Powiem szczerze, że z coraz większym zaskoczeniem przyglądam się fenomenowi francuskiej zimnej fali lat 80-tych. Pisaliśmy tutaj kilkakrotnie o Little Nemo (LINK), ale poza nimi jest jeszcze Trisomie 21 (pisaliśmy o nich TUTAJ), Hante i Minuit Machine (TUTAJ), czy Asylum Party, o których napiszemy i wielu wielu innych. Dzisiaj zajmiemy się zespołem Mery Goes Round i ich albumem Sunset.
Pierwszy wspólny występ Jérôme'a Avrila (gitara/wokal) i Cécile Balladino (keyboard) na scenie miał miejsce w 1986 roku w klubie Rex w Paryżu, gdzie zagrali jako goście zespołu Sonic Youth. Można to uznać za początek Mary Goes Round, chociaż jeszcze wtedy nie używali tej nazwy. Po występie Maurice (gitara basowa) i Gilbert Correy (perkusja), którzy odegrali kluczową rolę w powstaniu zespołu, dołączają do Jérôme'a i Cécile i tak powstał pierwszy skład.
Po pewnym czasie MGR otrzymali szansę wydania piosenki na kompilacji Unreleased Volume I z 1987 roku. Z tej okazji zarejestrowano utwór The Shelter, pod nazwą Mary Goes Round. Według mojej wiedzy wydali 4 albumy długogrające, a Sunset jest ich debiutem. Piosenki od 1 do 7 nagrane zostały w studio du Val d'Orge między grudniem 1988 a styczniem 1989, piosenka 8: w studio Mesa w lutym 1988, natomiast piosenki od 9 do 11 w studio Mix-it w listopadzie 1989, wreszcie 12 w studio Mesa w listopadzie 1988. Wszystkie napisał J.Avril. Sunset wydany został jako minialbum na kasecie magnetofonowej i winylu (zawierał 7 piosenek), a później jako pełen album na CD (ten opisujemy, zespół zrealizował i wydał go we własnym zakresie).
Wszystkie dwanaście piosenek to doskonała zimna fala, zarówno pod względem tekstów, jak i muzyki. Kilka razy powala monumentalnymi wręcz piosenkami, o czym poniżej.
Zaczyna się od dzwoneczków, ale bynajmniej nie wprowadzają nas one w wesoły nastrój. Mary Sleeps Alone bowiem, to piosenka o samotności...
Nikt nie rozumie dlaczego Mary śpi sama
Ona nie dba o to gdzie podąża świat, bo jej umysł jest już gdzie indziej
Nie tak daleko od nieba, ona żyje w przeszłości
Zniszczyła swoje zabawki, zabiła psa, Mary śpi sama
Czuje samotność na ziemi niczyjej, Mary śpi sama
Ojciec bierze ją w ramiona i mówi jej to, co lubi słyszeć
Święta matka zawsze jest tam z kwiatami i swoimi cennymi pocałunkami
Nie tak daleko od nieba, Mary śpi sama
Genialny Dark Times to odsłona zespołu jaką lubię najbardziej. No i ten mroczny tekst, wydaje się, że o zabójcy...
Hej siostro, co zrobiłem?
Proszę, pomóż mi teraz, czuję że wariuję
Pamiętam, jaką była słodką
Powiedz mi, powiedz mi, dlaczego ją zabiłem?
Hej siostro, jesteś moim jedynym przyjacielem
Proszę, pomóż mi teraz, czuję że wariuję
Moja droga, przepraszam cię za wieczność
Nigdy nie ucieknę od ciemnych czasów
The Night jest bardziej dynamiczny, niemniej w warstwie tekstowej bardzo poetycki... Możliwe, że chodzi o śmierć... A może tylko o sen?
Leżąc na sofie i patrząc na gwiazdy na niebie
Daleko od rzeczywistości, gdzie wszystkie zegarki są zepsute
Oddając się wróżebnym głosom, tonąc w zachwycie
Czuj urok, nic innego się nie liczy
Zamknij oczy i pójdź ze mną
Pod urokiem nocy
A jeśli iść to tylko ku Ziemi Obiecanej, czyli... The Promised Land. Interesujący tekst, o tym, że czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, co posiadamy:
Szliśmy latami, by znaleźć naszą Ziemię Obiecaną
Opaleni słońcem, myśleliśmy, że to nigdy się nie skończy
Aż pewnego dnia spełnił się nasz sen
Wszystko wokół nas stało się piękne i urokliwe
Wydawało się to takie nierealne, że postanowiliśmy tam nie zostawać
Tak więc dlatego właśnie idziemy, idziemy i idziemy znowu
Znowu
The Great Desire jak sam tytuł wskazuje, jest o pożądaniu i prostytucji...
Słodka lalka stojąca przed wyborem
Ubrana na biało w krwawy bal przebierańców
Niebo w jej oczach, tuż obok piekło
Nigdy nie poznamy tajemnic jej serca
Miliony oczu patrzy wgłąb jej
Jeden dla pieniędzy, inny dla seksu
Czekają obok siebie od lat i dłużej
By liznąć łzy kapiące z jej rany
Tytułowy Sunset jest instrumentalny. Słyszymy w nim szum morza... Tak szybko się kończy, zanim na dobrze się nie rozkręci. Po nim zaczyna się poważna jazda. Bowiem Teardrops Again, to istne arcydzieło i co ciekawe, też instrumentalne... Bas w tej piosence, mimo że na drugim planie, robi niesamowitą robotę... The Nightmare, czyli koszmar, to chyba rzeczywiście opis koszmarnego snu ze zwierzętami w roli głównej.
Biegnę w burzy
Lwy na ziemi
I tygrysy w niebie
Wiesz, że możesz umrzeć
Wtedy pojawia się człowiek
Z pająkami w sercu
On się uśmiecha, on się uśmiecha
Ma węże w ustach
Śpiąc w dżungli
Z dzikimi zwierzętami
Czujesz zimno
Jesteś nagi jak robak
Wtedy przychodzi ból
Głębiej w twoim plecach
O rany, to małpa
Która ciska cię na podłogę
Mary In The Sky to opis specyficznego nieba w wyobrażeniu głównej bohaterki:
Martwi się jedynie o własną przyjemność
W kółko tańczy, pijana na śmierć
Chłopcy wokół, czekają w ciszy na zaproszenie
Dziś wieczorem nie dostrzeże, jak wstrętne jest to miejsce
Jest szczęśliwą kobietą
Mimo że czuje uścisk czasu
Chce coraz więcej
I ciągle dostaje coraz więcej
Pora na piosenkę o żeglowaniu - On The Sea i o marzeniach, tym razem żeglarza... Muzycznie piosenka jest niezwykle ciekawa, no i tekst jest znakomity.... Dla tej piosenki warto kupić album! Nieco przypomina The Only Mistake Joy Division, ale nie wolno wstydzić się dobrych wzorców...
Żeglarz na morzu pewnego dnia zatęsknił za domem
Marzył o oceanie i ziemi poza nim
Jak stoi tam między drzewami, patrzy na niebo
Ptak, dziewczyna i słońce wysuszają jego łzy
To szaleństwo albo samotność
Może żeglarz spotka syrenę?
Żeglarz na morzu pewnej nocy tęsknił za domem
Marzył o oceanie i lądzie za nim
Jak stoi tam między drzewami, patrzy na niebo
Ptak, dziewczyna i wiatr zmywają jego łzy
W kolejnym utworze płachty na ścianach też kojarzą się z kwartetem z Manchesteru, a dokładnie z ich the Day of the Lords z Unknown Pleasures...
Tutaj, w schronieniu,
Ciemne czasy życia,
Nie znaleźliśmy marzeń dla zmarłych dusz,
Nie ma dla nas marzeń, tylko
Ciemne płachty na ścianach,
Więdnięcie kwiatów i kurz,
Nasza przeszłość umrze,
Zgubieni jesteśmy w schronieniu
Tutaj, w schronieniu,
Ciemne czasy w życiu,
Nie znaleźliśmy marzeń dla zmarłych dusz,
Zgubieni jesteśmy w schronieniu
Na koniec jednak wstaje słońce, a skoro wstaje to i zachodzi... Nadchodzi noc - Another Sunset
Zobacz zachód słońca,
w twoich oczach będę musiał znaleźć moje słońce
Pozwól mi położyć głowę na piersiach
Czas, abym pożegnał się z tobą pocałunkiem,
czasami noc jednak bywa łaskawa
To znakomita płyta, a my będziemy dalej eksplorowali tematykę zimnej fali z Francji. Strona zespołu jest TUTAJ.
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz