Jim Morrison wspominał o tym, że kiedy jako dziecko podróżując z rodziną natknęli się na wypadek ciężarówki pełnej Indian. Twierdził nawet, że duch szamana wniknął w jego ciało. Być może stąd w okresie roku 1968 niezbędnym elementem jego scenicznego image stał się indiański pas concho (zresztą Indianie pojawiają się w jego twórczości wielokrotnie, o czym innym razem).
W sieci jeszcze kilka dni temu działał blog Cippy Creasy Horse (LINK), gdzie autor opisywał historię tego pasa, który dla Morrisona wykonał jego ojciec Joe H. Quintana, a który wokalista the Doors zakupił od Wayne i Irmy Bailey z Albuquerque.
Następcą pierwotnych pasów był już bardziej komercyjny produkt, który opracował Indianin z plemienia Nawaho Arsidi Chon. W latach 1868 i 1869 otrzymywano go z meksykańskich Pesos za pomocą młotka. Przez oczka przeprowadzano pasek, bo Indianie nie umieli wtedy jeszcze lutować.
Kiedy rozwinięto techniki jubilerskie ozdoby stawały się coraz bardziej wysublimowane. Od 1890 do 1900 określa się drugą fazę tworzenia pasów Concho (była też trzecia ale ją pomijamy). Bowiem po opanowaniu techniki lutowania, możliwym było dolutowanie od spodu belek, przez które przeciągano pasek, tak że był on niewidoczny. Taki pas miał właśnie Jim Morrison.
Jon Savage wspomina o spodniach Iana Curtisa, jednak bardziej skupia się na kurtce z napisem HATE wzorowanej na taksówkarzu z De Niro w roli głównej (TUTAJ), o filmie pisaliśmy TUTAJ. Wspominaliśmy też o fakcie, że do punka stroje tego tupu wprowadzili Sex Pistols (TUTAJ). Z kolei Doreen Curtis wspominała, jak Ian zafascynował się Davidem Bowie, nosił podobną fryzurę i kupił sobie czerwone spodnie (TUTAJ).
A my przypomnijmy pierwszy występ Joy Division z Granada TV, z CIA w tle (o czym pisaliśmy TUTAJ).
Czytajcie nas - codziennie nowy wpis, tego nie znajdziecie w mainstreamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz