Zespół jest ciągle aktywny, choć od lat 80-tych już jakby coraz mniej, i od wtedy do dziś tworzy go dwóch muzyków: Dan Söderqvist i Karl Gasleben. Trudno uwierzyć, że omawiany dziś album jest dziewiątym wydawnictwem w ich karierze (wliczając single i kasety), warto zatem w wolnej chwili sięgnąć po inne nagrania.
Zaczyna się od Brave New World, jest nieco patetycznie - to futurystyczna wizja naszego nowego świata. Jednak po tym wstępie robi się na chwilę nieco weselej, przynajmniej jeśli patrzeć na tytuł - Happy Life. Niemniej to tylko ironia, bowiem bohater wcale nie jest wesoły jako kolejny człowiek zarażony wirusem nowego luksusu. Mamy wszystko co chcemy, robimy co chcemy, jesteśmy szczęśliwi z nowego życia w świecie bez smutku.
Po tej gorzkiej pigułce pora na jeden z najlepszych momentów albumu: Lapwing Territory (Terytorium Czajki)... Piosenka bardzo smutna poruszająca problem dewastacji przyrody. Trwa znakomita passa, bowiem teraz pora na Girl. Panowie nie odpuszczają i w bardzo szybkich, melodyjnych rytmach przeprowadzają nas przez ten miłosny hymn.
Back On Venus promowała album, to okazja na obejrzenie sobie oficjalnego klipu z tamtego czasu...
Do końca pozostały tylko 4 piosenki. Left - podobnie jak tytułowy, jest bardzo patetyczny i posiada znakomity refren... Tym razem znowu to ballada o miłości. Backward Mode nie należy do moich ulubionych piosenek, choć ma chwytliwy refren. Time jest znakomity z powodu syntezatorowego tła. Opowiada o człowieku prześladowanym przez swoje wspomnienia. Całość kończy Africa.
Nie ma wątpliwości - klasyk gatunku. Choćby dlatego maksymalna ocena.
My wracamy jutro z nowym tekstem, dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w manistreamie.
Twice a Man, Works on Yellow, Cosmic Overdose Publ. 1986, producenci: Karl Gasleben i Dan Söderqvist. Tracklista: Brave New World, Happy Life, Lapwing Territory, Girl, Back On Venus, Left, Backward Mode, Time, Africa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz