespołu chciała się nagle przeprogramować na zupełnie inny rodzaj muzyki i to nie było dobre. Ja do odejścia z zespołu przymierzałem się już wcześniej. Wtedy nadszedł dobry moment więcej TUTAJ.
Zbigniew Fyk pochodzi z Tarnowa. Obecnie prowadzi Doping God Record który jest częścią projektu wydawniczego PIRRONAI REC. Jego celem są niezależne produkcje i wydawnictwa muzyczne a także projekty AV i interakcje. Wśród wspieranych zespołów jest łódzka formacja Pi, która wydała w wytworni swój debiutancki album noszący tę samą nazwę. A oprócz tego perkusista gra w zespole Oink. Obok niego w grupie są Krzysztof Fajks (wokal), Michał Gościniak (gitara basowa), Łukasz Mysiak (gitara), Marcin Żewakowski (gitara). Do tej pory wydali album zatytuowany Oink. Ich muzyka określana jest jako rock psychodeliczny z elementami funk.
Paweł Birula wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Pracował jako szef firmy sprzątającej 30 piętrowy biurowiec. Teraz jest na emeryturze i od czasu do czasu występuje w klubie Polonii Amerykańskiej. Jeden z jego synów odebrał muzyczne wykształcenie i gra na trąbce/puzonie w orkiestrze (LINK).
Marek Wójcicki występował z Deef, Houk, De Mono a potem założył własny zespół Zefir Band. Kilkakrotnie występował razem z Władysławem Komendarkiem. Kazimierz Barlasz, Jacek Olejnik i Bogdan Łoś grali w MadMax a potem próbowali działać w ramach Ogrodu Wyobraźni. Grupa nagrała dwa albumy i rozwiązała się…
Barlasz wyjechał do Niemiec gdzie występuje jako wokalista. Także Olejnik i Łoś wyjechali za granicę ale do USA. Tam Olejnik liderował zespołowi Garden of Imagination. W 2019 roku wystąpił w Ełku (zaproszony był także Bogdan Łoś LINK). Z koncertu powstała płyta, którą można odsłuchać TUTAJ. Obecnie Olejnik gra w zespole John Street (LINK) wykonując covery znanych utworów jeszcze bardziej znanych zespołów (LINK).
Tyle o Exodusie…. Dla wielbicieli ich płyt nowina – być może grupa zbierze się ponownie. Część muzyków jest już po pierwszych rozmowach (LINK).
My czekamy z niecierpliwością.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz