piątek, 2 października 2020

Joy Division w Colston Hall w Bristolu, niedziela 4.11.1979



4.11.1979 roku Joy Division wystąpili w Bristolu w Colston Hall. Towarzyszyli wtedy the Buzzcocks jako support. Hala do dzisiaj pamięta to wydarzenie i, przynajmniej do niedawna, na stronie jej sklepu można było zakupić wydruk doskonałego posteru, pokazanego powyżej, którego autor jest nieznany (LINK). W sklepie można też zobaczyć jak taki poster jest drukowany:

Z lokalnego fanzinu możemy poznać relację z tego wydarzenia.
Joy Division byli bardziej ekscytujący na żywo niż na ich płycie. Ian Curtis to totalnie schizofreniczny geniusz. Tańczy mechanicznie, poruszając się w rytm mocnych koziołkujących rytmów. Porusza się w rytmie perkusji, i zakręconego basu brodatego Petera Hooka. Uwielbiam gburowaty głos Iana Curtisa i byłem rozczarowany, że nie mieli czasu zagrać piosenki Transmission ze swojego najnowszego znakomitego singla. Jednak w jakiś sposób to nadrobili grając mój drugi ulubiony utwór: She's Lost Control. Zakochany w muzyce Joy Division chciałem tańczyć i stracić kontrolę, ale oh - zapomniałem, że nikt nie tańczy podczas występów w Colston Hall. 



Joy Division są zbyt dobrzy, żeby grać jako spupport, zasługują żeby występować na swoich własnych zasadach. Problem z Colston jest taki, że scena jest zbyt daleko co oddziela zespól od publiki. Miło natomiast, że to niemal jedyne miejsce w Bristolu, gdzie można wejść na koncert nie będąc pełnoletnim. Moim zdaniem Joy Division przewyższa Buzzcocks o mile, z wielu różnych przyczyn. Mają zdecydowaną większość  piosenek bardzo szybkich, śpiewają te starsze i nowsze, ale często dopiero w połowie można się zorientować jaką piosenkę właśnie wykonują.



Tyle z fanzinu. My natomiast dodamy, że według naszej wiedzy nie istnieje bootleg z tego koncertu, a na jednym z forów internetowych można wyczytać, że pod koniec występu Ian Curtis dostał ataku epilepsji. 

Pozostał legendarny poster.

Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz