Zaczynamy jak zawsze od Joy Division - od 4 do 8 października potrwa aukcja przedmiotów wystawionych przez Petera Hooka a związanych z New Order. Katalog jest TUTAJ. My powyżej pokazujemy katalog rzeczy po Joy Division, z dedykacji wynika wszystko. A nawet więcej.
Pośród pamiątek są też płyty z okładkami zaprojektowanymi oczywiście przez samego Petera Saville'a. Ten projektuje nieprzerwanie od 2004 roku dla duńskiego producenta tkanin Kvadrat kolekcję materiałów użytkowych (zasłony, obicia mebli i dywany) nazwaną Technicolour. W duńskim artykule przytoczono jego wypowiedzi z tego roku, w których wspomina lata swojej kariery. Jej punktem zwrotnym była okładka Unknown Pleasures Joy Division, która otworzyła mu wiele drzwi. I pomimo kilkunastu lat zastoju (między 35 a 55 rokiem jego życia) obecnie jest człowiekiem sukcesu, uznanym twórcą designu, który w końcu może rozejrzeć się za dużym domem (do tej pory mieszka z przyjaciółką Anną w swoim biurze projektowym). Renomę plastyka ugruntowało tegoroczne uhonorowanie go Orderem Imperium.
Z ciekawszych rzeczy, które zacytowano w tekście jest informacja o telefonie Annik Honore do Tonyego Wilsona, kilka miesięcy przed śmiercią Iana Curtisa. Honore była bardzo zaniepokojona stanem muzyka, treścią tekstów do piosenek i podzieliła się swoim niepokojem z szefem Factory Records. On jednak jej telefon zbagatelizował… (LINK). Wszyscy bagatelizowali.
Nagrywali, promowali, fotografowali i bagatelizowali. Jak to się skończyło, wiemy.
Jeśli już padły nazwiska założycieli Factory Records - zremasterowano 12-calowy singiel manchesterskiego zespołu reggae XO-Dus: English Black Boys. Płyta była wyprodukowana przez Dennisa Bovella i wydana przez Factory Records (Fac-11) w lutym 1980 roku.
Talent grupy dostrzegł Rob Gretton, menedżer Joy Division. XO-Dus wystąpił w Zoo Meets Factory Halfway (sierpień 1979) i Factory By Moonlight (kwiecień 1980). Singiel, który pojawił się rok po owych dwóch koncertach jest jedyną płytą reggae w okładce projektu Petera Saville'a. Cyfrowo odnowiona wersja wykonana przez Petera Beckmanna zawierać będzie obie strony singla Fac-11 oraz 5 dem płyt nagranych w 1980 roku.
Czarny winyl limitowany w ilości 500 kopii trafi do fanów w październiku. Przedsprzedaż TUTAJ.
Szykowana jest też inna ciekawa publikacja. Będzie to album zawierający zdjęcia autorstwa nieżyjącego Kristana Jamesa Melika, znanego również jako Marcus Featherby. Fotograf zmarł w tym roku, ale jego życzeniem było, aby zgodnie z planami, jego książka ukazała się we współpracy z Andym Lee nakładem Days Like Tomorrow Books.
Publikacja wyjdzie w twardej oprawie i znajdą się w niej dziesiątki wcześniej nieudostępnianych zdjęć z czasów złotej ery muzyki punk, new wave i post-punk. Prezentowane tam będą fotografie następujących zespołów: The Clash, Buzzcocks, Siouxsie and the Banshees, The Slits, Pere Ubu, The Stranglers, The Lurkers, Generation X, The Adverts, The Pretenders, Tourists, Blondie, Cabaret Voltaire, Gang of Four i The Specials. Do książki zostanie dołączony plakat. Zamawiający w przedsprzedaży zaoszczędzą 5 funtów, a album pojawi się w 2022 roku.
W opisie książki pominięto Joy Division, więc dlaczego na okładce jest Ian Curtis (LINK)?
Padła nazwa Cabaret Voltaire zatem nieco o pewnym didżeju. 26 września DJ Luca Lozano oddał hołd zmarłemu Richardowi H. Kirkowi (pisaliśmy o tym TUTAJ). Efekt można usłyszeć powyżej.
Trochę o koncertach. W Tucson (Arizona), w Club Congress Plaza wystąpi 30 października Drab Majesty w widowisku Body of Light (LINK).
Zespół zbiera bardzo pozytywne recenzje swoich koncertów. Może znowu zawitają do Polski?
Dwadzieścia pięć lat po tym, jak brytyjski zespół rockowy Oasis zagrał dwa razy dla 250 000 osobowej publiczności w Knebworth Park, jego były wokalista Liam Gallagher ponownie wystąpi w tym samym miejscu. Ponownie czyli w czerwcu przyszłego roku.
Wydarzenie to zbiegnie się z premierą nowej płyty artysty C'MON YOU KNOW której wydanie zapowiedział na maj. Jedną ze znajdujących się na niej piosenek dedykował swojemu bratu Noelowi. Plany planami lecz wszystko się może zdarzyć. W zeszłym tygodniu Liam został zmuszony do odwołania koncertu w Belfaście po tym, gdy wypadł z helikoptera na festiwalu Isle of Wight (LINK) i (LINK).
Dalej newsy live - Depeche Mode ogłosił ekscytującą wiadomość, otóż wyda cyfrowo odnalezione nagranie koncertu w dokumencie zatytułowanym Depeche Mode 101. Film został nagrany podczas ostatniej trasy zespołu Music For The Masses w Pasadena Rose Bowl w Kalifornii 18 czerwca 1988 roku i trwa godzinę. Dokument ma być wyreżyserowany przez DA Pennebakera, Chrisa Hegedusa i Davida Dawkinsa (LINK).
Tyle pewnie będzie kosztował najnowszy wynalazek rodem z USA. Amerykański Departament Obrony (DOD) opublikował oświadczenie, w którym zapowiedział budowę mobilnego mikroreaktora jądrowego.
Przewoźny generator ma dostarczać od jednego do pięciu megawatów energii elektrycznej przez co najmniej trzy lata pracy (LINK).
Z tej historii wynika kilka ważnych wniosków. Po pierwsze - artystka widać już nie taka apetyczna, skoro dziki zżarły jej kosmetyki zamiast niej. Po drugie, biedne dziki - napromieniowane reaktorem i skopane przez Shakirę, ze szminkami w żołądkach błąkają się pewnie teraz gdzieś między Sagrada Famila a parkiem Guell szukając jakiegoś bohaterskiego leśniczego, który zrobi im lewatywę lub co najmniej płukanie żołądka.
I tak płynnie przez reaktory i bohaterskich lekarzy wkroczyliśmy do świata nauki. Tutaj Samsung Electronics podobno jest blisko realizacji neuromorficznych chipów elektronicznych, które dzięki metodzie kopiuj/wklej będą mogły poprawić ludzką pamięć i funkcje motoryczne (LINK).
Nam chipy nie są do niczego potrzebne. Najlepiej pamięć poprawia seta i galareta, albo piwo z rana, co jest jak śmietana.
Oczywiście wieczorem też może być. Zdrówko więc.
Wracamy jutro - dlatego czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz