Mariusz Duda, dziś człowiek legenda... Każdy myśli sobie Duda = Riverside. Też tak myślałem gdy dowiedziałem się, że projekt Lunatic Soul jest autorstwa Mariusza Dudy właśnie. Nic bardziej mylnego. Muzyka Lunatic Soul to coś unikalnego, w zasadzie nie do zaszufladkowania. Najbardziej przypomina mi to, co kiedyś próbował robić legendarny Jan Castor na swoim singlu dla Tonpressu. Castor jednak to czasy Republiki, w końcu ją zakładał, nie takie możliwości techniczne, jednak myślę, że gdyby Jan Castor poszedł w obranym wtedy kierunku, dziś byłby konkurencją dla Lunatic Soul.
Posiadam cały dorobek zespołu w kolekcji, nie da się powiedzieć, która z płyt jest lepsza, która gorsza, każda bowiem jest inna, jakby dedykowana na inną porę. Postanowiłem wiec zaprezentować je chronologicznie, zatem dziś debiut z 2008 roku.
Na stronie projektu (LINK) artysta wspomina, że pochodzi z małej miejscowości z północy Polski, leżącej wśród lasów, i zawsze chciał stworzyć muzykę kojarzącą się z takim klimatem. Co za tym idzie, jeśli przyroda i las, to bez elektroniki (prawie nie ma tutaj gitary elektrycznej, jest akustyczna).
Motto albumu:
Żałuję wszystkich tych rzeczy, których nie zrobiłem
Chciałbym naprawić wszystko co było złe
Chciałbym móc ci powiedzieć jak bardzo żałuję
To nie koniec
To początek czegoś, czego się bardzo obawiam
Tak, że aż boję się żyć
Boję się żyć
Boję się żyć
Boję się żyć
Na płycie mamy 14 piosenek, zdecydowana większość z nich jest autorstwa Mariusza Dudy, współautorem 4 jest Maciej Szelenbaum - grający na pianinie, flecie i instrumentach klawiszowych.
Las słychać już od pierwszych taktów albumu... w którego wprowadza nas Prebirth, przechodzący w The New Beginning.
Myślałem, że nie przyjdziesz
Czekałam na Ciebie
Z tyłu, gdzieś poza
Out on a Limb to piosenka o tych, którzy latają wysoko, można tekst interpretować w ten sposób, że narrator dzieli się na dwie postaci, z których jedna jest ptakiem. Ptak odlatuje od codzienności i jej problemów. Po niej doskonały Summerland - dla mnie wizytówka albumu. Piękna piosenka o umieraniu, chciałoby się powiedzieć... I krainie słońca, która czeka na nas...
Czy pamiętasz, co powiedziałaś
Kiedy spojrzałem w twoje oczy
Po raz pierwszy
Wiem, że nie jesteś jeszcze całkiem gotowa
Ale nie ma się czego bać
W twojej krainie słońca...
Pora na tytułowy Lunatic Soul. Zdaje się, że to kolejny utwór o przechodzeniu do innego wymiaru...
Bezczasowość,
Niewysłowiona
Widzę duchy moich bliskich
Widzę innych
Istota światła
Przejście przez tunel, długi i ciemny
Po tym wejściu w inny świat dwa instrumentalne utwory: Where the
Darkness is Deepest i Near Life Experience. Pierwszy spokojniejszy, jakby opisywał proces przejścia, drugi już bardziej optymistyczny... Tekst Adrift z kolei:
I tak jak spadające gwiazdy
Śpimy w płomieniach
Dopóki się nie spalimy
...
Ile razy żyjemy
Zawieszeni między niebem a ziemią
Ile razy umieramy
Próba odrodzenia się z inną maską
Bez względu na to, dokąd pójdziemy
Dryfujące dusze nigdy się nie żegnają
sugeruje nam, że album nie dotyczy tylko śmierci fizycznej, ale też i duchowej, upadków i powstań... Drift jest przy okazji piękną balladą... Takiego Dudę najbardziej lubimy, choć nie da się ukryć, że w tym utworze chyba jest najbliżej swojej działalności z Riverside (no i jest solówka w stylu R.). Pora na podsumowanie, bowiem The Final Truth to ostatnia piosenka z tekstem.
Tak łatwo zapomnieć
Usuń ze świadomości
Wszystko
Co było kiedyś znaczące
Nigdy nie myślałem, że takie rzeczy
Miałby aż takie znaczenie
Dopóki mnie nie poprosił
Żebym je zwrócił
Co ze mnie przeżyje
Kartonowe pudełko z myślami w środku
Co ze mnie przeżyje
Moje małe ucieczki od prawdziwego życia
Co przetrwa
I co wezmę
Do krainy nieskończonych
Jeśli odetnę przeszłość
Będzie tak ciemno...
Chcemy być kochani
Kochani za to, kim jesteśmy
Chcemy być zbawieni
Ale nasza ostateczna prawda zależy od czasu
Więc co ze mnie przeżyje
Kartonowe pudełko z myślami w środku
Co ze mnie przeżyje
Moje małe ucieczki od prawdziwego życia
Co przetrwa
I co wezmę
Do krainy nieskończonych
Jeśli odetnę przeszłość
Tu będzie tak ciemno...
Kiedy poznałem Przewoźnika
Uśmiechnął się do mnie
Mógłbym przysiąc, że widziałem już ten uśmiech
"Trzeba wybrać" - powiedział
"A potem możesz wrócić
Dostaniesz kolejną szansę na ożywienie
Jeśli zdecydujesz się zachować
Twoje wspomnienia z przeszłości
Przez wszystko inne, musisz zostać zapomniany
Jeśli pozwolisz mi przejąć twój umysł
Jeśli pozwolisz mi zabrać swoją duszę
W ich sercach zostaniesz na zawsze
Twój wybór
Czas jest teraz
Na rozdrożu życia pozagrobowego
Część ciebie musi zostać utracona
Uzupełnij swój umysł
Wybierz stronę
Wybierz kartę
Wyrzuć monetę z ust
Bo czas jest teraz
Wołam ciebie ponownie
Zobaczmy, jaki kolor
Twoje wschodzące słońce będzie miało tym razem"
Album kończy Waiting for the Dawn... nawiązujący do początku... Historia zatacza koło.
Lunatic Soul daje nam o wiele więcej niż Riverside. Bo zespołów progrockowych jest masa, a Mariusz Duda solo, jest tylko jeden.
6/6 - tak nie gra nikt...
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz